Nowa oferta, tylko tak sobie myśle QV wersja 120 000 poniżej 50 000... tak patrze na mobile.de i tam są tylko dwa auta o takich parametrach: QV, poniżej 50 000, i podobnym przebiegiem, w tym jedno w Polsce...
Printable View
Byłem, oglądałem, przed chwilą dosłownie wróciłem z Łodzi. Tak na szybko, bo już późno. Mam jakieś zdjęcia, filmiki nagrane. Auto z Danii. Malowana na pewno maska i przedni zderzak. Sprzedawca miły gość o masce wspomniał. O zderzaku nie wiedział ale są widoczne ślady w pasie przednim, po malowaniu na plastikach. Brak aktualnego przeglądu tak więc nie mogliśmy wyjechać na drogę ani do ASO. Na parkingu nie ma miejsca żeby nawet kawałek przejechać. Generalnie auto miało rozładowany akumulator mimo iż sprzedawca mówił, że rano odpalało.Po uruchomieniu z boostera na konsoli świeci się check engine oraz dwie poduszki powietrzne. Teraz pytanie czy( tak się tłumaczył sprzedawca) jak się akumulator rozładuje to po takim starcie z boostera może się świecić check i poduszki? Trochę podejrzane. DNA. Nie wiem jak powinno wyglądać prawidłowe działanie ale na postoju, przy uruchomionym silniku za nic nie chciało się przełączyć. Ciągle był w pozycji N. To może mieć związek z checkiem. Na początku po uruchomieniu silnika z okolic chłodnicy było trochę pary. Kropił deszcz i stąd mogła się wziąć.Odniosłem wrażenie, że również gdzieś miała wyciek oleju, bo część komory jest trochę brudna i zaolejona. Klamka wewnętrzna od strony pasażera ma ubytki powłoki "sreberka". Jak zrzucą mi się filmiki z pracy silnika to wrzucę link i sami ocenicie czy tak powinna pracować QV i jak wygląda komora. Generalnie trudno ocenić, bo raz że nie można było się autem przejechać. Jak będzie zrobiony przegląd to mają się ze mną kontaktować i wtedy jazda próbna i ewentualnie ASO. Dwa deszcz też nie zachęcał do oględzin. Poza tym reszta wydawała się ok. Tyle na szybko
Może się bali? Zresztą o tej godzinie i tak ASO nieczynne tak więc nie naciskałem. Ja jak tylko zrobią ten przegląd i nikt jej wcześniej nie kupi to jeszcze raz pojadę ją obejrzeć. Link do zdjęć https://goo.gl/photos/HPub4mMaAMfUirFT6
Witam,
Przymierzam się do zakupu używanej Giuletty. Szukam benzyny 1.4 170 KM w roczniku 2011-2012. Planuję wydać do 40.000 zł.
Wpadł mi ostatnio w oko taki egzemplarz ze skrzynią TCT i panoramicznym dachem, ale niepokoi mnie podejrzanie niska cena (42.500)
Jak to Waszym zdaniem wygląda? Warta obejrzenia?
Niestety nie mogę wkleić linka bo jestem świeżak na forum ale mogę ewentualnie podać numer aukcji na Allegro lub napisać więcej szczegółów.
Z góry dziękuję za sugestie.
Dla zainteresowanych, pojawiła się zachęcająca QV: otomoto.pl/oferta/alfa-romeo-giulietta-alfa-romeo-giulietta-ID6ywTKR.html#881412a108
Niestety z Krakowa strasznie daleko ;(
Przyglądał się już ktoś QV'ce wystawionej w Papis w Łodzi ? Opis i zdjęcia ładne ale cena chyba za niska jak na tą wersje ?
Edit: pytania nie było, przeczytałem kilka postów wyżej :(
Pracuję w PAPISie więc doskonale znam auto. W razie czego, pisz na prv odpiszę Ci odnośnie auta :)
Na pewno auto godne uwagi i jeśli szukasz to przyjeżdżaj i nie zawiedziesz się
Cena za QV z Łodzi wcale nie jest niska. Weźcie, Panowie pod uwagę, że jest to 10kPLN więcej niż za MA170 z tego samego rocznika. OK - zrozumiałbym 5-6 kPLN, ale 25% więcej? Nówka w salonie różni się o około 15-20%.
Dajemy się zwariować handlarzom i przepłacamy za używane samochody z niepewną przeszłością. Wpisując VIN tego auta w google, dowiecie się, ile TEN KONKRETNY egzemplarz kosztował między ostatnią rejestracją w Danii a przywozem do PL (49000 koron duńskich = tj. ok. 35kPLN).
Mniej niż przeciętna MA170, a w komplecie szła navi i drugi komplet opon, a to "jakoś tak" zniknęło...
Wymiana samochodu symboliczny przebieg
http://otomoto.pl/oferta/alfa-romeo-...-ID6yvlM9.html
Pytanie do posiadaczy Giulietty QV. Czy mógłby ktoś zerknąć na te zdjęcia i filmy i ocenić wstępnie czy wszystko jest ok? https://goo.gl/photos/iwEdWFDKbwBishAe9
Będę jutro oglądał to auto w serwisie ale chciałbym mieć wiedzę użytkowników aby porównać. Martwi mnie to zapocenie silnika. O tyle dobrze, że to góra a nie dół ale jednak. Z góry dziękuję za pomoc
podobno sprawdzona i polecana może komuś sie przyda ;)
allegro.pl/ShowItem2.php?item=6414344439
Szybkie pytanie, oglądałem dzisiaj Giuliette 2011 1.4ma, samochód jest ściągany z Niemiec, jednak zauważyłem, że menu między zegarami jest po włosku. Czy może przy ingerencji w przebieg język powraca do włoskiego, a może to kwestia prostej zmiany w menu?
Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka
Tak język się zmienia samemu w menu
Dobra, można się ujawnić... Zakup dokonany (oferta nr 6006894129 z otomoto). Typowa włoska QV (w sensie masa "rysek" na zderzakach i lekkie rozdarcie podsufitki), zakupiona pod Żywcem. Tą z Łodzi, z Papisu, oglądałem, a nawet jechałem (DNA już działało). Kolego [MENTION=2971]mourning[/MENTION] -> radzę przyjrzeć się wiązkom w bagażniku i korozji w komorze silnika. Moja nie ma tyle korozji na silniku i elementach (mimo 0,5 roku dłuższego stażu). Wiązki w bagażniku - takie nowe... może się mylę, ale nie wyglądają na pięcioletnie. Ze spawu na tłumiku kapie woda... nie wiem, jaka przyczyna. Na "podstawce" akumulatora jest w cholerę piachu, co zastanawia. Ale faktyczną przyczyną porzucenia idei QVki z z Papisu było podejście "pana kerownika". W czasie, jak negocjowałem z Łukaszem (handlowcem, który prowadził mnie od początku kontaktów), tak, żeby zejść do 47kPLN (tyle byłem skłonny za nią dać), włączył się ogolony na łyso facet, mówiąc, że może QV "nie dla mnie", że to "samochód dla koneserów", itp. Facet był agresywny i z miejsca insynuował, że "skoro mi się cena nie podoba, to może poszukam gdzieś indziej". No to poszukałem i kupiłem za 44kPLN (czyli 5kPLN mniej) taką w Żywcu. Czy się opłacało? Zobaczy się... może moja się rozsypie (oby nie), ale prędzej obstawiam, że ta z Papisu zgnije (zaczynając od korozji przy zaczepie maski, która jest już dość poważna). Niby moja nie ma grzania tyłka i Bose, ale czy to warte 10% wartości auta? Całkiem niedawno na allegro chłopak z Wawy próbował sprzedać QV za 47,9kPLN (szarą) i chyba prędzej kupiłbym od niego, niż tą odpicowaną Papisu. Poza tym -> reflektory w tej z Papisu są nieco "zbyt gładkie", jak na 5 lat i ten stopień zużycia karoserii. Reflektory (według mojej oceny) były polerowane, a polerka zdziera z kloszy utwardzany lakier i przyspiesza dalsze matowienie kloszy. W pozostałych kwestiach (zapocenie silnika, lakierowany zderzak i maska oraz pęknięta i paskudnie klejona klamka wewnątrz) się nie wypowiadam, bo przez 10 lat pracowałem tylko w Magneti Marelli (dział oświetlenia), więc na tym akurat się znam, na reszcie nie bardzo. Ewentualnemu kupcowi QVki z Papisu życzę tylko cierpliwości i opanowania, bo panowie muszą trochę spuścić z tonu w kwestii ceny. A to wymaga, żeby auto "przesezonowało" u nich przez miesiąc, czy dwa. Moja też stała... na początku wyceniona na 52kPLN, potem na 47, a w końcu poszła za 44,5...
@up. Na razie negocjuje cenę za tą QV w Łodzi. Co do samego samochodu to mam potwierdzoną historię serwisową z Danii za to auto, przez 2 serwisy w Polsce oraz wczoraj sprawdzałem ją mechanicznie w ASO. Auto było serwisowane do samego końca. Na pewno nie stało. Co do elementów które w komorze, jakieś blachy, mają korozję to trzeba wziąć pod uwagę, że to auto z Danii a tam inny klimat, więcej soli itd. Przegląd w ASO potwierdził wszystko to co wcześniej udało mi się dowiedzieć o tym aucie.
Co do szarej z wawy to miałą robiony cały bok i właściciel to potwierdził. Oglądała tą QV siostra mojego kolegi. Co do Twojej to http://www.forum.alfaholicy.org/slas...odygowice.html
nie wygląda to dobrze >>>>http://www.forum.alfaholicy.org/mito...t=#post1827226 pytanie czy coś sprzedawca "poprawił", że Romano555 zdecydował się na zakup...
mnie dziwi brak spryskiwaczy i to daje już dużo do myślenia, chyba, że można było kupić QV bez ksenonów i się tylko niepotrzebnie czepiam
pozdr.,
t.
* chociaż w ocenie aut mogą być różnice.. auto mojej Żony "badał" Osadnik podobno z kolegą, którego znał od lat :lol: a który okazał się być byłym pracownikiem Pol-Caru wyjątkowo słabym w interpretacji błędów z komputera, ale za to mającym swój własny warsztat i wynajętym na tą okoliczność przez Osadnika za 200 czy 250PLN ;) morał ludzie piszą różne legendy i świat jest mały ;)
w 2013 r w QV xenon wymagał dopłaty http://allegro.pl/alfa-romeo-giuliet....html#imglayer
auto pewne więc wiadomo jaki wypas miało.
Muszę wtrącić swoje 3 grosze....
Romano555, nie boisz się tyle jeździć samochodem bez ubezpieczenia i na lewych tablicach? :D Z Żywca na ekspresówkę, potem aż do Bielska i z powrotem? Ja wszystko widzę:D
Twój samochód od marca 2016 stał za 43,700zł, jednak któregoś dnia sierpnia 2016 sprzedawca chyba się "kapnął" co ma na placu, dopisał do ogłoszenia słowo: "Quadrifoglio" i podniósł cenę o 2.000zł. Jak widać kupca znalazł już po tygodniu:)Cytat:
Moja też stała... na początku wyceniona na 52kPLN, potem na 47, a w końcu poszła za 44,5...
Teraz idź do swojej wymarzonej QVki i ją odpal. Otwórz maskę i napisz co się dzieje w zbiorniczku płynu chłodzącego. Bardzo mnie nurtuje czy coś z tym zrobiono, bo rozumiem, że amortyzatory jednak w końcu przymocowano?
To co powiesz o spasowaniu reflektorów? Proszę, porównaj mój post z maja do dzisiejszego stanu samochodu.Cytat:
przez 10 lat pracowałem tylko w Magneti Marelli (dział oświetlenia), więc na tym akurat się znam
http://www.forum.alfaholicy.org/mito...t=#post1827226
Fabryczne ksenony? Qv sprzedawane we Włoszech mają inne wyposażenie niż w PL. Spotkałem na autoscout24 nawet z KORBOTRONIKIEM! Więc ta jest jakoś w sumie nawet wyposażona.
To by mogło pasować , ja ze 2 tyg temu przejeżdżając te trasę na rowerze patrzyłem czy jeszcze tam stoi ta julka i nie było jej na placu (myślałem że widocznie ktoś już ją wcześniej kupił) . Może akurat ją wzięli i coś z nią robili na warsztacie (?) Nie dołujcie człowieka, jeśli kupił auto z wadami ukrytymi to ma prawo je oddać-tym bardziej ze sprzedawca wiedział o tych wadach co najmniej od czasu oględzin Quattro albo i wcześniej. W końcu jakby nie było chodzi o całkiem spory kawałek pieniądza. Nie znam się jak to prawnie jest ale chyba było by lepiej dochodzić swoich praw zanim jeszcze Romano przerejestruje to auto na siebie, albo najlepiej zajechać do FAP zrobić pełną diagnostykę i z ekspertyzą wrócić do komisu-chyba że faktycznie porobili wsio na cacy i nie ma tematu .
- - - Updated - - -
nie ma co gdybać , wystarczy wpisać vin w epera i wyskoczy cała lista w co auto było fabrycznie wyposażone
Przymierzam sie do kupna gulietty.lepiej 1.4 170km czy 2.0diesel 170.
Krotkie trasy do pracy i kilka razy w roku 1000km do polski.diesla juz mialem w 159.
Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
Przyznam, że wątek przytoczony przez kolegów jakoś pominąłem :( Nic - najwyżej będę cierpiał ;-)
Kwestia szpachli - trochę dziwna. Mi to wyglądało raczej na pozostałości pasty polerskiej, bądź nabłyszczacza. Auto przebadałem czujnikiem lakieru dość dokładnie, więc nie bardzo wiem, gdzie ta szpachla miałaby być (wszędzie 115-120 mikronów).
Zderzaki - jak już pisałem - jak w typowym samochodzie typowego Włocha. DNA działa i to nie tylko błyskając światełkami.
Jeśli chodzi o amorki - przykręcone, auto przeszło dziś badanie diagnostyczne. Zarejestrowałem je, ubezpieczyłem (solidny assistance wykupiony ;) ) i jadę na wycieczkę.
Jak wrócę (za 5 dni) -> wystartuję odpowiedni wątek, bo to już nie to forum.
Oczywiście zrobię jeszcze przegląd w ASO, ale trochę zwlekałem z zakupem auta i "zagęściły" mi się terminy ;)
Moja uwaga do QVki z Papisu była bardziej skierowana przeciw ich wycenie auta, a nie miała na celu "wywyższać" mojej. Uważam, że sztuka z Łodzi nie jest warta tych pieniędzy a sprzedawca "popłynął" z negocjacjami, bo wszyscy się o nią dopytują.
Dzięki za słowa wsparcia, jak i konstruktywną dyskusję. Życzcie mi powodzenia (mimo wszystko ;) ).
PS. do kolegi [MENTION=8761]Quattro[/MENTION] -> nie zamierzałem tak ryzykować sprzedający przywiózł mi ją na lawecie pod sam dom:)
@up Romano555 Oby Twoja Alfa służyła Ci jak najdłużej i była po prostu bezawaryjna. Po to jest forum abyśmy sobie pomagali i nawet wytykali sobie błędy, bo nikt nie jest omylny. Ja nadal negocjuję cenę za tą z Łodzi
Niestety tą z Łodzi ktoś już kupił. Dzwonili przed chwilą do mnie z tego salonu Papis z tą informacją mimo iż ja czekałem na decyzję leasingową. Trudno się mówi ale samo podejście salonu w ciągu ostatnich dni było trochę, delikatnie mówiąc nie fair. Wczoraj mnie poinformowali, że nie mają przetłumaczonych dokumentów, akcyzy itd i chcą zaliczkę na auto. Podziwiam odwagę klientów którzy kupili to auto nie widząc dokumentów na oczy. Zrobiłem im trochę " krecią robotę " bo sprawdziłem stan auta w ASO i wiedzieli o nim wszystko. Choćby z tego względu zachowali się delikatnie mówiąc nie fair, bo nawet jak był klient to wypadało zadzwonić i powiedzieć, że jest taka sytuacja. Trudno, człowiek ma nauczkę na przyszłość. Generalnie mówiąc w skrócie nie polecam kupowania auta w salonie Papis, bo o ile początek zapowiadał się dobrze tak na końcu postąpili jak postąpili.
Postąpili normalnie... Ktoś przyszedł z gotówką i kupił auto na miejscu, a osoba taka jak ty mówi że kupuje ale żadnego śladu po tym nie ma, a jak wiadomo gadanie nic nie kosztuje... a przyszedł pewny kupiec i mieli go pogonić licząc na czyjąś obietnicę bez gwarancji? Sam byś postąpił tak samo....
O jakie dokumenty ci chodzi? Z tego co dedukuje to chodzi o auto z importu, wiec jedyne dokumenty które są potrzebne to dowód rejestracyjny i umowa kupna sprzedaży.
Akcyza i tłumaczenie to kwestia dogadania/ustaleń.
Nie postąpił bym tak samo, bo przynajmniej bym zadzwonił do klienta i powiedział jak wygląda sytuacja tym bardziej, że 3 razy oglądałem to auto, łącznie z wizytą w ASO. Mniejsza o większość. Druga sprawa to ja nie kupowałem na umowę kupna sprzedaży tylko na leasing a to zupełnie inna bajka. Dobra nie ma co rozpaczać. Stracili klienta, może zyskali nowego. Poszukiwania QV trwają dalej.
Jeżeli ktoś szuka idealnej Julki to sprzedaję swoją 120 konną. Podaje link do ogłoszenia http://otomoto.pl/oferta/alfa-romeo-...-ID6yvR1r.html.
niestety w takim przypadku najlepiej wpłacić zadatek nawet jak ma to iść przez leasing... wpłacasz zadatek który może też być zaliczony przez leasing jako wpłata początkowa ;) a resztę rozpisują na raty leasingowe - dokładnie jak napisał Prezes przyszedł ktoś bardziej zdecydowany wyjął banknoty i temat się rozwiązał
pozdr.,
t.
Ja mam trochę inne podejrzenia dlaczego została sprzedana nie informując mnie ale nie ważne. Było, minęło. Szukam dalej QV.
Nie poinformowali cie bo nie zwiazales się żadną umową wstępną np zaliczką...
A że oglądałeś aż 3 razy - 3 razy czegoś szukałeś to jeszcze gorzej niż gdybyś byl raz albo 2 i dalej bez kasy...
8002 dobrze mówi... Lancie sprzedawalem ludziom przez leasing i od razu zostawili 2k zaliczki i podpisałem im jakieś wnioski do leasingu...
Sprzedawcy zachowali się normalnie i ok, mogłeś zostawic zaliczkę za pokwitowaniem skoro byles zdecydowany
Jak miałem wpłacić zaliczkę jak stwierdzili, że nie mają tłumaczeń dokumentów i akcyzy? Wczoraj nie było a dzisiaj nagle się znalazły?
Nie dziwne, że oglądałem 3 razy, bo za pierwszym razem jak pojechałem okazało się, że auto nie ma przeglądu i nie można zrobić jazdy próbnej o czym mnie oczywiście nikt nie raczył poinformować przed przyjazdem. Drugi raz już jak zrobili przegląd stwierdziłem, że jestem zainteresowany i że umawiam przegląd przed zakupowy w ASO. Stąd tez 3 wizyta aby obejrzeć auto w ASO.
Tak tylko domyślam się, że auto miałeś albo polskie albo już zarejestrowane w Polsce
Pewnie, że bym wpłacił zadatek o czym zresztą rozmawiałem ze sprzedawcą podczas swojej drugiej wizyty ale czemu mam zostawiać zadatek za coś co jest niekompletne czyli brak wszystkich dokumentów tym bardziej jak nie kupuję auta na siebie.
Zresztą jak wspomniałem. Szukam dalej a temat zostawiam. Było, minęło.
jakbyś zostawił zaliczkę to tym bardziej by opłacili i to szybciej (kwestia jednego dnia), skoro mają legalną działalność... kwestia dogadania jak zwykle
- - - Updated - - -
a no dlatego, że akcyza to koszty dla takiej firmy... skoro nie wiadomo jak długo auto będzie stało na placu i czy się sprzeda, to po co wchodzić w kolejne koszty? opłacenie akcyzy i tłumaczenie dokumentów to kwestia 1 dnia jw
zostawiasz dokumenty u tłumacza, rano odbierasz. Jak umiesz sam wypełnić wniosek w celnym to super (ma kilka zawiłości mających wpływ na wysokość opłaty) i idziesz do okienka, 15minut i po wszystkim. Jak nie wypełniałeś nigdy to możesz skorzystać z usług Agencji Celnej (przeważnie jakaś zawsze znajduje się przy urzędzie), płacisz ok 60zł za pośrednictwo i tyle Cie interesuje. Tego samego dnia możesz odebrać druk wpłaty z wysokością naliczonej akcyzy, robisz przelew i drukujesz potwierdzenie i koniec.
Kwestia chęci...
No tak. Czyli ja mam coś robić co powinien zrobić sprzedawca? Po co w sumie fabryka ma składać auta jak może w częściach sprzedawać, bo przecież jak ktoś ma trochę zdolności to sam se złoży.
Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka
czy ja Ci powiedziałem że ty miałbyś to robić? Nie wydaje mi się...
Napisałem jak to wygląda i jak szybko można to załatwić i ile byś musiał czekać w Papisie na opłacenie akcyzy i zrobienia tłumaczeń...
ale widząc twoje podejście roszczeniowe do sprawy to się nie dziwie że nie kupiłeś, skoro masz takie absurdalne wymagania...
teraz tylko wylewasz tu na forum swoją złość i obsmarowujesz sprzedawce na siłę z powodu własnych błędów...
nie dałeś zaliczki bo nie mieli opłat, ale za to poszedłeś załatwiać leasing na auto które dalej nie było opłacone - absurd,
a i jeszcze robisz z siebie wielce obrażonego Pana, bo nie zadzwonili... chłopie nikt by nie zadzwonił bo takich dupozawracaczy co gadają że biorą ale kasy nie wyciągają jest cała masa, a czy ty miałeś na czole napisane że jesteś poważnym klientem że mieliby to wiedzieć? Odpowiedź brzmi "Nie" ponieważ nie zostawiłeś zaliczki i jeszcze się obruszyłeś jak mogą od ciebie żądać zaliczki skoro jeszczr opłat nie ma... ludzi szanuje się w obie strony
i powtarzam zostawiając zaliczkę, mogłeś się dogadać żeby zrobili opłaty - zrobiliby napewno