Najlepiej w cały kit, bo nie wiadomo które masz przerwane
Printable View
Najlepiej w cały kit, bo nie wiadomo które masz przerwane
podobno to przerwanie to widać jakby ktoś przeciął nożem. nie wiem tylko w jakie kable się wyposażyć na tę podmiankę. kit jest super tylko że po pierwsze kosztuje dużo ale to bym przeżyl tyle że można kupić tylko za granicą (Czyli mieć kartę kredytową) ici sprzedawcy co to sprzedają to duza część z nich nie wysyla do polski. poza tym powymienianie całego przełącza to jeszcze więcej roboty.
Kit naprawczy jest dostępny w każdym sklepie firmowym Alfa/fiat/lancja
Ja właśnie czekam na wymianę wiązek w jednym z ASO w Warszawie. U mnie przestało działać ogrzewanie tylnej szyby. Auto dokładnie rok po gwarancji z przebiegiem 38tyś km. Koszt wymiany (materiał i robocizna obu wiązek) to 2tyś zł, z czego w moim przypadku FAP finansuje 70% tej kwoty.
Z jakiej racji FAP partycypuje w kosztach i to aż 70%?
też bym chciał się dowiedzieć. daj info jak to sobie wypracować, u mnie ma 36 tyś przejechane i mniej niż rok po gwarancji.
Jesli auto jest i było regularnie serwisowane w ASO to FAP partycypuje w kosztach
Tak jak Maciek napisał. Trzeba się powołać na rozwiązanie serwisowe, powtarzającą się usterkę w wielu egzemplarzach, itp. Była też propozycja naprawy jednego kabelka, za 200-300zł, ale przy kosztach wymiany wiązek na nowe, to bez sensu. Zwłaszcza, jeśli usterka się powtórzy, to po takiej naprawie łatwiej będzie wymienić jeden uszkodzony kabelek.
Nie ma to jak podać cenę z sufitu i dać na nią 70% rabatu jako rzekomą partycypację. Tyle, że finalnie kwota wychodzi ona taka sama albo wręcz wyższa niż w innym ASO które nie robi takich marketingowych tricków, tylko podaje ją wprost. Polecam zmienić ASO i włączyć myślenie :)
W cenie 2 tys. zł za 2 wiązki z wymianą trzeba zapytać ile karatów mają te 10 cm kawałki kabla. No chyba, że serwisujecie Alfę w ASO Ferrari :)
Carserwis za taką robotę liczył sobie 600zł - co przy takiej cenie kitu naprawczego:
http://www.ebay.pl/itm/KABELBAUM-REP...-/310844965361
nie jest ceną wygórowaną
Witam ponownie,
Po rozebraniu plastików (ciężko to cholerstwo się ściąga) - doszedłem do lewej gumy. no i okazało się że niezwykle trudno jest naciągnąć kable żeby móc je obejrzeć (Te schowane w gumie są niewidoczne). Okazało się że dwa kable (bodaj że niebiesko-żółty (od tylnych świateł) i zielono-fioletowy (od cofania )) były zerwane - nie tyle przetarte co zerwane. dorobiłem złączkę i działa. bardzo trudno się do nich dostać bo z lewej strony dużo więcej kabli leci przez ten przewód gumowy. jako, że nie działa mi wycieraczka tylna (nie słychać cykania) również rozkreciłem prawą gumę - tu było łatwiej dużo o dostęp. no i się okazało że przeciera się kabel od lampy tylniej (zrobiłem) i że jeden z kabelków od wycieraczki (zielono-brązowy) jest przetarty. zrobiłem ten kabel jak należy (acha, on był przetarty dużo bliżej kontaktu a nie w tej gumie) no i się okazało ze nadal nie działa wycieraczka. więc oprócz tego przetarcia musza być kable przetarte w innym miesjscu. i tu potrzebuje pomocy, cały kabel jest owiniety ciężko ściągalną taśmą izolacyjną, w okolicy gumy mam pełen dostęp do kabli i tam przetarć nie ma. czy ktos ma pomysł jak sparwdzić od którego miejsca nie ma prądu i czy czasami nie wysiadł przy okazji silniczek? z góry dziekuje za pomoc.
w dole wklejam fotki - na jednej z nich jest bolec który mi sie ułamał przy demontażu plastikow - wie ktos gdzie cos takiego kupic?
Co do fotek na jednej z nich jest prawa guma i tam widac ze te uziemienia co z niej wychodzą (Chyba to uziemienia) nie sa do niczego przytwierdzony. ponadto ta plastikowa rurka ktora tam jest w ktorej w lewej gumie przechodzą kable to w prawej jest tylko jako atrapa zeby wypełniac ten gumowy przewód. tam tez jest fotka w którym miejscu przewód od wycieraczki mi sie przetarł
dajcie znac co moge zrobic zeby zlokalizowac przyczyne niedziałającej wycieraczki.
z gory thx za pomoc mam nadzieje ze moją pracą też pomagam ludziom ktorzy w przyszłosci tez trafią na taki problem.
http://www.forum.alfaholicy.org/atta...d=161096&stc=1http://www.forum.alfaholicy.org/atta...d=161097&stc=1http://www.forum.alfaholicy.org/atta...d=161098&stc=1http://www.forum.alfaholicy.org/atta...d=161099&stc=1
Przestalo mi dzialac lewe swiatlo cofania ,zarowka sprawna .Na wyswietlaczu pojawia sie komunikat check light revers nie wiem czy dobrze napisalem.Gdzie szukac przyczyny
Panowie, którą stroną idzie kabel do tylnej wycieraczki i jaki ma kolor izolacji ? Moje ulubione ASO chyba posztukowało tylko kable do lamp cofania w złączkach pozostawiając pozostałe oczekujące na pęknięcie i wycieraczka właśnie podziękował za współprace.
Z tego co pamiętam kabel od sterowania zamkiem też padał, pytanie czy kable do migaczy i LED-ów z tyłu też za chwilę będą wołać o wymianę ? Może od razu posztukować ew. kupić te element zastępczy z eBay i mieć spokój na wieki ?
Wycieraczkę przerabiałem 3 miesiące temu. Wiązka z prawej strony, jaki kabel nie wiem, ale w ASO poprawili mi wszystkie kable, nie tylko do wycieraczki. Koszt 230 zł.
Zalezy co rozumisz przezodmowe współpracy.
Za zatrzymanie wycieraczki odpowiada cienki zielony, za start i zasilanie nie wiem
Jak lata nonsrop to cienki zielony przerwany
A jak non stop nie lata ?
To zasilający ale nie znam koloru - przy silniku zidentyfikujesz
nie wiem czy był na forum już przypadek pękniecia przewodów w tylnej wiązce klapy w polifcie bo nie kojarzę (??) ale wiem co zostało poprawione w tej kwestii. Jest inny sposób prowadzenia kabli (ciekawe czy same przewody tez dali lepsze czy takie same), jest inna klapa (inaczej wyprofilowana), również gumowa osłona do klapy wchodzi w innym miejscu, kable już nie mają takiego załamania a ich wejscie do klapy przesunięto bardziej w stronę zawiasów co pozwoliło bardziej wyprostować przewody . Sądzę że jeśli problem się nie powtórzy ( bo nie wiemy jakie przewody zastosowali) to z pewnością bedzie dużo większa odporność na przełamywanie wiązek niż wcześniej (aczkolwiek w mojej 2010r ze zdjecia jeszcze się żaden nie przełamał jak dotąd) . Poniżej kilka fotek :
Przed lift
http://www.forum.alfaholicy.org/atta...d=177389&stc=1
http://www.forum.alfaholicy.org/atta...d=177390&stc=1
i po lift
http://www.forum.alfaholicy.org/atta...d=177387&stc=1
http://www.forum.alfaholicy.org/atta...d=177388&stc=1
Generalnie raz już serwis naprawiał mi dwa przewody, ale zerwały się kolejne więc chcę je wszystkie wymienić.
Czy możecie powiedzieć jakie przewody muszę kupić, żeby naprawić wszystkie przewody w wiązce prawej i lewej?
...chcę zrobić naprawę jednego popołudnia więc muszę być do tego przygotowany.
Właśnie zorientowałem się że nie mam świateł cofania i nie wiem teraz czy to kable czy czujnik.
Ale myślę że czujnik bo nie ma żadnego komunikatu i jeszcze zauważyłem że jak jadę troszkę szybciej na wstecznym wywala mi komunikat że coś jest z czujnikiem nachylenia hold-hill czy jakoś tak.
Macie jakieś doświadczenia w tym temacie ?
Raczej na 100% pęknięte przewody - konstrukcja czujnika jest prosta jak konstrukcja cepa tam się nie ma co popsuć. Wyciągnij z niego wtyczkę to zobaczysz czy to czujnik czy wiązka
A przy przerwanych kablach komputer by nie krzyczał ?
Czujnik to ten z prawej strony pod aku. ?
Mi ostatnio przy przerwanym kablu od prawej lampy przeciwmgielnej komputer pokazywał awarię żarówki.
Te wiązki to jakaś masakra, robiłem w kwietniu w ASO, 3 tyg temu wszystko trzeba było poprawiać.
Ja nic nie kupowałem. Kolega złota rączka po prostu mi te kable polutował i pokleił :)
Mnie też dopadła awaria wiązki. Nie działał przycisk otwierania bagażnika. Mikrostyk i złączki koło przycisku były OK. Zrobili mi w serwisie naprawę w lewej wiązce. Biało - pomarańczowy kabelek był urwany. Reszta kabelków w gumowej osłonie wyglądała nieźle.
Zakładam, że wersja z przez liftu?Jeśli tak, to wygląda na to, że dają, co akurat mają pod ręką. Też przestało mi działać otwieranie bagażnika, ale po rozebraniu lewej strony okazało się, że to fioletowy kabel, taki trochę grubszy. Jak nożem ucięty. Faktycznie, ktoś tam się nie popisał z geometrią prowadzenia tych kabli, bo nie powiedziałbym, że sam ten kabel jest tandetny - żeby go skrócić i odizolować, musiałem się trochę przyłożyć.
Ciekawa sprawa, jest tam jeszcze jeden grubszy, u mnie brązowy i też się urwał parę miesięcy wcześniej - od ogrzewania szyby. Podczas gdy pozostałe 3 czy 4, od innych odbiorników, cieniutkie, mają się dobrze.
Przy okazji sugestia. Skoro te zestawy naprawcze są tak drogie a ASO zdziera za robociznę i niektórzy po kilka razy jeżdżą z pojedynczymi przewodami, to akurat jest to przypadek, z którym można sobie samemu radzić raz na jakiś czas praktycznie bezkosztowo i nie poświęcając specjalnie dużo czasu. Albo raz kompleksowo. Ja z obydwoma tymi przewodami się uporałem, korzystając tylko z lektury tego wątku. Pierwszym razem zeszło mi 2 godziny, drugim razem 20 minut. I bynajmniej nie jestem mistrzem lutownicy. Od czasów naprawiania joysticków do Atarynki i C64, pierwszy raz w ręku trzymałem. Podobnie u mnie z elektroniką, czy mechaniką.
Co do higieny pracy. Na początku odłączyłem akumulator - ten jeden dodatkowy przewód, o którym pełno w instrukcji. Po podłączeniu aku po robocie zgodnie z instrukcją przez chwilę nie będzie działać otwieranie bagażnika przyciskiem na klapie. Podobnie jak parę innych rzeczy, ale instrukcja opisuje, jak przywrócić je do życia. Bez problemu. Okolice wiązki osłoniłem - nie byłem ciekaw jak się zachowuje rozgrzana cyna w kontakcie z lakierem albo wykładziną bagażnika. Zdjąłem też półkę.
Same gumy łatwo wyłażą z blachy gołymi rękami. Potem do odcinka, w którym przewody się zrywają, faktycznie ciężko się dostać. Mi się nie udało. Gumowa osłona (harmonijka) nie daje się za bardzo skompresować a wysunięcie z niej wszystkich przewodów też jest ciężkie. Ale ja sobie nie komplikowałem. Naprostowałem harmonikę i pociągałem w dół kolejno poszczególne przewody i jak trafiłem na przerwany, ten sam z niej wyszedł. Wtedy już po kolorze wiedziałem, który to od góry. Następnie uciąłem na wstawkę ok. 25 cm nowego przewodu podobnej grubości, ale pewnego, tzn. elastycznego choć nie miękkiego i przewlekłem od góry przez harmonię. Trzeba przy tym ją naprostować drugą ręką, bo inaczej nie przejdzie. Teraz pozostaje trochę skrócić i odizolować wszystkie końcówki, skręcić ze sobą i zlutować jeden koniec wstawki ze starym kablem od strony nadwozia i drugi ze starym od strony klapy. Po zaizolowaniu łączeń wsuwamy je wraz z nadmiarem przewodów odpowiednio do nadwozia i klapy. Końcówki gumowej odsłony wciskamy w blachy.
Plusem takiego rozwiązania jest też to, że jego trwałość zależy niemal wyłącznie od jakości użytej wstawki a nie samej roboty, bo łączenia znajdują się już poza tym newralgicznym miejscem w osłonie.
Pewnie piszę tu oczywistości, ale w samym wątku brakowało opisu samodzielnej naprawy dla takiego laika jak ja. Może ktoś skorzysta.
ja myślę wymienić wszystkie kable i z jedne i z drugiej strony tylko zastanawiam się jak się dobrać do tych wiazek głębiej.. robił już ktoś taki myk?