nie musisz mi tego wyjaśniać, gdybyś przeczytał co napisałem wyżej - nigdy nie wiedziałem jakiej pojemności bagażnik ma mój samochód ani do niczego mi ta wiedza nie była i nie jest potrzebna
moim zdaniem też nie - wygląd jest kluczowy (dla mnie)
Printable View
nie musisz mi tego wyjaśniać, gdybyś przeczytał co napisałem wyżej - nigdy nie wiedziałem jakiej pojemności bagażnik ma mój samochód ani do niczego mi ta wiedza nie była i nie jest potrzebna
moim zdaniem też nie - wygląd jest kluczowy (dla mnie)
To samo chcialem już dawno napisać. To nie AR jest problemem tylko ludzie, którzy chcieli by mieć piekny samochód jak prawdziwa AR, niezawodny jak Toyota i funkcjonalny jak Skoda - 3in1 to jest niewykonalne!!! Dziś na wp jest artykuł o tym jak Giulietta jest niedoceniana na rynku - na końcu artykułu stwierdzenie - kupujcie śmiało bo takich kompaktów juz się nie robi - może nie jest funkcjonalna ale za to jeździ lepiej niż współczesne kompakty i to zawsze było atutem AR i do tej pory się to nie zmieniło czego przykładem jest Stelvio, które nie prowadzi się jak typowy SUV.
Z tym wierni fani... to nie do końca, skoro jeden jeździ Jaguarem inny Renault... znajdzie się jeszcze pewnie kilku podobnych. Ot po prostu ludzie którzy mieli kiedyś Alfę Romeo, a że z przyzwyczajenia, nudów, braku laku, czy czegoś innego lubią pisać na forum Alfy... Polska wolny kraj (jeszcze). ;)
Im dłużej mam Giuliette tym bardziej jestem zniesmaczony. Nawet porządnego schowka nie ma na telefon.... Z praktycznością jest masakra. Jak ktoś chcę to mogę sprzedać bo naprawdę męczy mnie już ten samochód... chcę wrócić do poprzedniego.
albo tacy którzy przez kilkanaście lat mieli kilka AR a z obecnej oferty nie są w stanie nic wybrać (bo im się nie podoba z wyglądu)
nie oczekuję ani niezawodności Toyoty ani funkcjonalności Skody - przeczy temu marka którą jeżdżę...
wierni czy nie - to subiektywne bardzo, cały czas zachwycam się np tymi samochodami, kto jest w temacie ten wie że nie szczędzę im dobrych słów
Załącznik 262002
(zdjęcie z FB Scuderia Alfa Romeo 156 V6 by Ola&Piotr)
dlaczego przez tyle lat tak bardzo podobała mi się moja ostatnia AR?
Załącznik 262003
czekam na ładną AR, wyprodukujcie ją jeszcze kiedyś
- - - Updated - - -
;) ;) ;)
niech Ci będzie ;) "niewierni fani" ;)
Pomiędzy jazdą, a konstruktywną krytyką jest różnica - warto ją zauważyć. Napisałem wyraźnie co moim zdaniem jest odpowiedzialne za "sukces" sprzedażowy Giulii i Stelvio, jeśli gdzieś napisałem nieprawdę to pokaż w którym miejscu. Uważam, że to udane modele - nie idealne, ale udane. Czy jeśli nie widzę w nich ideału to już przestałem być fanem marki? Naprawdę?
A może to forum jest dla fanatyków, a nie miłośników marki Alfa Romeo?
Bo dla mnie naturalnym odruchem kiedy widzę, że moja ulubiona marka tonie jest głośne mówienie o tym i wskazywanie co jest nie tak - w nadziei, że ten głos w końcu dotrze tam gdzie trzeba. Rozumiem, że dla fanatyków naturalnym odruchem jest gloryfikacja marki niezależnie od sytuacji. Jak już padnie, to będą wspominali i dadzą się zabić w obronie dobrej pamięci o producencie, który odszedł w niepamięć... czy tak?
Aha, i żeby nie było - nadal posiadam AR i nią jeżdżę. Bo to podobno jakiś wyznacznik jest.
Nie powiem - Jaguar XE to ładne auto chociaż przypomina mi pewien samochód z wyglądu (nie będę pisal jaki bo zaraz mnie napadniecie:) ) ale powiedz co nie podoba Ci się w wyglądzie Giulli?
Załącznik 262004Załącznik 262005
W porównaniu do konkurencji to tylko Jaguar i BMW wygladają "orginalnie"
No nie wiem, czy tak alfa nawet to Stelvio, niczym się nie wyróżnia od innych aut. Wiem może to dlatego, że nie jeździ tego dużo, ale jeżdżę mniej, ale również A5 w pełnym S-line, auto nie wygląda naprawdę źle, też ich za dużo nie widuje na drogach, a nigdy tak nie miałem, żeby jednak ktoś na parkingu oglądał, czy zagadał czy ogólnie widać, że śledzi wzrokiem jak w przypadku kiedy jadę Stelvio.
Jednak chyba choćby tymi własnościami prowadzenia chyba jednak troszkę się też różni od innych aut typu SUV-o podobnych, bo ostatnio sąsiad który posiada Lexusa NX podczas jazdy siedział mi na zderzaku na prostej, do momentu kiedy wjechaliśmy na długi ślimak i później niestety zniknął gdzieś daleko nie wiedzieć czemu... Chyba, że mu już się znudziło...
Jakby istniał idealny samochód to inne by nie miały racji bytu.
I po co takie stwierdzenia? Ja mam nadzieję że na tym forum sa sami fani marki, którzy dostrzegają wady i zalety AR ale są w stanie przymknąć oko na te wady i cieszyć się jazdą. Nie rozumiem czemu dla was niepowodzeniem jest poziom sprzedazy Giulli i Stelvio? Moim zdaniem to i tak sprzedaja się dobrze biorąc pod uwage bardzo dużą konkurencję. AR nigdy nie sprzeda tyle samochodów co grupa VAG czy inne dobrze znane marki!! I proponuję zakończyć ten temat i przestać się kłócić.
Ja też mam taką nadzieję. Design jest dobry, ale w przypadku Alfa Romeo to za mało.
Prawda jest taka, że my mamy zerowy wpływ na to co się dzieje z AR i jak jest zarządzana przez FCA. To samo mogą napisać zwykli Włosi, Holendrzy, Brytyjczycy.
Sprzedaż jest jaka jest. Miejmy nadzieję, że władze tego koncernu w końcu wyciągną z tego jakieś wnioski.
Swoją drogą, wolelibyście aby Giulia i Stelvio były takie jakie są czy aby Alfa w ogóle zniknęła z rynku? To chyba pytanie retoryczne na tym forum. Ja osobiście nie jestem fanem SUVów ale czekam na Tonale, poważny facelifting Giulii a może też na Coupe. Jeśli finanse wtedy pozwolą, będę zastanawiał się nad zakupem przy okazji zmiany samochodu.
Z prostej przyczyny: bo te modele mają większy potencjał sprzedażowy!
Ludzie ich nie kupują, bo się boją, a nie dlatego, że są złe. Pisałem już wielokrotnie, powtórzę jeszcze raz: problem nie tkwi w Giulii i Stelvio, tylko w braku pozostałych modeli (kombi, kompakt, auto miejskie, może coupe, może crossover) oraz w słabym serwisie i marketingu. Sieć dealerska częściowo wyjęta jak z PRL również nie pomaga.
Jeżeli Alfa da mi "to coś" co dawały stare alfy (np. moja 166) to tak, przymknę oko na wady. Giulietta nie była w stanie mi tego dać, Giulia już tak - to dobry objaw :)
A co w tej wypowiedzi jest nie tak?
Starsze dobre modele, zwłaszcza te zadbane, i dziś zwracają uwagę na ulicach, tworząc wyraźny kontrast z resztą nijakich, podobnych do siebie aut. Brak "bajerów" współczesnej motoryzacyjnej techniki (dla mnie to drugorzędne sprawy) wynagradza prawdziwie alfowski wygląd, styl i frajda z jazdy jaką daje to auto. W dzisiejszych modelach Giulii brakuje mi wersji silnikowej pośredniej między Q - 510 KM a 2.0 -280 KM, gdyby zrobili silnik benzynowy o mocy powyżej 300+ (np. 330-380 KM) w cenie powiedzmy 230 tyś. zł ("golec"), to prawdopodobnie dałbym się skusić na coś takiego, mimo że wygląd auta oceniam na za mało charakterystyczny dla pojazdów tej marki.
Rynek jest upchany markami, odmianami, modelami, wszystko podpychane serwisem, bajerami, liftingami, wersjami. Klient czuje się dopieszczony.
Nic z tego nie daje mi Alfa, poza wątpliwą "legendą" marki. Napisałem to w cudzysłowie, bo immanentną częścią tej legendy jest awaryjność i niedbałość wykończenia.
Co z tego, że wiele się w tej materii zmieniło? Najtrudniej zawsze walczy się z ugruntowanymi stereotypami.
Tymczasem mamy suva, który wszedł na mocny rynek suvów i jakoś tam się sprzedawał, choć mógł lepiej. Mamy zabawkę 4c, raczej dla nielicznych i nie mających co zrobić z nadmiarem kasy. Mamy compacta, który niedługo będzie na rynku 10 lat, więc trudno, żeby się dalej sprzedawał. I mamy kompletną pomyłkę rynkową, auto dla "nie wiadomo kogo", upodobnione aż do granicy żartu do beemy trójki (poza przodem, który, jako jedyny element tego auta, jakoś się wyróżnia), auto za drogie i oferujące za mało wersji.
I mamy ogłaszane co jakiś czas rewolucyjne plany ekspansji, których realizacja przypomina groteskę.
Gotowy przepis na katastrofę sprzedażową marki. Odpowiada za ten stan śp. Sergio Marchionne oraz obecne władze FCA.
Wszystko jest jasne.
Można spytać co ty tu jeszcze robisz po takiej ocenie tej marki? Bo, że tracisz czas to wszyscy widzą. Ale jaki jest dla Ciebie sens bycia tutaj, poza zatruwaniem forum, nie wiem. Dlaczego nie dasz sobie z tą marką spokój? Poważnie pytam.
- - - Updated - - -
Można spytać co ty tu jeszcze robisz po takiej ocenie tej marki? Bo, że tracisz czas to wszyscy widzą. Ale jaki jest dla Ciebie sens bycia tutaj, poza zatruwaniem forum, nie wiem. Dlaczego nie dasz sobie z tą marką spokój? Poważnie pytam.
Hejter na usługach VAG [emoji848]. Ś.p. Sergio Marchionne miał pomysł na odrodzenie AR, Giulia i Stelvio to miał być początek. Cóż, nie zdążył....
Wysłane z mojego VTR-L29 przy użyciu Tapatalka
Oba powyższe posty zgłąszam do moderacji. Stanowią atak na rozmówce, personalny.
Alfa Romeo to jest jeden z trybików wielkiego koncernu F I A T to nie jest samostanowiąca fabryka już od wieiu lat. Strategię firmy ustanawia Fiat a nie Alfa romeo
Dlaczego Anderson nie ma racji? 1. Po pierwsze jest to jego opinia 2. W dużej mierze się zgadzam z tym co napisał. Dlaczego?
Wiele wiele lat temu ("w moich czasach" - jakby to określił mój syn) Alfa Romeo naprawdę robiła furorę. Zwracała na siebie uwagę na każdym kroku. Auta były bardzo charakterystyczne, a przez to wyjątkowe: niesamowity design, osiągi, rozwiązania techniczne, żywa była legenda. Pamiętam jak na wczasach w Jugosławii chodziłem z kumplami i ich ojcami (lat 6-8) na drugi koniec kempingu żeby obejrzeć alfę 33 lub 75 (nie pamiętam już dokładnie). Takiego zaiteresowania nie wzbudzały nawet Porsche. Tak było do pierwszej dekady obecnego wieku. Chociaż ostatnim charakterystycznym, wyróżniającym się tłumu samochodem była naprawdę niezła 159.
Ostatnim "wielkim" modelem (wg mnie) była 155. Wygrywała w DTM, Niemcy nie mogli dać jej rady. Wszędzie się o niej pisało. Oczywistym jest, ze wersje z salonów niewiele miały z DTM wiele wspólnego ale Afla żyła! Wielu chciało ją mieć. Skończyły się problemy z rdzą, pozostało to co najlepsze. Późniejsze modele jechały na legendach modeli wcześniejszych. I tak zostało do tej pory... Ile można grać na emocjach, na legendach które miały miejsce kilkadziesiąt lat temu? Kto o tym pamięta?
Anderson nie pochwalił się (lub nie doczytałem) co ma w garażu. Może właśnie "stare dobre" Alfy i może właśnie dlatego się tu udziela zamiast dać sobie z marką spokój. Jeżeli AR obecnie nie ma specjalnie czego zaoferować to już nie można się o niej wypowiedzieć jako miłośnik wcześniejszych modeli?
Może czas pomyśleć o wskrzeszeniu legendy alfy? Tylko zamiast PR-owców niech się za to wezmą inżynierowie. Niech pokażą innym gdzie raki zimują, trzeba ich po kątach w końcu porozstawiać. Dobry czas na Nurburgringu to było coś ale kilka lat temu.
Kiedyś nie było tak dużej konkurencji. Marki były osobne, każda robiły bardziej na własny rachunek. Auta były bardziej indywidualne. Teraz ogromną część rynku w EU to np koncern VAG i wszystko podobne, klepane na ilość. Jakościowo i technologicznie marki się do siebie zbliżyły, a większość nabywców nowych samochodów nie jest w stanie docenić prawdziwej motoryzacji. Czasy się zmieniły.
"Rynek jest upchany markami, odmianami, modelami, wszystko podpychane serwisem, bajerami, liftingami, wersjami. Klient czuje się dopieszczony.
Nic z tego nie daje mi Alfa, poza wątpliwą "legendą" marki. Napisałem to w cudzysłowie, bo immanentną częścią tej legendy jest awaryjność i niedbałość wykończenia."
- o ile się nie mylę to Alfa nigdy w swej historii nie była perfekcyjna pod tym względem, nawet wtedy gdy odnosiła sukcesy,i to wcale nie przeszkadzało w dużej sprzedaży niektórych modeli- co było dla Alfy sukcesem. Chociaż rdzewiały i nie były zawsze perfekcyjnie spasowane. Nie wiem dlaczego uparcie niektórzy chcą za wszelką cenę sprowadzić Alfę do poziomu VAG-a i innych praktycznych przemieszczaczy i ciągle to wyliczają czego to jej jeszcze brakuje. Alfę wyróżnia rasowy , charakterystyczny wygląd i styl , lepsze własności jezdne i osiągi niż konkurentów z tej samej klasy i dawanie przyjemności z jazdy. Reszta nie powinna za bardzo odbiegać od konkurencji. Tego się powinno kierownictwo FCA trzymać to będzie dobrze. A i jeszcze jedno, legenda tej marki wcale nie jest wątpliwa, w odróżnieniu od niektórych "sportowych legend " konkurencji.
Anderson akurat napisał dużo prawdy, czego fanatycy w tym temacie nie mogą przełknąć.
Że ktoś jeździ autem tej marki, nie oznacza od razu ze musi być jej wyznawcą. Tak samo forum nie jest (tylko) dla wyznawców, ale dla użytkowników. Najczęściej zresztą przychodzi się tu szukając rozwiązania jakiegoś problemu, a przynajmniej informacji, a nie żeby piać peany na temat marki.
A ja myślałem, że samochód którym się jeździ, to się przynajmniej lubi - bo po co się męczyć z taką miną jaką są samochody Alfy. Okazuje się jednak, że tu są sami niezadowoleni dla których to błąd życiowy. Może jednak warto podjąć męską decyzję i zmienić na coś mniej problematycznego?
Tak, z pewną grupą użytkowników samochodów Alfa Romeo nie mam nic wspólnego, nad czym ubolewam i wcale się tego nie wstydzę.
Jaką prawdę napisał Anderson? Jeśli tak, to dlaczego nie odpowie poważnie na pytanie które mu zadałem, zamiast słać żałosne donosy do moderatora?
Opinię można mieć, nawet głupią, ale warto by ją umieć jakoś wytłumaczyć, tym bardziej na forum DYSKUSYJNYM.
Zresztą chyba dałem się sprowokować, bo jakie ma poglądy Anderson na forum, to każdy mniej więcej wie. Nie warto wchodzić w żadne dyskusje bo i tak nie dostanie się odpowiedzi na pytania, a jedynie powtórkę tego samego lub donosik.
Może i napisał trochę prawdy, ale ta prawda dla Alfy nigdy nie była najważniejsza. Bo gdyby była, tej marki dawno by już nie było. Jacy fanatycy??? Kto pieje peany?? Jeśli ktoś pisze że Alfa to ładne auto i jazda nią sprawia przyjemność to jest fanatykiem? Fani jeśli już, lubiący ładne sportowe auta, sprawiające przyjemność z jazdy. Ja tu fanatyków widzę właśnie z drugiej strony- twierdzących że Alfę może uratować tylko to co robi VAG i inni podobni- to nie tak.
"I mamy kompletną pomyłkę rynkową, auto dla "nie wiadomo kogo", upodobnione aż do granicy żartu do beemy trójki (poza przodem, który, jako jedyny element tego auta, jakoś się wyróżnia), auto za drogie i oferujące za mało wersji."- to niby o Giulii?? No bez przesady, to chyba jakiś żart. Dla mnie Giulia nie jest idealna , ale taki tekst to dla mnie kompletna bzdura.
Alfę uratować może sprzedaż na poziomie który zadowoli akcjonariuszy. A nie to, czy samochody są mniej czy bardziej sportowe i czy alfista za 10 lat kupujący Giulię czy Stelvio "tylko 180 tys nalotu" będzie mógł się zachwycać jak to Alfa ma sportowe serce i zajebiście robiła samochody.
Gadanie o tym jaka to nie jest wyjątkowa i niszowa i pewnie taka sprzedaż ma być rozbija się o wielką skałę z napisem "plany sprzedażowe FCA dotyczące Alfy Romeo" które jasno pokazują że to ma być masowa marka sprzedająca samochody w setkach tysięcy. I w kontekście tych planów obecna sprzedaż AR to jest jedna, wielka, gigantyczna katastrofa. Którą widzi każdy kto interesuje się motoryzacją w kontekście trochę szerszym niż poszukiwanie używanych części do starej Alfy albo dorabianiem ideologii do marki żeby samemu sobie wytłumaczyć decyzję zakupową.
Nie obrażając nikogo kto wybrał nową Alfę bo mu się podoba z tego czy innego względu, ba z wielkim szacunkiem wobec nich - bo oni dołożyli cegiełkę do ratowania marki kupując jej samochód. W salonie.
No juz miałem nic nie pisac ale jak z takim tekstem wyjeżdża człowiek, który to przez kilnaście stron opowiada o zakupie nowej Alfy czy Abartha a później kończy z Kia to scyzoryk mi się w kieszeni otwiera!!! Trzeba było iść kupić nową Julkę i dołożyć tą cegiełkę!!
A i widzę, że ludzie ktorzy kupili nowy samochód ale nie AR uważają sie za lepszych od tych co jeżdżą "starymi" Alfami - a to tylko świadczy o waszym intelekcie...
Dlaczego innym mówisz jak mają wydać swoje ciężko zarobione pieniądze? Weź sam idź kup nową Alfę w salonie, nie mów innym co mają robić.
Jakoś nie widzę, żeby logicznie wynikało to z wypowiedzi Jerseya, natomiast osobiste wycieczki na temat intelektu innych świadczą już tylko o tobie...
Stare Alfy to są z lat 60-tych :). To nie jest marka z historią Lexusa.
- - - Updated - - -
Akurat jak nie przepadałem za Sergio, to podejrzewam, że nikt już nie będzie miał tyle serca do AR i nie położy tyle pieniędzy na stół, ile poszło w projekt Giulii. Jeśli nie pojawi się sensowny następca Giulietty i ogłoszą koniec produkcji Giulii, to pierwszy pobiegnę do salonu. Na razie czekam, co się wydarzy.
[MENTION=50456]esco1982[/MENTION] - Na co ja wydałem swoje wcale nie tak lekko zarobione pieniądze to moja sprawa, nic ci do tego. Ba, to dobra ilustracja obecnej kondycji Alfy która nie była w stanie zaproponować mi kompaktu równorzędnego do Ceeda.
I nie uważam ludzi jeżdżących starymi wozami za gorszym. Moim "forumowym bohaterem" jest kolega jeżdżący zajebiście zadbaną Alfa 156 którego podziwiam odkąd tutaj jestem. Po prostu zauważyłem, że najwięcej do powiedzenia o tym jakie zajebiste są wyniki sprzedaży AR są ludzie, którzy sami przyznają, że nic z tymi wynikami nie mają i nie będą mieli wspólnego. Na dodatek wypierają rzeczywistość umiejętnie zapominając o tym co FCA miała w planach i dorabiając ideologię jaka to AR teraz niszowa i jest zajebista sprzedaż bo takie były plany. No nie były.
I dzięki takim temat z "co się dzieje i dlaczego Alfa nie jest w stanie spełnić zakładanych wolumenów sprzedaży, co uważamy że mogłaby zrobić" zszedł na "ale AR jest zajebista, ma karbonowy wał i jest niszowa i sprzedaż jest ekstra a kto tak nie mówi to idiota i sabotażysta".
Nic nie widzę, nic nie słyszę, nic nie mówię. A jak marka padnie to rozedrę szaty i będę mógł swobodnie pisać jak zajebistym alfistą jestem. Coś jak obecni miłośnicy SAABów.
Nie stać mnie na tą chwilę i jestem tym czlowiekiem gorszego sortu, który nie powinien sie wypowiadać na temat przyszłości marki i tak w ogóle nie powinienem się odzywać ewentualnie mogę zadawać pytania.
To chyba nie chcesz tego widzieć, co którąś staronę pojawiają się wypowiedzi tego typu i jak tak to odbieram.
- - - Updated - - -
Nikt nie mówi że wyniki sa zajebiste tylko broni ulubionej marki i nikt tu nie powiedział że AR jest super, hiper zajebista i reszta samochodów to padaka. Każdy chwali właściwości jezdne i desing, nikt tu nie mówi że AR jest super niezawodna wręcz przeciwnie każdy alfista jest świadomy awaryjności swoich aut chociaż bez przesady. Nikt nie twierdzi że AR jest wykonana tak jak BMW ale ma to coś czego szukam w samochodzie i tyle w temacie i jak ktoś tego nie czuje to dyskucja zawsze będzie kierowala sie w jednym kierunku...
No to dla odmiany, podobno nowy JAGUAR XF po facelifcie 2020 nie będzie już nawet oferowany z silnikiem V6. Także w porównaniu Alfy, Jag na pewno jest lepiej zarządzany i będzie odpowiednio prestiżowy, jak na porządną brytyjską markę przystało. Po wywaleniu V6 sprzedaż też się powinna podnieść.
Sam to sobie wmawiasz. Po prostu nie mów innym na co mają wydać swoje pieniądze. Tylko tyle. I nie traktuj jak gorszych tych, co wydali je na inne nowe auto niż Alfa.
Jak już masz gotówkę (leasing/kredyt/cokolwiek) w ręce to wtedy nagle okazuje się, że wybór nie jest taki jednoznaczny. Zaczynasz ważyć za i przeciw, porównywać i patrzeć chłodniejszym okiem. Ja też myślałem, że mając pieniądze na Brerę nie kupię nic innego... a życie pokazuje, że bywają jednak lepsze alternatywy. Lepsze dla ciebie, bo każdy ma jakieś ograniczenia, założenia itd. które auto musi spełnić. Ktoś inny może mieć inne ograniczenia/założenia i kupi Alfę. Żaden nie jest gorszy - a tak jesteśmy traktowani (ja, Jersey i inni którzy kupili coś innego niż AR) na tym forum.