Napisał
szerszeń
Rozwinę temat oleju do JTSa. Alficzka znalazła nabywcę i obecnie rozkminiamy kwestię oleju, bo Pietia przekazując słowa Twardego mocno mnie zaniepokoił, że tylko Selenia 10W40. Nic nie mam do Selenii i do swoich najlepszych bolidów leję tylko ten olej. Ale nie do końca jestem przekonany o jego wyższości. Robię to bardziej po to, żeby mieć "czyste sumienie".
Bo cena wynika raczej z uwarunkowań biznesowych (jeden oficjalny importer).
W rzeczonej 159 aktualnie jest Mobil 0W-40, czyli teoretycznie lepszy niż 10W-40, ale, jak się okazuje nie jest to pełen syntetyk, tylko na "bazie technologii syntetycznej", czyli pewnie zmieszali mniej szlachetne grupy z wyższymi.
Słowo syntetyczny jest tylko marketingowym bełkotem. Ten sam olej w DE jest sprzedawany jako półsyntetyk.
Niby nic, ale zaufanie od razu leci.
I co teraz zalać (bo zdecydowanie już czas), żeby nie zj... sprawy? Motor pracuje idealnie i osiąga licznikowe 240kmph (według GPSa katalogowe 220kmph) i ma tylko 95kkm.
Jak dokładnie są sterowane (i smarowane) zmienne fazy? Bo rozumiem, że ich nieprawidłowe smarowanie to gwóźdź do trumny?
Pietia, co dokładnie powiedział Twardy?