Napisał
mamel
Prawda jest taka, że nikt nie sprzedaje auta igły... i choćbyś nie wiem co robił to nie znajdziesz takeigo auta... no może i znajdziej ale prawdopodobieństwo jest malutkie a i cena jest odpowiednio wysoka. Wychodzi na to, że w KAŻDYM używanym aucie jest coś do roboty i nie ma się co bać. Kolega epsonix robił dużo rzeczy i ma pecha wg mnie dużego, ale tak naprawdę większość właścicieli 159 tych rzeczy nie robiło (no może oprócz szyb). Turbo sie zuzywa i to normalne, że trzeba naprawić, sprzęgło i dwumasa tak samo, m32 to, tak jak wyzej wspomniano, badziewie i ktorys wlasciciel bedzie musiał ją zrobić. Ale zastanówcie się - ile razy za Waszej kadencji te rzeczy będą robione? No najprawdopodobniej raz i spokój - przecież nie będzie to robione co rok. Ceny części w innych markach nie są dużo niższe (nie mówię o wszystkich). Tak dla przykładu - ktoś podał golfa, więc w golfie IV 1.9 TDI 90KM rozrząd jest duuużo droższy niż w alfe. Ja za rozrząd do alfy dałem jakieś 450 (mowa o samych częściach), a do golfa kosztował dużo więcej (nie wiem dokładnie ile ale pamiętam jak mój ojciec płakał, że ona ma do golfa taki drogi a ja do alfy miałem taki tani), więc nie przesadzajmy:) Turba macie wszędzie raczej podobne ceny. Koło dwumasowe do starej toyoty kosztuje około 2tyś (samo koło, bez sprzęgła). Takie rzeczy jak oleje i filtry (oprócz paliwowego) przecież są na tym samym poziomie, co wszędzie:) No a jak padną jakieś pierdoły, które właśnie u kolegi epsonix padły, to już jest niestety pech:( Nie ma co płkać, alfa nie jest bardzo droga w utrzymaniu, ani też bardzo tania - to przeciętne auto i tyle. A dla założyciela tematu - naprawiaj i ciesz się furą! Ja po Krakowie jeżdżę alfą... tam jest dopiero dramat z drogami a jakoś szczególnie nie mardzę, po prostu trzeba uważać:)