Printable View
Tak, ale to wcale niczego nie wyjaśnia bo świece były irydowe. Poza tym silnik był tak ustawiony, że po przekroczeniu 4000 obrotów automatem przechodził na benzynę więc nie było mowy o ciężkich warunkach eksploatacji. Zwykły bubel produkcyjny i tyle.Cytat:
Napisał dziadzia82
A nie powiedzieli Ci w serwisie ,że na lpg należy wymienić świece po 20000km?.
A z ciekawości co za g...á instalację lpg masz ,że nie wyrabia powyżej 4000 obr?
Dodano po 3 minutes:
Co do dokręcania świec .Naczelna zasada aluminiowych głowic ,wymiana świec tylko na zimnym silniku.Ja nowe wkręcam zawsze na ,,kąt,,
Cytat:
Napisał Czarek_S
Moze masz za bogata mieszankę na przejściu a z tym przejściem przy 4 tys to cos nie halo ja tez mam ustawiona blokadę przejścia ale pow. 5 tys lub na czas 14 ns na wtrysku instalacja tartarini. chodzi o ochrone turbo EGT i te pierdoły.
Choć pekajace korektory w grupie FIAT spowodowane zubożeniem mieszanki i wzrostem EGT kochana ekologia
Czyli za słaba instalacja lpg .W sumie lepiej ,że tak ustawili.Eh te serwisowe instalacje i to za jedyne 8-9 tyś
http://www.forum.alfaholicy.org/atta...8-dscn5496.jpg
A co do tej świecy to nie myłeś przypadkiem silnika.
Coś trudno mi uwierzyć w przedmuchy przy takiej korozji.
Bardziej bym się spodziewał sadzy ,oleju czyli bardziej na czarno niż na rudo
Chyba przy przedmuchu by nie było takiej ostrej granicy a tutaj to faktycznie wygląda jakby świeca była zanurzona w wodzie. Woda mogła wyparować ale korozja swoje zrobiła, zresztą nie chce mi się wierzyć żeby kolega nie odczuł że silnik mu chodzi na 3 cylindrach
Na 3 cylindrach chodzi silnik jak sieczkarnia co innego w silniku V6 V8 V10 V12 w tych to niewiele osób jest wstanie to stwierdzić ,,organoleptycznie,,:)
Myślę że nie ma co się wyzywać na instalacji gazowej ponieważ:
- po pierwsze to było w Volvo a nie Fiacie,
- po drugie instalacja to roczny STAG na porządnych klamotach,
- po trzecie sam ja tak ustawiłem po to żeby nie upiekło turbo bo auto miało taki naddatek mocy że do 4000 obrotów spokojnie objeżdżałem większość dziadostwa bez potrzeby kręcenia silnika do końca,
- po czwarte zależało mi na tym że jak już faktycznie potrzebuję mocy to na benzynie ma ciągnąć do odcięcia i koniec i czasami się to też przydawało,
- po piąte wracając do wątku świec to przejeździłem 7 lat na gazie i nie było problemu a jakoś dziwnym trafem stało się to na dopiero co wymienionym komplecie świec NGK. Zresztą kumpel gazownik twierdzi że z NGK to mój przypadek był trzeci w historii o jakim słyszał więc o czymś to świadczy.
Zeby byla jasnosc:
- silnik pracowal bez zarzutu na 4 cylindrach, a nie na 3 tak jak koledzy sugeruja.
- nie ma mowy o jakiejkolwiek wodzie, to nie uss nautilius,
- kuku wyszlo na jaw przy rutynowej 30kkm wymianie swiec,
- fajka jest okopcona tym rudym nalotem, wiec jest to ewidentnie przedmuch, ktory nie wplywal w istotny sposob na np. Cisnienie sprezania ale to co przez swiece przelecialo zrobilo swoje w tulejce.
- ta ostra granica to miejsce dokad siega fajka
przepraszam za brak pl znakow akt. jestem za granica.
A uszczelka gdzies nie pusciła na głowiczce wałkówCytat:
Napisał ipIV
Załącznik 162228Załącznik 162229
Załącznik 162230Załącznik 162231
Załącznik 162232Załącznik 162233Załącznik 162234Załącznik 162235Załącznik 162236
Załącznik 162239Załącznik 162238
Załącznik 162237Załącznik 162240
Inny samochód, inna świeca, ale to raczej bez znaczenia, chyba.
- Dokręcałam tak samo wszystkie świece.
- NGK z ASO, w pudłach z sygnaturą ricambi oryginali.
- to wg mnie był olej. Wleciał sobie, po prostu.
Mogę potwierdzić, że nie miało to wpływu na pracę cylindra na który wkręcona była ta świeca, ani na parametry banku2. Cylinder palił normalnie. Na bogato to akurat pali 1.
Gdyby tam był przedmuch, to oczekiwałabym, że będzie największy przy zamkniętych zaworach, w suwie kompresji, największe jest wtedy ciśnienie. A to powinno zmienić ciśnienia w silniku i w KS, a co za tym idzie parametry. Jak zawór wylotowy otworzy, to już chyba nie bardzo? W JTS produkty spalania to czarne są okrutnie.
Uznałam, że to bez znaczenia. Szczerze mówiąc do świecy nic nie miałam, wymieniłam na analogiczną, NGK.
Już sprawdzałam i się nie powtórzyło. W mojej GT to był olej, który dostał się do cylindra przypadkowo od góry, podczas wymiany oleju. To co na cewce, nalot olejowy, wysuszony. Musiało się sporo wlać i niefortunnie doszło do świecy, po czym temp. która tam panuje zrobiła swoje. Miałam obawy o cewkę, która została, ale jej charakterystyka pracy pozostała niezmienna. Taka była moja hipoteza.
Ale piszesz tak przekonywająco, że nabrałam wątpliwości…