Skutecznie mnie zniechęciłeś :eek:;) myślałem, że sprzęgła nie trzeba ruszać ( tak, nigdy skrzyni nie ściągałem)..głównie chodzi mi o wybicie do góry górnej tulejki, bo ten kołnierz co jest z zewnątrz mi odpadł przy próbie demontażu tulejki
Printable View
Skutecznie mnie zniechęciłeś :eek:;) myślałem, że sprzęgła nie trzeba ruszać ( tak, nigdy skrzyni nie ściągałem)..głównie chodzi mi o wybicie do góry górnej tulejki, bo ten kołnierz co jest z zewnątrz mi odpadł przy próbie demontażu tulejki
Każdorazowe odkręcenie skrzyni,wiąże się z demontażem docisku.Bo trzeba zdjąć łożysko i razem z łapą wkładasz na sprzęgło.Po skręceniu obudowy,łapa musi zaskoczyć łożyskiem na docisk.Wtedy jest taki charakterystyczny "klik". Inaczej tego się nie da.Aaa jeszcze trzeba wiedzieć,jak zdjąć łożysko z docisku.Bo też samo nie zejdzie. :)
Łapę trzyma tylko łożysko.Odkręcasz ramię od łapy (inaczej później nie złożysz,ona wchodzi tylko w jedno miejsce), i wtedy można wysunąć łapę i masz dostęp do tulejek.
Jak zdemontować skrzynię,to mogę Ci napisać.Robiłem to kilka razy i zawsze samemu.Nie jest to zła robota.Bez kanału. Doszedłem do takiej wprawy,że wyjęcie skrzyni zajęło mi 50 minut. :) Bez kanału :)
Odkręcam ramie od lapy? To chodzi o to ramie które popycha wysprzeglik? :D nie bardzo rozumiem jak lozysko z łapa ma zaskoczyć na sprzeglo jak łapa jest przy skrzyni tak? Może jak już odsune skrzynie to bardziej zrozumiem, będę pytał w razie czego. Załącznik 278556
No dokładnie to ramie.Musisz je zdjąć,żeby wyjąć łapę sprzęgła.Łożysko osadzasz w łapie.Później to łożysko,musi zaskoczyć/kliknąc w docisku.Po skręceniu skrzyni,musisz mocno pociągnąć to ramie w drugą stronę do pchania przez wysprzęglik aby zaskoczyła na docisku.gdy zrobi się opór,to znak,że jest ok. :)
Łapę z tym ramieniem wyjmujesz tylko do wymiany tych tulejek .I pamiętaj,że musisz odkręcić wysprzęglik,aby zrobiło się miejsce na wysunięcie łapy z łożyska .gdy tego nie zrobisz,to skrzynia nie cofnie się.Bo będzie ją trzymać łożysko w łapie.
Jakby co,to dzwoń.
508643325
No teraz już wszystko zaczynam kumać. Tylko dalej nie wiem po co docisk odkręcać? Ramie już ściągałem raz przy próbie wyciągnięcia tulejki ( ileż ja się na męczyłem żeby ją później założyć między wysprzeglik..) teraz wiem, że najlepiej wysprzeglik odkręcić z całym mocowaniem. A prawą półoś wyciągales? Ktoś gdzieś pisał, że łatwiej później skrzynie naprowadzić. Z rozpięciem zawieszenia nie mam problemu, bo raz rozkręcałem żeby wymienić mechanizm różnicowy, a drugi raz wyciągałem amortyzator itd zeby wyciagnac polos i wymienić przegub wewnętrzny - wygodnie na stole. Teraz i tak będę cała polos wymienial i chce za jednym razem wszystko ogarnąć.
Musisz zdjąć docisk,bo od wewnętrznej strony (od tarczy) musisz odbezpieczyć łożysko.Inaczej łożysko rozerwiesz a nie wyjdzie.To jest docisk ciągniony a nie pchany jak kiedyś były.To wyobraź sobie,jak to łożysko jest zabezpieczone,abyś mógł odciągnąć nim docisk do wysprzęglenia :)
Ja nie odkręcam półosi.tylko obudowę uszczelniacza,ta na 4 śruby do skrzyni co jest.Unikniesz uszkodzenia zimmeringu.
To jak ściągnę skrzynie jak lozysko trzyma się z jednej strony docisku a z drugiej strony lapy? z lapy samo zeskoczy?
Też pisałem wcześniej,że musisz zdjąć wysprzęglik,żeby łapa wysunęła się z łożyska. :) Lapa,podczas cofania skrzyni,wysuwa się z łożyska i zostaje w docisku.
Ok nie ogarnąłem, ale teraz już wszystko rozumiem, dzięki! Teraz oby tylko pogoda dopisała, bo nie mam garażu, a pogoda pokazuje ciągle deszcze na tą chwilę. Naprawdę dam radę ją sam odsunąć w pozycji leżącej?:D
Lepiej niż na kanale w mojej ocenie.Leżąc masz więcej siły niż stojąc z rękoma u góry :) Silnik musisz podnieść lekko do góry i spuścić olej ze skrzyni.Do tego nie wyciągaj jej całej,tylko wysuń na sanki i masz dostęp do wszystkiego.
Jak coś,to dzwoń.