Spoko, jak będziesz miał czas daj znać na priva to się jakoś zgadamy ;)
Printable View
Nie, nie!! Piję do wychwalacza pod niebiosa alfy 156!Cytat:
Pijesz do mnie, bo użytkuje A3???
Nawet nie zwróciłem uwagi, że też z PO :D
Przejażdżka wiele wyjaśni. Tylko nie daj się zwieść TS-owi (silnikowi). Bardzo fajnie się nim jeździ, ale to takie gówno o jakim się nawet filozofom nie śniło :D
Udanego zakupu!
Pozdrawiam!
Przekonajcie mnie do Alfy - ale po co?
Widzi i się każdy dziwi po cholerę tym jeździsz skoro uważasz że to gówno? Zawrzyj się na legendarnie bezawaryjnym TDI - opchnij 155 i po kłopocie, pozbędziesz się gówna.
Odcinając się z offtopu - podtrzymuję zdanie www156 - nie ma sensu kogoś przekonywać, kwestia własnego zdania, co się chce mieć :)
Co prawda IS200 nie jeździ tak jak 2,5 V6(a pali podobnie),ale po zapoznaniu się z opiniami o nim zaczynam powoli chorować. Podobno bezawaryjność sięga szczytu. Części z Toyoty a jednak czuć wyższą ligę. Motor toleruje gazownie. Czyżby ideał? ;)
udało mi się przebrnąć przez wszystkie strony.
znajdź godzinkę czasu, może 2godz, umów się z chłopakami, obejrzyj 147 i 156. przejedź się, wróć do domu, przemyśl.
zdecyduj czy chcesz dalej przeglądać forum i czytać o alfach. w między czasie może akurat ktoś z forum będzie sprzedawał swoje auto.
odpuść komisy. przeglądając oto*oto ustaw cene od najwyższej, tak jak wcześniej wspomniano- te od najniższej to części na kołach/ igły/ okazje/ turek płakał jak odjeżdzało na lawecie.
zadbana alfa swoje kosztuje i koniec. powodzenia i pozdrawiam:)
a zaniedbanej nie kupuj !!!!
Powiem na swoim przykładzie. Co prawda szukałem 159-tki ale zasad taka sama. Jeśli nie tolerujesz samochodu, który jest w sumie ciasny jak na kombiaka, ma mały bagażnik, miejsca z tyłu w sumie co kot napłakał (w moim przypadku bo mam 201cm), jest ciężkawy, pali więcej od porównywalnej konkurencji, wkurza czasami drobnymi usterkami i co jakiś czas większymi przy których potrafi potrafi klęknąć to nie idź tą drogą. Natomiast jeśli chcesz z uśmiechem iść do samochodu, parkować przodem do okien żeby tylko móc czasem popatrzyć na tę wrednie-piękną mordę, jeśli chcesz bez problemu odnajdywać samochód na parkingu przez supermarketem i oglądać się za siebie zostawiając samochód na noc to bierz Alfę i już. Ja nie wybrałem samochodu racjonalnie choć wiedziałem w co się pakuję (ceny części, spalanie itp.itd) i teraz, po tych kilku latach, nie żałuje ani trochę swojej decyzji. Obecnie jakbym chciał zmienić samochód to po Alfie nie miałbym na co. Decyzja należy do Ciebie! :cool:
Porównujecie alfę 156 do lexa? Dajcie spokój przecież w Japończyku ceny części są o wiele większe. Do tego kiepska dostępność zamienników, a z oryginałami tez fajerwerków nie ma.
Ja teraz jestem uziemiony z powodu kontuzji kolana. Mam na nodze ortezę. Alfa stoi pod blokiem a mnie kusi, żeby zdjąc ten szajs z nogi na godzinkę i porobić parę rundek po osiedlu. Po prostu jak siadłem pierwsz raz za kółkiem alfy to już wiedziałem, że nic innego nie wchodzi w grę.
To, że zawieszenie mało wytrzymuje i czasem trzeba rzucić groszem jak bella marudzi, to jest poświęcenie na, które jestem gotów :-)
No i jeszcze jeden mały szczegół. Alfy nie kradną czego nie można powiedzieć o A4, golfach i passatach.
Wieść gminna niesie, że złodzieje boją się, że nie dojadą do dziupli ;)
Ja też aktualnie jestem bez auta.
Ale powiem tak, mimo iż moja pierwsza alfa była kompletnym niewypałem (mocno powypadkowa, padaka silnika i w środku wszystkie plastiki waliły) to się w nich zakochałem. Alfe kupiłem za 9tys, na remont silnika poszło 5tys, w końcu się wkurzyłem i ją sprzedałem za uwaga! 7tys zł. Ale miała zbyt dużo niedoskonałości co mnie cały czas denerwowało.
I teraz zaś kupuję alfę, też 147 tylko teraz priorytetem jest że musi być w 100% bezwypadkowa (poprzednią z tego powodu sprzedałem). Alfę jak się kupi zadbana i nie jakiegoś ulepa to się odwdzięczy. Ja właśnie takiej szukam :)
I oczywiście odradzam : http://otomoto.pl/alfa-romeo-147-1-6...C31953221.html
Tak, to moja alfa. Poszła do handlarza który uczynił ją bezwypadkową, oraz załatwił jej książkę serwisową :)
No to zobacz, jak to dziala. Jestesmy oszukiwani, a jak nie my, to inni, mniej swiadomi. To, co zrobił ten handlarz, to oszustwo, kryminał, fałszowanie dokumentacji itd. Skoro o tym wiesz, czemu nie zgłosisz tego policji?
Nie zgłosisz, bo co, będziesz kapusiem? Absurdalne myślenie. W ten sposob ten oszust grasuje, oszukuje ludzi, fałszuje, bo dla Ciebie nie ma problemu. Ale jutro ktoś inny oszuka tak Ciebie, bo jeszcze ktoś inny, wiedząc o oszustwie, nic z tym nie zrobi, tak jak Ty teraz. I tak się to kręci.
Ręce opadają. Jak ten kraj ma się zmienić, jak Ty i wielu innych prezentują takie myslenie??
Nie zgłosi bo straci czas, a policja nic z tym nie może zrobić. KOMPLETNIE NIC. Niestety to wina ustroju w którym żyjemy. Ty możesz iść zgłosić zawiadomienie, policja nie ma wystarczających środków i pieniędzy na sprawdzenie wszystkiego przez co dostaniesz za miesiąc list powiadamiający o umorzeniu sprawy. Dobrym przykładem są też wałki z VATem które robione są na potęgę w Polsce. Byli ludzie którzy wysyłali pisma aby US zainteresował się sprawą bo skarb państwa traci na tym ogromne pieniądze. Nic z tego nie wyszło. Dlatego mały przysłowiowy Kowalski nic nie będzie w stanie zrobić żeby zatrzymać ten proceder do czasu gdy panowie na górze nie zmienią przepisów. W polsce naprawdę jeśli chodzi o rynek samochodów używanych jest niesamowity ciemnogród. W szwajcarii jak handlarzowi udowodnią cofnięcie licznika, zamykają mu interes. We francji podobnie. W niemczech też jest to zakazane ale tutaj już widocznie konsekwencje bo ten proceder też jest uprawiany, co prawda nie tak perfidnie jak u nas ale jest. Już pomijam fakt że samochód gdzie uszkodzona została konstrukcja nośna w tamtych krajach nie ma prawa wrócić na drogę. Auta takie sprzedawane są na wschód europy czyli między innymi do polski i jak by na to nie patrzeć napędzają też naszą gospodarkę bo lepiej dla państwa jak zostanie odprowadzona akcyza od 10 uszkodzonych aut niż jednego sprawnego. TO jest dopiero błędne koło i tak naprawdę jeśli się nad tym zastanowić nie ma szans na poprawę.
Polecam przeczytać:
http://pieniadze.gazeta.pl/Kupujemy/...iedz.html?as=1
Abezus, racja, niestety...
ale, moim zdaniem, mimo wszystko trzeba coś robić. czym więcej osób będzie robiło szum, tym większe szanse,ze z czasem, za parę lat, ten proceder zostanie ukrócony. Nie można pozostawać tak radośnie biernym, jak Martinez, który widzi swoje auto na lewych papierach i z kłamliwym opisem i nic nie robi, tylko się śmieje.
To postawa typu: widzisz na ulicy, że ktoś wali kogoś w łeb ale ty sobie idziesz dalej, policja i tak umorzy, po co zgłaszać, taki mamy kraj.
No daj spokoj chłopie...
Stary, chętnie bym to zgłosił tylko po pierwsze:
- nie mam kompletnie czasu na włóczenie się po komisariatach i ewentualnie sądach
- po drugie nie chce się zaś męczyć ze sprzedażą tego auta jak mi go wrócą.
Poza tym, kto zgłasza takie sprawy ? 1 osoba na 100tys ? Myślisz że oni się tym przejmą ?
Umorzą sprawę z powodem że zbyt mało dowodów albo z inną pierdółką i dalej będą siedzieć zadowoleni i wcinać pączki.
To nie są Niemcy, Austria czy inne kraje by zgłaszać takie coś a oni się na serio tym zainteresowali.
Żyjmy teraźniejszością a nie przyszłością.
A tak poza tym to nie wiedziałem że auto idzie do handlarza, przyszło starsze małżeństwo które prowadziło wulkanizację i kupili.
Dopiero później jak zobaczyłem aukcje na allegro to dowiedziałem się że to handlarzyna.
Policja ma wy*ebane na takie sprawy i tyle.
Zawsze tłumaczą się ważniejszymi przestępstwami (chyba chodzi o karanie nie zatrzymujących się na strzałkach).
Kumpel dał 1000 złotych zadatku na auto które nie istnieje- mają to w dupie. Inny znajomy znalazł na alledrogo A3 ze SWOIMI kradzionymi felgami - mają to w tym samym miejscu co ci poprzedni.
Taki ustrój.
To nie tak: jest zgłoszenie, jest procedura, czyli zgłoś, bo nie ma podstaw czyli o reakcji. Nie, "Reloaded", policja nie ma wyebane. TYLKO NIE MA NARZĘDZI. Najpierw ktoś musi postrzelić policjanta, żeby można było go gonić. No NIESTETY takie są procedury. Czyli, żeby strzelić do kogoś, kto właśnie zgwałcił Ci córkę, musowo strzelić "ostrzegawczo" w powietrze, nie powiem ile razy, bo jak masz córkę to się rzeczywiście wkur .. isz.
Ja nie winię policjantów, ale "ustrój" jak już wcześniej wspomniałem. Próbować można ale szanse marne
Panowie zbaczacie z tematu.
FAKT
PYTANIE BYŁO DLACZEGO KUPIĆ ALFĘ?
No, jak ktoś zadaje sobie W OGÓLE to pytanie, to po co kupować????
ALFA to NIE JEST samochód, ani jego posiadanie. Co najwyżej, Ona będzie posiadała Ciebie jak już ja pokochasz. Ale dlaczego wszyscy, którzy twierdzą, że jej nienawidzą nie chcą z niej wysiadać??? ALFA to nie samochód - to styl życia, styl bycia, to rozkosz, radość, uniesienie..
?heh, widzę dobry pasjonat :D
Mnie zawsze bawią wszyscy znawcy : "nigdy alfy, wszyscy na nie narzekają i to padaka".
Wtedy zawsze leci moje pytanie: który z narzekających kiedykolwiek posiadał Alfe? I wtedy temat się kończy :)
Jak człowiek kupi zadbany egzemplarz to naprawdę będzie długo i BARDZO zadowolony.
Ano pierwszą BELLĘ w 1984 roku. Model 33, się to nazywało ALFETTA. Cudowne stworzenie było. Paliło "swoje" ale zwijało asfalt, co w epoce późnego Gierka było niewskazane. A czym Pan Panie kolego jeździłeś w roku np. 1990?
Bo każdy pasjonat motoryzacji powinien mieć chociaż jedną Alfę w życiu.
Jak dla mnie Auto godne Polecenia.
Jeśli chodzi o Silniki to twój wybór ,a że benzyny są awaryjne to mogę powiedzieć tylko tyle ,ze jak dbasz tak masz.
Nie ma znaczenia czy kupisz diesla czy benzyne bo wszystko może sie zepsuć .
Mój brat wykończył dwa silniki diesla w jednym roku i to tylko w jednym aucie.
Wkur...ił się i kupił benzynę którą też zatarł ,więc nie ma reguły.
Jeśli chodzi o osoby które napotykam i pytają się z głupim uśmiechem o awaryjność to nawet nie chce mi sie odpowiadać.
Każdy na Forum będzie zachwalać swoje 4kółka dlatego kieruj się sercem ,a nie rozumem.
Pozdrawiam i życzę bezawaryjnej Alfy w zakupie.
Alfa pod wzgledem prowadzenia zachowuje szeroko zakrojony kompromis pomiedzy sportowym charakterem a komfortem i to jest w Alfie najlepsze. Uwielbiam rowniez w Alfie to , ze prowadzi sie ja jak po torach . Alfa daje pelna informacje na temat nawierzchni do kierowcy nawet jesli jest to tylko rowny asfalt o innym granulacie, dzieki czemu w Alfie nigdy nie zasniesz. Nowsze auta sa bardziej zelektronizowane ale tego typu charakter jest wciaz wyczuwalny. Uklad kierowniczy okreslam jako zwarty i jest to jedyna marka , ktora tak jezdzi z przednim napedem, moze jeszcze Ford Mondeo prezentuje sie bardzo dobrze pod tym wzgledem. Z uwagi na charakter mojej pracy jezdze niemal nowymi autami z grupy VAG jak Golf , Passat , Octavia, Superb, A4 tez japonskimi jak Accord czy Avensis, czasem Mercedesem B i C klase, Peugeotami 307, 308 i kazde z tych aut jezdzi niemal tak samo. Nie zgadzam sie z opiniami , ze Passat czy Golf jezdza dobrze. Maja bardzo tepe uklady kierownicze jadac A4 dodatkowo nie ma zadnych bodzcow , jest tylko obraz. Uwazam tez , ze bezsensu jest wkladac silnik w pozycji wzdluznej i dawac naped na przod , zalety tego ukladu sa nieosiagalne i zostaja tylko wady pracy jednostki w takim ulozeniu i zachowania sie karoserii. Alfa to taki sportowiec w garniaku z duza tolerancja w zakretach i dobrym tlumieniem nierownosci a Golf czy Passat to nieokreslony maturzysta , ktory jeszcze nie wie co bedzie w zyciu robil i sklania sie bardziej ku pracy firmie ojca bo tak jest prosciej i nie trzeba sie scierac. To takie auta idace na latwizne a gdy juz powstaje cos bardziej wyszukanego (B6) to staje sie to kompletna klapa. Jesli dodamy do tego standardowa tapicerke Golfa to odnosi sie wrazenie , ze jezdzi sie wspolczesna wersja Yugo Coral.
Co do silnikow to diesli kultowych nie ma :) to co w VAG jest kultowe to w Alfie jest oszczednym rozwiazaniem do pracy. W Alfie kultowe jest V6 Busso , ktore nie jest juz produkowane ze wzgledu na europejskie normy spalin. Gama silnikow diesla jest znana w calym koncernie i nie jest to tylko domena Alfy. Silniki JTD sa wytrzymale i najmniej awaryjne z silnikow CR na swiecie. Sa to silniki globalne czasem stosowane w innych autach pochodzacych z innych koncernow ale poprzez oznaczenie nikt ich nie identyfikuje z Fiatem. Ja nie lubie diesli ale jesli mialbym kupic takie auto to napewno byloby to cos od wlochow.
Nie wiem ile w tym prawdy, ale bardzo mi się podoba to co napisałeś.
JTD... Właśnie dostałem od Cinsoftu maree weekend z 530 tys przebiegu :D JTD kozak.
Wysil się troche i podjedź do jakiegoś dobrego warsztatu naprawiającego układy wtryskowe Diesli i zapytaj o awarie układu CR Bosch (bo na takim bazują auta z koncernu Fiat) lub Pompowtryskiwaczy... w którym co się dzieje, mało tego chyba już teraz cały świat motoryzacyjny przeszedł na zasobnikowe układy wtrysku CR. Coś to jednak znaczy.
Bo co?
A gdzie to wyczytałeś?Cytat:
Benzyny są awaryjne
Tia... Kupując kilkunastoletnie auto po kilku właścicielach (w tym pewnie po kilku handlarzynach o różnym kolorze skóry) i cholera wie z jakim przebiegiem to możesz się nadbać! Hoho! Ceramizerem zalejesz i będzie jak nowe! :DCytat:
mogę powiedzieć tylko tyle ,ze jak dbasz tak masz
"Mogę powiedzieć tylko tyle": +18 http://www.youtube.com/watch?v=dJzX3pg9kEc +18
- - - Updated - - -
Czyli Twoim zdaniem CR to jest silnik?
A co mi mają w warsztacie powiedzieć? Że niby Heniu z warsztatu jakieś badania robi?
Czytając, że coś jest najlepsze chciałbym się dowiedzieć na jakiej podstawie ktoś tak napisał. Nawet carslberg jest prawdopodobnie najlepszym piwem :D
<zlosliwosc> W Twoich postach odnośnie TS 16v :P </zlosliwosc>Cytat:
A gdzie to wyczytałeś?
Tak na serio dlaczego kupić Alfę? Bo Ci się podoba. Jeżeli nie podoba to nie kupuj. Wg mnie nie ma sensu rozwodzić się na tymi czy innymi cechami bo "de gustibus non disputandum est", a bezawaryjność w parunastoletnich samochodach to... coś co lepiej pominąć w milczeniu. W końcu mechanika się zużywa - pracuje więc się zużywa. Entropii pan nie oszukasz.
Mistrzu, nie wiem z czym masz problem, ale napisałem Ci że nie do warsztatu pania Henia, ale poważnego, szanującego klienta. Widać, próbujesz coś komuś udowodnić, ale nie wiesz jak.
A stwierdzeniem, że CR to silnik pokazałeś klase. Wyraźnie napisałem, że układy wtryskowe, ale widać masz z czymś problemy:) Nie wiem, nie wnikam, nie interesuje mnie to.