Moze cos w tym jest,ale jest nowy aku a przede wszystkim podniesione dawki przez kolege @sdero i to byl strzal w 10:)
Printable View
Moze cos w tym jest,ale jest nowy aku a przede wszystkim podniesione dawki przez kolege @sdero i to byl strzal w 10:)
Mam AR 159 1,9 JTD,8v z 2007 i taki problem:
Na zimnym silniku,nawet teraz przy rannym odpalaniu w minusowych temperaturach auto pali prawie na dotyk,kiedy jest rozgrzany po postoju kilkuminutowym lub większym też na dotyk,ale w sytuacji kiedy odpali i po chwili zgasi się silnik,a za chwilę chce się go uruchomić,to trzeba go kręcić 2-3 razy po kilka sekund i pali z dużym wysiłkiem.
Przykład:
Stałem dziś przed drzwaiami warsztatu,silnik zgaszony,auto przejechało jakieś 5-7 km,więc nie zimny i nie gorący,wsiadłem odpaliłem żeby wjechać do środka,odpalił na dotyk,wjechałem na kanał,zgasiłem,przejechała jakiś 5metrów.Po 20-30 min.żeby wyjechać trzeba było kręcić chyba z 5 razy żeby z biedą odpalił.Wszyscy słuchający wyrobili sobie opinię,a właściwie utwierdzili się w opini o AR :)
Komputer nie wykazuje żadnych błędów,na desce nic się nie swieci,motor pracuje przyjemnie dla ucha,żadnych innych objawów,moc i przyspieszenie jak to w 159 8v i 120KM...
Nie jest to problem który mi nie pozwala spać w nocy,ale chciałbym wiedzieć skąd się jej biorą takie "fochy",moze ktoś ma lub miał coś podobnego?Przeczytałem część (bo całości nie jestem w stanie:))ale nie natknąłem się na pasujący temat.
Witam, mam ten sam model tylko rok młodszy i chyba ten sam problem. Teraz w mrozy przy pierwszym odpalaniu i 1 grzaniu świec odpala normalnie "jak to w mrozy" ale przy temperaturach +3 do +15 kaszle, kicha i telepie całą budą jakby było z -40. W tym opisywanym zakresie temp. pomaga dwukrotne grzanie świec. Jednak na świece bym nie stawiał bo żadnego błędu nie ma, no i przeczy temu zachowanie auta na mrozie. Reszta objawów jak u kolegi.
U mnie w zakresie +3 do +15 nie zauważyłem żeby coś odbiegało od normy,nie kicha,nie telepie.Z tego co wiem,świece zaczynają pracować w temp.od -3 w dół.Jeżeli się mylę,to niech mnie ktoś poprawi.
z tym kicha i kaszle to może przesadziłem ;) jeśli świece pracują dopiero przy -3 to może faktycznie coś z dawką paliwa jest nie tak. A poprzez 2-krotne wciśnięcie "kluczyka" przy starcie dostarczamy tego paliwa więcej i odpala lepiej. Co Wy na to... ?
Witaj w klubie :-) Mam to samo odkąd mam alfę. Przy dużych mrozach na zimnym odpala od kopa. Wystarczy przejechać parę metrów, zgasić i pójść na przykład na zakupy, aby po powrocie mieć problem z zapaleniem. Co więcej zauważyłem, że wystarczy wejść, włożyć kluczyk do stacyjki i posiedzieć parę minut w samochodzie (wszystko wyłączone) i problem z zapaleniem się pojawia.
Sprawdzaliście ciśnienie sprężania w cylindrach?
Może warto przyjrzeć się wtryskom - wyczyścić, może wymienić zapchane końcówki.
...
No to przynajmniej nie jestem sam :)
Moje przypuszczenia idą (choć to jest tylko wróżenie z fusów po kawie) że to może być związane z immobilizerem,bo on wtedy tak "sucho" kręci,po dzwięku słychać że nie odpali...
magil szczerze za krótko ją mam,dopiero drugi miesiąc,wiec nic nie sprawdzałem w tym kierunku,tym bardziej że wiesz:zimny pali,ciepły pali...nauczyłem się żeby unikać takich krótkich odpaleń,jak już to dłużej chodzi na wolnych obrotach,no a w tych sytuacjach których nie można uniknąć...to zaciskam zęby:D
Ja tak zrobiłem 100 tys. km. i z silnikiem nic się nie dzieje. Teraz będę wymieniał termostat, bo nie trzyma temperatury. Może winowajcą jest czujnik temperatury.