dlaczego uważasz ze Gold to śliski temat?,tez i Silvera mają w ofercie
Printable View
dlaczego uważasz ze Gold to śliski temat?,tez i Silvera mają w ofercie
udało mi się dotrzeć do gościa który zakładał u nich gaz do audi a8 4.2. i podobno jest zadowolony. co ciekawe sprawdzał moc na lpg wyszło 6 koni mniej na hamowni..
wiec raczej nie odczuwalna zmiana
Moim zdaniem optymalny gradeint temperatur gazu to 28-45 stopni. Z goldem problem nie polega na tym, że nie ma 50 stopni, tylko na tym, że ilość ciepła przekazywanego w tym reduktorze do gazu przy przepływie wody rzędu 20l/min i temperaturze wody na wejściu rzędu 90 stopni jest mniejsza, niż ilość ciepła potrzebna do odparowania i ogrzania gazu z 0 stopni w fazie ciekłej do nawet tylko 7-10 stopni w fazie lotnej - w ilości potrzebnej do wykarmienia 230KM w silniku o przeciętnej sprawności, przy AFR rzędu 12,5 - "zamarznięcie" jest po prostu nieuniknione, kwestia ilości czasu potrzebnego na to, by bufor ciepła uwalnianego z korpusu reduktora się wyczerpał.
Tak więc się nie odczepię, bo w temacie termiki reduktorów dokonałem kiedyś bolesnych studiów teoretyczno-praktycznych, poszukując ciepła dla doładowanych 500 KM w cayenne turbo S. Bardzo wiele rzeczy wtedy po prostu wyszło kiedy zacząłem je liczyć - auto przez dwa tygodnie przypominało laboratorium upstrzone czujnikami temperatury w ośmiu jednocześnie punktach układu chłodzenia, owiniętych szmatami dla eliminacji przekłamań od owiewu powietrza. Dużo wtedy zrozumiałem. A tak to wyglądało:
Załącznik 86070
Tu się zgadzamy.Dlatego lubię golda
Tu się zgadzamy z jednym ale, do normalnej jazdy nawet z chwilowym pałowaniem na każdym biegu gold spokojnie wystarczy.
W 156 na autobanie z dopiero po dłuższej jeżdzie powyżej 220 temperatura lpg spadła mi na 9 st.
Natomiast jak prędkosć oscylowała 170 do 200 w jednostajnej jeżdzie to było wystarczajaco.
Zawsze można się poratować nakrętką fi 8 lub zapożyczonym zaworem łada, polonez fiat 125 i przepływ cieczy inaczej zbilansować hihi.
Jak Gold był młody i piękny, 260 tysięcy czyli jakieś 85 tysięcy przejechał od założenia przez ciebie po wyjęciu go z myślą o regeneracji hmmm.... nadawał się na śmietnik, zamiast się z nim grzebać założyłem Scorpiona GT plus ten nowy komp i inna jazda, mróz taki jak był, 220 na liczniku z haczykiem i cały czas na LPG, na Goldzie 180 zdycha i PB idzie. Tu muszę jeszcze poprzeganiać, bo mapy tylko do 3500 mam narysowane, a warunki pogodowe nie pozwalały ustawić góry, teraz się poprawiło to jeszcze jedno przegonienie i będzie gitara
według mnie firma firmą ale dużo zależy od szczęścia..
możemy trafić na cześć która będzie sprawować się bez awaryjnie,
i taką która.. da nam w kość.. po prostu złośliwość rzeczy martwych..
sam miałem doświadczenie.. z zawieszeniem w poprzednim samochodzie..
kupiłem jakieś markowe łączniki stabilizatora które wytrzymały nie całe 15 tysięcy..
później założyłem jakies totalne rzemiosło które naprawdę kosztowały grosze.. i zrobiłem na nich ponad 20 tysiecy..
(oczywiście warunki pracy tych obu łączników były takie same ..)
Docelowo miał być Niko tak jak ktoś mi polecał jeżeli regeneracja Golda nie przyniosła by rezultatu, a ponieważ wyszła niespodzianka, Scorpion leżał pod ręką to dlatego on wskoczył, Scorpion jest używany zrobił 3 tysięcy kilometrów (dlatego jego cena wyniosła 120 złotych) i przy pałowaniu nie trzymał ciśnienia, z tym że było to dwa lata temu, na kompie nie było korekcji po ciśnieniu, teraz jest korekcja i stoi cały czas na 1.30- 1.35
No właśnie nie. Nie zrozumiałeś, Kolego. Możesz przepuszczać przez golda całą wodę świata, ale jeśli ma temperaturę 90 stopni a nie 135, to żadne zwiększanie strumienia wody już nic nie da - woda wypływa niemal tak ciepła jak wpływa, bo ciepło nie przenika do gazu, paniatno? Sprawność wymiany strumienia ciepła, a nie zbyt mała ilość wody jest problemem, a rozwiązać go (teoretycznie) możnaby było tylko zwiększając <delta t>, czyli róznicę temperatur po obu stronach wymiennika ciepła. W praktyce oczywiście to niemożliwe, bo jak napisałem - temperatura wody musiałaby wynosić przynajmniej 135 stopni - a to mało realne :-)