wymienione, po błędach ani śladu
wymienione, po błędach ani śladu
Ale co wymienione?
tzw. aktywator
- tak trudno napisać tych kilka słów, dzięki za przekazaną informację.
method: czy ostatecznie coś się zadziało w Twoim aucie? Identyczny objaw w MiTo 1.4 mam (ale już po gwarancji) i się zastanawiam z jakim kosztem muszę się liczyć :(
edit:
OK, wiem już ile kosztuje aktywator: używka 1500, nowy 2756...
Ponieważ jednak to droga zabawa to wolałbym mieć pewność, że to to... Znacie jakiś pomysł/sposób/patent jak się upewnić, że to nie np. jakaś wiązka, sterownik czy inny duperel za 100zł? Czasami, z niektórymi rzeczami takie patenty są (znając moje szczęście to tu nie ma...).
nadal mam te same objawy ale wciaz zaden blad mi nie wyskakuje, w zwiazku z tym ze za okolo tydzien jade na wakacje umowilem sie z serwisem ze zostawie im samochod na 2-3 dni, potestuja, pojezdza i jesli moje obserwacje sie potwierdza a na pewno tak bedzie to zawnioskuja do ubezpieczyciela o wymiane tego co trzeba. Mam ubezpieczenie przedluzonej gwarancji wiec taka a nie inna procedura, gdyby wywalalo konkretny blad mozna by bylo wnioskowac o wymiane wadliwej czesci/modulu z marszu
OK, dzięki za info.
A czy ktoś z pozostałych Czytelników forum zna w miarę pewny sposób na zdiagnozowanie, że to właśnie aktywator?
wiedza o co kaman ale w zwiazku z tym, ze przy ubezpieczeniu przedluzonej gwarancji ubezpiecza zewnetrzna firma i skoro nie wyswietla sie zaden blad ktory mozna z komputera diagnostycznego wydrukowac i przedstawic jako dowod czarno na bialym potrzebne jest udokumentowane powtarzajacego sie wystepowania usterki. Przy fabrycznym ubezpieczeniu jest szybciej i latwiej. Ale wole to niz bulic z wlasnej kieszeni