Masz rację Nazar
Jest jeszcze jedna zaleta - mam w nosie włączanie świateł, a nie raz się zdarzyło zapomnieć w piękny słoneczny dzień i potem trzeba się tłumaczyć policji
Printable View
Masz rację Nazar
Jest jeszcze jedna zaleta - mam w nosie włączanie świateł, a nie raz się zdarzyło zapomnieć w piękny słoneczny dzień i potem trzeba się tłumaczyć policji
Mnie wkurza najbardziej jak widzę gościa jadącego na LED'ach w późnym wieczorem albo zachmurzeniu z deszczem ... mandaty może nauczą czegoś.
A co do jazdy w dzień bez świateł ... kolego rzelich jak masz małą sklerozę to zamontuj sobie przypominacz :)
Ja często widze auta w pochmurne dni a nawet wieczorami ( to już całkowicie szczyt debilizmu żeby nie widzieć ,że zegary nie świecą ) wogóle bez świateł włączonych - jedni zapominają inni mają prawko za 0,5L wódki ... Co do jednego Rzelich ma racje - Ledy z automatem zapalają się same i kłopot z głowy....
akurat z alfą i wszystkimi fiatopodobnymi nie ma problemu jeśli chodzi o zapamiętanie aby włączyć lub wyłączyć światła.Załączają się razem ze stacyjką .. alfami jeżdżę parę lat żona miała parę lat punto i jak do tej pory nie ruszałem przełącznika świateł.Teraz Punciaka zmieniła na Clio i wkurza mnie zapamiętywanie tego abym załączył lub wyłączył światełka.Myślę że montując LEDy do alfy miałbym podobny problem..aby pamiętać że o zmierzchu muszę załączyć światła.W naszym przypadku idealne jeśli już ktoś myśli o LEDach byłby układ zmierzchowy jak np. w innych wypasionych samochodach / np. nowa laguna /.W dzień świecą LEDy a o zmierzchu automat je wyłącza i załącza światła samochodu.Jedynie taka opcja by mnie interesowała..może coś na wiosnę pokombinuje :).
andrzejm36 heheheh no ładnie ładnie....Wygody nigdy dość tyle ,że akurat ja preferuje minimalną ilość elektroniki w aucie bo ona zawodzi najbardziej jak w przypadku Laguny 2 o przydomku " królowa lawet " ...Dla mnie debesciarskie auto to była Brava 1,4S bez wspomagania , elektrycznych szyb itd... Nie wspominając Fiata 125P ... Cały zestaw podręcznych narzędzi mógł składać się z kleszczy i śrubokręta:) ... Niedługo wsiądziesz do auta...Engine start ( głosowo ) i " wiez mnie Alfo do chałupy bom struty:) "
lagunę 2 też miałem..największa wtopa..:).Ja się wyleczyłem z LEDów..między innymi dla tego że pasuje mi wyłączanie świateł przez stacyjkę...miałem kilka garbusów..to były też wspaniałe auta z duszą jak alfa i wystarczało trochę drutu i kombinerki :).Dziś wymieniłem zawieszenie w swojej belli..to co w nią władowałem na naprawy starczyłoby na nie jedno auto z duszą :)..ale miłość nie wybiera..powiedziałem dziś kolegom w pracy że jeśli sprzedam alfę przed upływem 3 lat mogą mi skopać tyłek.