Alfa 146 1.6 Twin Spark strzela na zimnym, gaśnie w zakrętach.

Cytat:

---

Napisał Michcioms

Sprawdzałem tą sondę (4żyłowa) i niestety grzałka ma dobry opor, ale sonda chyba padnięta. Mierzyłem napięcie na wypiętej, najpierw było 0,06v i spadało, a teraz jest 0.Doszedłem do etapu gdy na lpg wreszcie czuje się jak w aucie, a nie maluchu, wszystko działa dynamicznie, niestety na benzynie muli i dużo słabszy. Wziąłem to na chlopski rozum, doszedłem do wtryskow no i odlaczalem po kolei i badalem reakcje, na 1szym cylindrze brak reakcji na odlaczanie wtrysku, napiecie we wtyczce jest jakies 1,8v pokazuje , ale na innych tak samo. Narazie nie mogę odkrecić śrub od listwy strasznie zapieczone,licze,że przez noc preparat ją ruszy. Jesli nie to będzie problem.

---

Czyli nie sprawdziłeś wcale sondy. Sondę sprawdza się wpiętą i przy zapalonym silniku. Wpinasz się w kostkę sonda-wiązka w przewód o kolorze czarnym od strony sondy.Agrafką na przykład. Masę weź z akumulatora.
Grzałka jest tylko po to by sonda zaczęła wcześniej pracować.Nic poza tym.
Zapieczone wtryski to częsta sprawa przy zagazowanych autach.Podobno.

Cytat:

---

Napisał lesio146

Czyli nie sprawdziłeś wcale sondy. Sondę sprawdza się wpiętą i przy zapalonym silniku. Wpinasz się w kostkę sonda-wiązka w przewód o kolorze czarnym od strony sondy.Agrafką na przykład. Masę weź z akumulatora.
Grzałka jest tylko po to by sonda zaczęła wcześniej pracować.Nic poza tym.
Zapieczone wtryski to częsta sprawa przy zagazowanych autach.Podobno.

---

Dziękuję za odpowiedź, tak zrobię. Dzisiaj dobralem się do wtryskiwaczy i niby ten, którego odpinam podaje paliwo, ale chyba mniej niż inne(ciężko stwierdzić) , no i tylko jak ten odpinam to prawie nie ma różnicy w pracy silnika. Po tym zabiegu znowu zaczelo się straszne szarpanie, a na lpg do tego falujace obroty, odpiąlem aku, potem zrobilem ze 30km i się wszystko znowu ustabilizowało, czy to jakiś rodzaj adaptacji? Pozdrawiam

Przepraszam za posta pod postem, ale nie mam juz sily do tego auta, dzis rano (bylo zimno) ledwo dalo się jechac, z gazem w podlodze pod gorke na trojce brak mocy, okropne szarpanie i nie wchodził na obroty. Jak juz wracalem gdy bylo cieplej poprawilo się trochę, ale i tak sily nie miał, na dwojce ledwo do 4tys obrotów dochodziło, potem ciut lepiej, ale nadal zle, na lpg dopiero czuc moc, ale i tak max obroty to 6500, a dalej jakby hamowanie silnikiem po za tym bez zastrzeżeń . Proszę o jakieś rady:(

Edit:na postoju wchodzi na obroty jakby nigdy nic do 7500,wtedy troche dymi na niebiesko i po dodaniu gazu z jałowych obrotów przez sekunde go dusi. Moze to coś pomoze..

Cytat:

---

Napisał Michcioms

Przepraszam za posta pod postem, ale nie mam juz sily do tego auta, dzis rano (bylo zimno) ledwo dalo się jechac, z gazem w podlodze pod gorke na trojce brak mocy, okropne szarpanie i nie wchodził na obroty. Jak juz wracalem gdy bylo cieplej poprawilo się trochę, ale i tak sily nie miał, na dwojce ledwo do 4tys obrotów dochodziło, potem ciut lepiej, ale nadal zle, na lpg dopiero czuc moc, ale i tak max obroty to 6500, a dalej jakby hamowanie silnikiem po za tym bez zastrzeżeń . Proszę o jakieś rady:(

Edit:na postoju wchodzi na obroty jakby nigdy nic do 7500,wtedy troche dymi na niebiesko i po dodaniu gazu z jałowych obrotów przez sekunde go dusi. Moze to coś pomoze..

---

Twoje auto nie potrzebuje siły . Potrzebuje rzetelnej i fachowej diagnozy.
Samo narzekanie nie usunie przyczyny.

Cytat:

---

Napisał lesio146

Twoje auto nie potrzebuje siły . Potrzebuje rzetelnej i fachowej diagnozy.
Samo narzekanie nie usunie przyczyny.

---

Jestem tego swiadomy, dlatego zwracam się o pomoc i zamówiłem interfejs. Odkryłem nowy objaw, który powinien dużo pomóc, otóż z gazem w podłodze obroty dochodzą do załozmy 6tys i dalej nie idą, gdy odpuszcze gaz to wskakują na czerwone pole. Tak na benzynie jak i na gazie,zauważyłem to na cieplym silniku na postoju. Czy to może być coś z przepustnicą, jakiś czujnik, potencjometr? To powinno ulatwic diagnozę, nie wiem czy z pomocą interfejsu to się okaże dlatego bardzo proszę o jakieś sugestie, dziękuje z góry, pozdrawiam

Cytat:

---

Napisał Michcioms

Jestem tego swiadomy, dlatego zwracam się o pomoc i zamówiłem interfejs. Odkryłem nowy objaw, który powinien dużo pomóc, otóż z gazem w podłodze obroty dochodzą do załozmy 6tys i dalej nie idą, gdy odpuszcze gaz to wskakują na czerwone pole. Tak na benzynie jak i na gazie,zauważyłem to na cieplym silniku na postoju. Czy to może być coś z przepustnicą, jakiś czujnik, potencjometr? To powinno ulatwic diagnozę, nie wiem czy z pomocą interfejsu to się okaże dlatego bardzo proszę o jakieś sugestie, dziękuje z góry, pozdrawiam

---

Objaw przepływomierza.

Cytat:

---

Napisał lesio146

Objaw przepływomierza.

---

dziękuję bardzo, faktycznie jedyny objaw jego odlaczenia to chwilowe zaklocenie pracy silnika i lekkie trzesienie plus kontrolka, reszta bez zmian, czyli cośtam działa, ale słabo. Mam nadzieję, że uporam się z interfejsem i będzie pewność. Zastanawia mnie czemu na lpg radzi sobie wiele lepiej.Przy okazji byłbym wdzięczny za sugestie jak najtaniej go dostać, może sam wkład, który pasuje z innego auta, czy może zaryzykowac uzywany z aukcji? Pozdrawiam.

edit: mam interfejs, podlaczylem się, lambda wyglada na padniętą, ciagle stan zimny,napiecie to samo, a co do przeplywki to podaje jakieś wartości np. Na biegu jalowym przeplyw to 10kg/h a oczekiwany 7kg/h napiecie 0,88v 920obr/min.,nie wiem jak to zinterpretować.moze jakis wykres ktoś oceni, zeby na darmo go nie wymieniac. Narazie skasowałem błędy.
I jeszcze jedno Parametr samoadaptacyjny TRA i FRA wynosi 0.Czym to moze byc spowodowane?
Wywaliło jedynie błąd sondy lambda 1c - przerwa/zwarcie z masą, na zimnym dymi na biało na obu paliwach, jak cieply to spalin nie widać, czy lambda moglaby tak mocno namieszać w pracy silnika?

Jest tu moze dobry człowiek z lublina lub okolic, ktory zgodzilby się na przekladke przeplywki celem upewnienia się? Pozdrawiam

Problem w duzej mierze rozwiazany, winna okazala się pomoa paliwa, dobrze, ze od niej zaczalem bo wymienilbym sprawne rzeczy, pompa daje max 2,5atm,zaslepiłem powrót paliwa i od rana ma siłe juz, moze nie tyle co trzeba ale ok, co dziwne po tym zabiegu i na benzynie i lpg zniknela dziura w obrotach od 2do 3tys.no i teraz z gazem w podłodze krecic do odcinki na obu paliwach, wszystko sam robilem, mechanik nie wie czemu i na lpg to pomogło, może ktoś coś wie na ten temat? Zostal jeszcze problem na lpg, gdy na biegu jalowym doda się szybko gazu to go przytyka, a podczas jazdy potrafi zgasnać na sprzegle. Dziękuję wszystkim za sugestie mam nadzieję, ze komuś się to przyda , pozdrawiam.

Dodam, że głównym winowajcą był regulator ciśnienia paliwa, po zaslepieniu podcisnienia auto jezdzi niebo lepiej. Mam do wymiany jeszcze lambde i proszę o pomoc gdyż nie ma 12v na grzalke(mierzyłem na odłączonej, na szarym i czarnym jest jak trzeba 0,46v), wie ktoś może czy błędy w ecu i odlączona sonda może powodować przerwanie dostawy prądu na grzałkę?. Chciałbym upewnić się, że przy sprawnej sondzie pojawi się +12v Jutro wykasuje błędy i sprawdze na podłączonej i nie sprawnej,ale na grzalce ma ona 4ohm. Gdyby nadal nie bylo zasilania to prosilbym jeszcze o info jak się dostać do ecu(co zdemontować) dziękuję z góry za kazdą pomoc, bardzo zależy mi, żeby te podstawy doprowadzić do ładu. Pozdrawiam

Edit: Jednak znalazłem jeszcze czas i podlaczylem stara sondę, status ciągle zimna, brak błędów i napiecia na grzalce, opor kolo 7ohm, na wykresie widac wahniecia, jednak w bardzo malym zakresie 436,3 - 460,8 mv. Proszę o pomoc z tym zasilaniem grzałki, w jakich warunkach powinno wystapic napewno? Mimo zagrzania silnika status sady ciagle zimny. Czego to wina? Pozdrawiam