Rownie dobrze może być temu winny przepływomierz tak samo upierdliwy jak wariator czy przekręcone panewki :D
Printable View
Rownie dobrze może być temu winny przepływomierz tak samo upierdliwy jak wariator czy przekręcone panewki :D
Przepływomierz był sprawdzany przez elektryka - wygląda na sprawny ale nie mam skąd wziąć takiego żeby podmienić na próbę. Postaram się za to wjechać do elektryka żeby sprawdzić czujnik halla i do mechanika żeby sprawdzić regulator ciśnienia paliwa.
Jeśli sprawdzenia osprzętu nie pomogą to pewnie czeka mnie otwieranie silnika żeby dorwać się do głowicy i jeśli trzeba dołu silnika. Przy okazji mam plan wymienić rozrząd i może wałki na ostrzejsze. Żeby jednak poszaleć to chcę najpierw dopaść przyczynę szarpania.
Będę kombinował. Jeśli ktoś z Kuj-Pom ma taki przepływomierz w swoim autku albo luzem i byłby skłonny się spotkać na chwilę żeby podmienić z moim i sprawdzić jaki efekt to będę bardzo wdzięczny.
Miałem nadzieję, że można ufać pomiarom elektrycznym jednoznacznie.
Trochę offtopic ale od jakiegoś czasu nachodzi mnie coraz silniej refleksja, że wszystko co się psuje w moich obu włoskich samochodach to niemieckie części, głównie bosha. :) Kupię chyba jakąś używkę - przepływomierz - za niewielkie pieniądze żeby podmienić i zobaczyć samą różnicę w pracy silnika.
Witam koledzy miałem identyczny objaw jeździłem po mechanikach wymyślali cudowali jeden nawet powiedział że komputer do wymiany a okazało się że wąż od przepustnicy do przepływomierza nie był szczelny i wystarczyło go uszczelnić taśma izolacyjna lub wymienić wybrałem tańsza opcje :) podłączyć autko pod komputer programem fiat-ecu scan i zrobić adaptacje silnika i wszystkich ustawień. Po wykonaniu tej czynności przejechać się około 2 minuty na pierwszym biegu z prędkością max 20km/g i autko już rok czasu śmiga bez problemu do czynności tej dyszłem sam bo mechanik jak mi nawymyślać to ok 2000 zł co bym tam musiał wymienić :)
Mam nadzieje że pomoże takie i w twoim przypadku i proszę o odpowiedz jak poszło.
Dobra opcja do sprawdzenia - oglądałem ten przewód dokładnie ale bez wyjmowania - wydawał mi się szczelny, jakiejś syczącej nieszczelności też nie słyszałem. Będę musiał jednak to wszystko rozmontować i prześwietlić dokładnie. Mam już używkę przepływomierz na podmianę żeby zobaczyć czy będzie jakakolwiek różnica w zachowaniu. Problem w tym, że akurat mi się zbiegło to wszystko z koniecznością wymiany simmeringu na wale korbowym i remontem/wymianą skrzyni zatem działania zawiesiłem na czas jakiś bo auto stoi i czeka na mechanika. Jak się poskładam to wrócę do tematu i wówczas się odezwę z nowymi obserwacjami.
OK. Ogarnąłem temat skrzyni i przecieków oleju chyba. Auto jeździ, Zmieniłem ten przepływomierz na inną używkę. W sumie po adaptacji przepustnicy różnicy nie ma. Obiektywnie muszę stwierdzić, że w średnim zakresie obrotów jakby minimalnie płynniej się kręcił ale na czubku gazu nadal jest szarpanie. Dalej też jak wciskam gwałtownie pedał gazu to nie wkręca się w tym samym momencie tylko potrzebuje minimalną zwłokę żeby się obudzić a przed tym tak jakby się przyduszał.
Teraz mam plan na podmianę regulatora ciśnienia paliwa i myślę też o pompie paliwa - nie wiem co jeszcze wykombinować. W wolnej chwili zdejmę jeszcze dolot przepustnicy żeby ocenić czy szczelny. Co mogę jeszcze zrobić to sprawdzić ustawienie rozrządu i przy okazji prewencyjnie wymienić paski bo nigdy nie wiadomo kiedy je licho weźmie.
Ktoś jeszcze ma jakieś sugestie może? Będę wdzięczny za podpowiedzi.