-
No i godzinę temu poszedł kolejny pasek. Usłyszałem znowu odgłosy tarcia zgasiłem i okazało się, że ścięło mi jeden rowek od zewnętrznej strony. Także coś ściąga mi pasek i ścina go. Jutro wziąłem dzień wolnego i od rana sprawdzam jeszcze raz dokładnie co ściąga pasek. Posprawdzam osiowość wszystkich rolek oraz czy napinacz nie jest przekrzywiony i nie ściąga paska. O ile pamiętam to do napinacza bodajże albo rolki prowadzącej dokładana jest taka podkładka i montuje się ją chyba zależnie od modelu żeby odsunąć rolkę od silnika. Kojarzycie czy JTD 115KM musi mieć założoną tą podkładkę? Bo nie wiem czy czasem nie mam delikatnie schowanej rolki.
-
Jeżeli ściąga Ci pasek, zwłaszcza na zewnątrz, najbardziej prawdopodobnym jest że napinacz jest krzywy, wiele razy tak miałem w różnych autkach, w AR też. Podkładka tu nic nie pomoże. Może Ci się nie udać sprawdzić "krzywości" po zdjęciu napinacza ponieważ przechyla się on na trzpieniu dopiero pod obciążeniem.
-
No i tak jak wyżej powiedziane, winny ściągania paska był napinacz. Na samochodzie nie było widać uszkodzenia, natomiast po zdemontowaniu napinacza okazało się, że jest on rozwarstwiony na połowie (pęknięty?) i podczas pracy był zapewne krzywy. Napinacz miałem drugi prawie nowy bo kiedyś mechanik mi niepotrzebnie go wymieniał nie wiedząc co jest odpowiedzialne za piszczenie paska więc założyłem, pasek tym razem Gates.
Ale zauważyłem jeszcze jeden problem...podejrzewam, że może to być winowajca uszkodzonego napinacza. Sprzęgiełko na alternatorze prawdopodobnie mam zapieczone. Rolka na alternatorze chodzi bez problemu, ale próbowałem zblokować śrubokrętem w środku alternatora wirnik i wtedy rolka też się nie kręci w żadną stronę, a w jedną powinna luźno się kręcić. Także pewnie alternator do roboty? Na razie poskładałem i tak przyjechałem, ale trzeba będzie się rozglądać za sprzęgiełkiem i to zrobić w najbliższym czasie bo szkoda kolejnego paska i napinacza.
-
Tak jest, alternator do wyjęcia i do wymiany sprzęgiełko. Chyba że jakiś magik odkręci Ci tą rolkę ze sprzęgiełkiem "na aucie" w co wątpię bo niektórzy nie potrafią odkręcić nawet jak jest wyjęty altek i popier**lą wielowpusty (znam takich osobiście z renomowanych serwisów Fiat/Alfa) Jak dłubiesz sam i czujesz się na siłach wyjęcia alternatora kup sobie kluczyk do sprzęgiełek alternatora za 13-16 zł i sam je odkręć :)
-
Troszkę odkopię temat, bo mam problem z piszczeniem w swojej 147. Od momentu wymiany alternatora i przy okazji paska wielorowkowego zaczęło mi piszczeć pod maską. Na początku delikatnie i tylko na postoju, gdy był zimny. Później psikałem specjalistycznymi preparatami do pasków (bolla bodajże), lecz problem tylko się pogłębił - teraz piszczy nie tylko wtedy, gdy jest zimny, ale również podczas jazdy w określonym przedziale obrotów (1,7-2,5 kRMP). Pompę wspomagania (z kołem pasowym) mam nową, alternator też, więc te części z góry wykluczam. Co jeszcze warto wymienić przy wymianie takiego paska? Czy jestem w stanie wykonać to sam pod blokiem (bez dostępu do kanału)?
-
Mi też popiskiwał , w końcu wymieniłem rolkę i napinacz. Dasz rade pod blokiem- koło, osłona , narysuj sobie jak założony jest pasek i ogień ;) Przydałby się ktoś do pomocy przy zakładaniu paska.