Przecież jest pięknie, to jest tylko raport GRUDNIOWY. Alfa Romeo odnotowała najmniejsze straty w grupie Fiata, no może poza Ferrari, ale to sie nie liczy :D
Printable View
Wyniki na które się tak powołujesz pochodzą z bilansów które są tworzone wg pewnych reguł i wg określonego prawa po to żeby były miarodajne.
A to akurat "bredzenie" definiuje każdy rodzaj działalności jak widać odmiennie od twoich "życiowych" odczuć.
Rozczaruję cię ale nie jest to związane z samochodem tylko koniecznością czytania wszędzie wpisów osoby z poziomem wiedzy kioskarza który coś przeczytał na okładce i chce uchodzić za specjalistę w każdej dziedzinie zaklinając przy tym rzeczywistość.
A ci idioci księgowi sądzą że to działalność inwestycyjna. Zrób im "życiową" kampanię uświadamiającą. Z pewnością wtedy rentowność poszczególnych modeli AR zmieni sie diametralnie. Ku twojej radości oczywiście
Daj jakiś fajny namiar, tutaj twojej wiedzy nie kwestionuję, na pewno orientujesz się doskonale.
Pewnie masz na to tylko chwilę, później oglądając jej znikający tylny zderzak jest mniej wesoło.
Jedynie w przypadku 159-tki. Wtedy żałosna sprzedaż może zapewnić rentowność. Inne plebejskie modele muszą na siebie zarobić.
W tych danych wyników FAG brakuje nieco wyników marketshare.
To dałoby pełny obraz na tle innych firm.
gru 2010 a gru 2009 - wzrost 39%.
Cały rok 2010 a 2009 spadek 0,4%.
Ciekawa jest druga tabelka - czyżby deutschsprachigelendern przekonywały się do włoskiej motoryzacji? :)
Oto inny artykuł:
http://www.alfanews.pl/2011/01/13/sp...a-plusie-o-27/
Kowalski - nie mam podstaw, nie jestem ekonomistą. Ale przynajmniej w przeciwieństwie do ciebie nie udaję takiego i przyjmuję co mówią inni. Ty za to dźwigniesz gospodarkę ze swoją wiedzą w każdym temacie, a przede wszystkim w kwestii upadku diesla i marki Alfa Romeo. W tym kontekście zupełnie nie wiem co robisz na tym forum (wiem, ferment) i ile razy jeszcze trzeba cię zbanować żebyś dał nam spokój.
Jest przeklejona ze szwajcarskiej strony, są tam kraje sąsiednie Szwajcarii, więcej nie chciało mi się wklejać :D To nie jest sprzedaż Alfy, tylko ogólna sprzedaż wszystkich samochodów osobowych na tych rynkach.
Uspokójcie się, bo już chyba wszystkich męczą Wasze kłótnie...
Mam swoje zdanie, ty masz swoje, ja nie uznaje diesla i punktuję jego słabości. I kiepsko widzę przyszłosć marki, bo uwazam, ze jest zle zarządzana, juz od dawna. Forum dyskusyjne służy wymianie opinii, również rozbieżnych. Żeby było pole do dyskusji.
Zdaje się, nie rozumiesz tego, a szkoda.
Nie rozumiem też czemu czepiasz sie wiedzy? czyżby twoja była ograniczona do paru tematów, plus trzymania noża i widelca przy stole? To wypada współczuć, bo wiedza sie w zyciu przydaje. A pojemnosc i mozliwosci mózgu masz nieograniczone.
No chyba, ze uwazasz inaczej.
Pozdrawiam.
---------- Post dodany o godzinie 16:02 ---------- Poprzedzający go post został napisany o godzinie 15:57 ----------
czy ja jestem niespokojny? ten gość wprost mnie tropi, wykorzystuje kazdą okazję. Mentalność, ktorej nie nazwę bo przekroczyłbym reguły.
Jedno słowo komentarza: jak widzisz, ten gość uważa nadal, z uporem godnym lepszej sprawy, ze pieniadze wyciaga się z worka, zakopanego w ziemi. Działalnosc inwestycyjna dla niego to są pieniadze znikąd.
Jesli zakładasz linie i wyłożysz milion złotych, inne koszty dojdą ci w postaci drugiego miliona, a koszty roczne (wszelkie) to kolejny milion, to wydałeś trzy miliony w pierwszym roku a następnie dokładasz co roku po milionie.
No to jesli sprzedaż wynosi rocznie dwieście tysięcy, ile trzeba lat, zeby zacząc zarabiać?
Przykład opisowy oczywiscie. "Działalnośc inwestycyjna": według Metana to pieniądze znikąd.
Co TY na to Tuti?
Jeszcze raz w kwestii wyjasnienia podstaw:
Najpierw sam wysnuwasz tezę że:
A za chwilę raz po raz jak papugaWidać nie zauważyłeś drobnej ironii na temat tego że i 159-tka wymaga inwestycji i bieżącego finansowania produkcji na poziomie porównywalnym z innymi modelami o co min. pytałem cię wczesniej :
Piszesz:
A za chwilę sam sobie zaprzeczając:
Nie rozróżniasz podstawowych pojęć ekono (bo do wysublimowanej księgowosci im daleko) które wg ciebie są bredzeniem, chcąc uzasadnić bzdurne teorie powołujesz się na wyniki nie znając ich szczególowych składowych.
Jestes mistrzem taktyki wypierania i zaprzeczania-wszystkich którzy sądzą inaczej niż ty (bo przeciez nie tylko tutaj i teraz) posądzasz o wszelakie braki.
Faktycznie jak sam piszesz "pojemnosc i mozliwosci mózgu są nieograniczone".
---------- Post dodany o godzinie 18:22 ---------- Poprzedzający go post został napisany o godzinie 17:31 ----------
Panowie ciekawa też ta druga tabela - ogólny wynik na sprzedazy aut w europie to -4,9 % r/r a jednocześnie wspomniany wcześniej spadek sprzedaży AR to -0,4% r/r. Widać jej udział w rynku rośnie a julka w tym to 36% sprzedaży.
Jakie bzdurne teorie?
I jeszcze: Metan: "Czy koszty pracy w przypadku 159 są inne?
Czy koszt utrzymania linii, są akurat dla tego modelu wyjątkowo niskie?? "
Znasz jakiekolwiek liczby dotyczące kosztów pracy przy modelu 159 i przy innych modelach? Czy znasz koszty utrzymania linii przy modelu 159 i przy innych modelach? Czy róznią się one od siebie? czy są takie same?
Odpowiem ci: nie znasz. Nie masz zadnych danych, na żadne z tych pytan nie odpowiesz. Po co więc powołujesz te cytaty na własną korzyść? Co one mają udowodnić?
Moze Sokratesa? "Wiem, że nic nie wiem"?
---------- Post dodany o godzinie 19:05 ---------- Poprzedzający go post został napisany o godzinie 18:56 ----------
udział w rynku rośnie? żeby oceniać wzrost lub spadek udziału w rynku, trzeba rozpatrywać dane z większego przedziału czasowego, a nie dane jednoroczne. To nonsens oczywisty. Wejscie do sprzedaży całkiem nowego modelu z reguły wpływa na skokowy wzrost sprzedaży, szczególnie, jesli poprzednik był już "opatrzony i zgrany", następcy oczekiwano od dawna, a firma dodatkowo wsparła debiut kosztowną i potężną akcją promocyjną.
Dodasz coś od siebie? Nie? To ja ci dodam: prześledź wskaźniki sprzedaży modelu 147 w ostatnich trzech latach produkcji, zobaczysz dramatyczny spadek, w ostatnim roku to już były liczby znikome.
Trudno, żeby rynek zareagował inaczej, niż wzrostem, na pojawienie się nowego modelu, jako następcy.
Udział w rynku jednorazowy nieco wzrósł. Nie można jednak pisać , ze "rośnie" bo sugeruje to długotrwałą ciągłą tendencję. A tego nie wiesz, więc wysnułeś wniosek pozbawiony podstaw.
Skoro już o ekonomii mówimy.
Panie kowalski widze, że ostatnio edytujesz mocno posty:) ale po południu we wczesniejszym poscie było co innego napisane.... teraz znów musze to czytac od poczatku bo nie wiem kiedy ktos zmienia swoje posty kilka razy w dzień:)
acha niektórzy to tutaj tylko posty nabijają, ale przynajmniej mamy sie z czego posmiac przy kawie:) i dużo ciekawostek sie dowiedziałem o sprzedaży alfy w europie i w polsce - dajcie jeszcze jakies dane:)
Tak. Właśnie. Należy rozpatrywać to w okresach 100-letnich, a wszyscy analitycy rozpatrujący to rocznie się nie znają. Że zacytuję sam siebie - ty za to dźwigniesz gospodarkę ze swoją wiedzą w każdym temacie, a przede wszystkim w kwestii upadku diesla i marki Alfa Romeo, oraz - jak się okazuje - w kwestii oceny udziału w rynku również.
Jestem cierpliwy, więc po raz ostatni odpiszę:
Takie że większa sprzedaż samochodów renault pogarsza ich wynik finasowy Słaba pamięć czy coś innego? Ja zakładam że są podobne do innych modeli i że nie są znacząco niższe. Wynika to min. z podobnej technologii, i warunków zewn. Ty wskazujesz inaczej, skoro uważasz że niska sprzedaż tego modelu może zapewnić zysk dla firmy porównywalny z wysoką sprzedażą innego, przy proporcjonalnej akceptowanej przez rynek cenie. A przypominam że 159 to składak na gotowej platformie więc opracowanie sporo tańsze było.
To są liczby które już można wstępnie oceniać ( i tak też to potraktowałem a nie jako podsumowanie dla julki) bo pokazują to że w chudych latach auto zaczęło sie sprzedawać. A udany debiut daje podstawy do stwierdzenia że coś ma potencjał (o ile nie zdarzy sie jakaś techniczna klęska tego modelu, która wyjdzie z czasem). Tym bardziej że porównanie jest dokonane w stosunku do innych marek które na rynek też wprowadziły swoje nowości.
Może jakiś polonista rozsądzi czy "rośnie" określa stan chwilowy , a "wzrósł" onacza zamknięcie jakiegoś długotrwałego okresu czasu czy też odwrotnie. Choć obstawiam to pierwsze, nie ma to większego znaczenia gdyż "poprawia" się pozycja AR na tle konkurencji (a może się już "poprawiła"??).:D Co ty na to?
Pisałeś że dla ciebie internet to jest medium gdzie można sobie robić jaja. Ja też lubię dowcip ale "impossible mision" tłumaczenia rzeczy oczywistych na tym już zakończę.
ale co wnosi ten bzdurny wpis? dlaczego w okresach 100-letnich, przecież to nonsens, po co produkujesz takie nonsensowne posty?
I dlaczego piszesz o mnie, a nie o sprzedaży AR? To wątek o sprzedaży AR a nie o mnie. Fakt, ze trendy w sprzedaży rozpatruje się w szerszych czasowo okresach niż kilkumiesięczne, to oczywistość.
---------- Post dodany o godzinie 12:40 ---------- Poprzedzający go post został napisany o godzinie 12:35 ----------
Znów: albo wybiórcze czytanie albo argumentacja na siłę. Podałem ci FAKT, ze w okresie kiedy Renault bił rekordy w ilosci sprzedanych aut, wynik finansowy dołował. To jest FAKT.
Co do sprzedaży AR 159. Marchionne ogólnie liczył na więcej, sprzedaż go nie zadowala. Niemniej, auto jest NADAL produkowane i NADAL sprzedawane. Sprzedano ponad ćwierć miliona tych aut w sumie i nie widzę powodu, aby pisać, ze to jakas "porażka" czy "słaba sprzedaż".
Auto jest stosunkowo drogie i to na pewno w jakiś sposob ogranicza liczbę kupujących. Ale samochód jest na rynku ponad pięć lat i bedzie dwa następne lata. Czyli srednio tyle, ile trwa żywot danego modelu równiez innych marek. Z
Zasadnym jest stwierdzenie, ze sprzedaż AR 159 jest po prostu przeciętna, srednia. Wpłynął na to na pewno mariaż z GM i montowanie tak absurdalnych rozwiązań, jak silniki GM 1.8 MPI, choćby, za słabe i bez "charakteru". Zobacz jak na ściślejszym jeszcze układzie z GM wyszły inne marki, te zamknięte i ten co się cudem uratowały, jak saab. A nie powiesz, ze saaby to złe samochody...
Giulietta moze liczyc na większą sprzedaż, bo to auto pozycjonowane o klasę niżej, a zatem z definicji ma znacznie większe szanse na szeroką sprzedaż, poza tym jest znacząco tańsze. Przyznasz tutaj, że mam rację, czy nadal będziesz na oślep atakował?
co to znaczy "gadaj tu z takim?" czy dla ciebie okres dłuższy od paru miesięcy wynosi sto lat? Nie znasz okresów dwuletnich, pięcioletnich, dekadowych? Albo analizy wieloletnie w podziałach na kwartały? albo jeszcze inne?
Sto lat to idiotyczne przerysowanie, ktore tylko (poprzez swój bezsens) podnosi temperature dyskusji i obniża jej poziom.
Moze warto. zuwik, wrocić do szkoły i podszlifować matematykę?
Możesz mnie pouczyć ekonomii, ale przy matematyce byś i tak wymiękł.
Roczne okresy są bardzo istotne dla producentów samochodów, gdyż to na nich określa się tendencję po wprowadzeniu danego modelu na rynek. Po prostu Alfa wyszła w tym roku bardzo dobrze i żal ci suty ściska że twoja teoria się sypie.
Przepraszam wszystkich obruszonych moim kolokwializmem, ale jakbym napisał inaczej chłopak by po prostu nie zrozumiał. Liczę na Waszą wyrozumiałość :)
Wycofuję się z dyskusji. Żuwik wprowadza folklor. który jakby nie bardzo mi odpowiadał. Pozdrawiam.