-
Jeśli auto weekendowe to dlaczego nie mierzyć wysoko...? Za 12 klocków spokojnie upolujesz w Austrii czy Szwajcarii Q4, QV do jazdy. Oczywiście nie perełkę. Potem w miarę upływu czasu doinwestujesz ją. W rezultacie miałbyś nietuzinkowy samochód nabierający wartości, za parę lat kolekcjonerski, nie mówiąc już o radości z weekendowej jazdy i przepaści pomiędzy resztą modeli z gamy. Ewentualnie Superka 3.0 v6 24v z automatyką zawieszenia + recaro. Na pewno tylko 3.0 v6.
Nie rozumiem wypowiedzi typu ten silnik awaryjny, a ten nie. "trójka" Alfy w latach świetności była najlepszym silnikiem sześciocylindrowym. W testach BMW zostawiała w tyle. Piszesz, że nie zależy Ci na mocy. Ale nie o moc tu chodzi! A brzmienie, wygląd, elastyczność silnika. To stanowi o charakterze auta. Reasumując. Kup 3.0 v6 bo będziesz żałował.
-
Czy to nie jest tak, że wszyscy polecają TS, dopóki nie przejadą się którymkolwiek Busso? :)
Jeżeli nie ma być to auto do żyłowania, 3.0 nie zużyje Ci dużo więcej paliwa niż TS przy tak dużej masie, a jako że ten silnik uchodzi za najlepszą jednostkę [notranslate]Alfa Romeo[/notranslate] i jedną z najlepszych w dziejach motoryzacji, zadbany nie będzie sprawiał Ci wielu problemów.
Co prawda, nie miałem przyjemności posiadać Alfy z tym silnikiem, ale przez ostatnie trzy lata interesowałem się GTV i jeździłem wszystkimi wariantami. Teraz co do silnika w aucie służącym do rekreacji nie mam absolutnie żadnych wątpliwości.
Jeśli chodzi o stan techniczny, moja rada to dobre spojrzenie na podłogę i progi. W miejscach odprowadzania wody z karoserii potrafi pojawić się korozja, szczególnie biorąc pod uwagę leciwe już i najprawdopodobniej nie odnawiane zabezpieczenie podwozia i progów. Swoją drogą dobrze jest podłogę opukać, oskrobać i sprawdzić, czy spod warstwy zabezpieczającej nie wypadnie żadna niespodzianka w postaci przeżartej blachy.
-
A gdzie kolega mieszka, może ma blisko do któregoś z nas? Jak koledzy wyżej jeśli chcesz naprawić 164 poza specjalistycznym serwisem, to V6 odpada - ja ze swoją jeżdżę ponad 100km, ceny ASO kosmos - przez ostatnie 6 miesięcy poszło 20tys zł. Tylko czy 164 z TS to Alfa ? Może i tak ale nie ma pazura - nie zapominaj ze 164ka jest dużą bellą i ja uważam że 2.0 V6 TB / 3.0 V6 może są dynamiczne ale szału jeszcze nie robią.
-
a tam TS w 164 nie jest taki aż do kitu ale wiadomo jak kto woli ,są auta podobnej masy a maja silniki od "kosiarek" wielka szkoda ze alfa nie wyprodukowała silnika V8 i poj około 4.0 i umiesciła go w 164 to by była jazda bez trzymanki:D:crazy_pilot:
-
Powiem wam tak. 2.0 TS generalnie daje radę z tą budą ale są dwa zastrzeżenia.
Po pierwsze jak go nie wkręcisz na 4000 to nie będzie przyśpieszał.
Po drugie jak już go wkręcisz powyżej 4000 to możesz tylko obserwować jak opada wskaźnik paliwa.
Moja 164 jest w tej chwili jedynym samochodem w domu. Nikt codziennie nie dojeżdża nią do pracy czy szkoły, a tylko od czasu do czasu ale generalnie dba się o spalanie i rzadko wciska do dechy. Powiem szczerze, że do takiego zastosowania maszyna się nadaje całkiem nieźle wyłączając fakt, że taniej by było z instalacją lpg. Jednak gdybym miał jakiś drugi bardziej ekonomiczny samochód to kupiłbym wersję minimum 3.0 v6 12v bo w twin sparku jednak mocy brakuje. Jak tylko chce się trochę dynamiczniej to trzeba redukować. Na 3 biegu już czekasz aż maszyna się rozbuja.
Inaczej sprawa ma się z serwisem. W każdym razie aso nie polecam bo tam tylko zdzierać potrafią. 2.0 TS jest raczej bezproblemowy ale jak koledzy piszą wyżej z innymi może być różnie. Skoro się uparłeś przy tym modelu to nie będę ci tu prawił o używanych częściach i problemach o znalezieniu egzemplarza w dobrym stanie.
W każdym razie niecałe 150 koni w erze 1.9 tdi o takiej właśnie mocy to zdecydowanie za mało. Poza tym każdy Alfista marzy o silniku v6 (o ile do tej pory takiego nie posiadł). Na sam dźwięk kręci się łezka w oku nie wspominając o osiągach. W mieście v6-tka byłaby katorgą ale na trasie spalanie jest adekwatne do radości z jazdy.
To tyle plusów i minusów
Wybór należy do ciebie