zima zjadla oslone pod silnikem.....:(
Printable View
zima zjadla oslone pod silnikem.....:(
Mi zima zrobiła psikusa ( snieg ) rozłączyła się szybko złączka węża od wspomagania przy spirali i olej wyciekł ale naszczeście przy parkowaniu :D. Uzupełniony i smigamy dalej :)
U mnie odwilż wiec jak na razie no problem:)
U mnie tak samo wszystko topnieje :P
Idzie mróz, ale Bella stoi w garażu więc jest ok.
zima zjadła kawałek lakieru na zderzaku... nie lubię zimy i nie lubię zasp...szczególnie ze zmrożonym śniegiem... tfu!ale poza tym bella sobie radzi :P
Moja bella sobie radzi, śmiga ładnie po śniegu, zapala bez problemu, aczkolwiek kaprysi ze spryskiwaczami i nie wiem z czego to wynika. Po prostu raz działają by za chwilę nie działać, a rano znowu działać itd. Miał ktoś coś takiego?
u mnie bella też dzielnie znosi zimę ;) a takie pytanie zimowe - kto używa odmrażacza do szyb w sprayu zamiast skrobaczki ? W tamtym roku miałem taki świetny odmrażacz, że psiknąłem, poczekałem z 30 sekund i wszystko ładnie sie ścierało...a teraz kupiłem jakaś lipę na BP i mogę pryskać ile wlezie, a potem i tak trzeba skrobać... coś godnego polecenia ? :)
Dotychczas czarnula (156 1,9 JTDMJ) śmigała na typowo letnim paliwie i przy mrozach rzędu 10sC zdarzało się, że musiałem dłużej zakręcić ale zawsze odpalała ;) Profilaktycznie podładowałem akumulator i wypsikałem uszczelki spreyem. Dopiero dziś zatankowałem "podobno" zimowe BP diesel ultimate więc zobaczymy jak będzie. Jedyna przypadłość jaką zauważyłem to przy niskich temeraturach nie załącza się wyświetlacz komputera. Wystarczy jednak, że wnętrze samochodu trochę się nagrzeje i problem mija. Miał ktoś z was coś takiego?
Ze 145 1,4TS mam z kolei problem tego typu, że po nocy po odpaleniu obroty skaczą do 2,5tyś po chwili opadają do 1,5tyś, a po dłużej chwili, 2 może 3 minuty, do 900 - 1000. Dzieje się to dosyć płynnie, tzn. nie ma falowania obrotów. Kontrolka smarowania gaśnie po 4-6 sekundach od zapłonu. Alfa odpala bez najmniejszych problemów, bez względu na temperaturę, olej - stan prawie max , dolewki 2x0,1l na rok. Wymiana wypada w nastepnym miesiącu. Silnik chodzi dobrze, brak dziwnych hałasów. Po nagrzaniu ładnie wchodzi na obroty, braków w mocy nie zauważyłem. Ma ktos jakiś pomysł?
Moja Niunia też dzielnie sobie radzi. Jednak dzisiaj klamki w drzwiach tylnych i przednich od pasażera nie zawsze odskakują. Dzisiaj się ździwiłem bo drzwi tylne nie chciały się zamknąć. Musiałem troche powachlować zamkiem i dopiero wtedy się zamknęły. Macie na to jakąś rade, najlepiej żeby obeszło się bez ściągania boczków :)
Nie wiem jak jest w 147 ale w 156 na wysokości klamki jest wkręt na torksa widać go przy otwartych drzwiach. Podobno jak go wykręcisz i wypsikasz smarem w spreju problem z zamkiem zniknie.
z tego co kojarze to w 147 też coś takiego jest. Jutro może to sprawdze :)
Dziś urwałem lewą tylną klamkę gdu chciałem laptopa wrzucic do tyłu . Lekko pociągnąłem i została mi w dłoni wraz z zamarzniętą kulką lodu :/
moja opinia o alfie w zimie jest zaskakująco dobra, pali na dotyk za pierwszym razem, bałem się że jak nasypie dużo śniegu i zaspy się narobią to alfinka nie da rady mam zakręt do domu 90 stopni i od razu wzniesienie małe zero rozpędu, nie jedno auto zostaje na dole albo tyłem musi wyjeżdżać (z doświadczenia opel vectra 1.6, mazda323f 1.5) a 156 na dwójce spokojnie nawet koła nie grzebną, a co najśmieszniejsze nie jeden diesel nie daje rady, a każdy mówi ''e dizel to musi iśc'' a tu gały niektórzy wystawiają
Zawieszenie duży minus - przejazdy po śniegu to męka....a jak policjant i masa śniegu to masakra.
Dzięki za zainteresowanie tematem.
Też myślę, że to wina ujemnych temperatur. Jak było ciepło takich objawów nie było. Przy ostatniej odwilży kontrolka gasła zauważalnie wcześniej. Co do oleju to leję od lat selenię - zalecaną w książce serwisowej, zresztą takim olejem samochód był zalewany od nowości.
Wczoraj się dokładnie przyjrzałem i wygląda to tak: zapłon świeci się kontrolka oleju, obroty około 2500 i od razu spadają do 1500, gaśnie kontrolka oleju - czas około 5s. Obroty 1500 utrzymują się przez dłuższa chwilę ale zauważalnie i płynnie maleją.
Zastanawiam się nad pomiarem ciśnienia oraz profilaktyczną wymianą czujnika ciśnienia. Warunek jest taki, że jeżeli ma pokazać faktyczne ciśnienie podczas opisanej sytuacji to silnik musi być zimny. Na ciepłym będzie inny odczyt. Koszt czujnika jest stosunkowo niewielki 30-50 zł. Orientujecie się o kosztach wymiany czujnika i pomiaru ciśnienia? Dostęp łatwy nie jest i pewnie trzeba trochę się namęczyć.
Jestem ciekaw czy w innych TS w czasie mrozów też są takie objawy i dlatego napisałem w tym dziale.
Moja odpala, lecz dzisiaj przez 10 min nie miałem ABS ;)
Ja sie dziś do mojej dostać nie mogłem...Wczorajsza mała odwilż i poranne -11 skutecznie zablokowało guzik przy klamce do otwierania drzwi. Tylnych też nie dało się otworzyć bo przesmarowane silikonem w sprayu zostały tylko drzwi kierowcy...(połączenie "na szybko" z lenistwem-bo tych drzwi się przecież praktycznie nie używa...) Z odpalaniem problemów brak. Trochę chyba wariuje ogrzewanie, ale to jeszcze muszę dokładnie sprawdzić
Eee, nie jest tak źle tylko te pie...lone listewki pod zderzakami szorują. To zabiera z 5 cm przeswitu. Muszę zobaczyć jak wysoko jest miska olejowa (bo może to jest po to żeby "ostrzegało" żeby jej nie rozwalić) i wywalę to cholerstwo.
Minusy miciaka na zimę to ponoć bezramkowe szyby (choć jak dotąd nie miałem problemów ale "posmarowałem") i system sterowania wycieraczek (z tym też się uporałem). Ale prowadzenie miodzio-małe, lekkie auto bez kufra za tylną osią, na stosunkowo dużych kapciach (fabrycznie 195/16) i z VDC. W niedzielę pod lekkie wzniesienie z błotem pośniegowym rządek aut nie dawał rady a miciak rzężąc tym swoim ABS-em w miarę płynnie poszedł. No i zima to czas gdzie 78 KM jest warte tyle samo co 200:D:D. Ja daje pięć minus.
U mnie jak narazie OK. Wszystkie uszczelki drzwi oraz bagaznika przesmarowane silikonem w sztyfcie, nie przymarza. Spryski zalane zimowym koncentratem. Dwa razy dziennie oczyszczam tylne klamki ze sniegu, zebym zminimalizowac mozliwosc zamarzniecia, bo lekko je chwyta lod. Wczoraj mialem przygode z zamarznietym hamulcem recznym, ktory zaciagnalem z mysla, ze wroce do auta po 15 minutach. Wrocilem po 3 godzinach i kupa :P Dobrze, ze na dwa zabki, to udalo sie odjechac i po kilkuset metrach puscilo (cale szczescie musialo zamarznac w nienajgoszym miejscu). Jeden zabek dalej i juz bym z miejsca nie ruszyl. Wycieraczki w pelni sprawne, nadmuch rowniez. Odpowiednio ustawilem nawiewy, zeby zimnym powietrzem nie dmuchalo w twarz na poczatku, wiec jest dobrze. Przy okazji odkrylem dzika frajde z jazdy w skorzanych rekawiczkach, ktore sprawiaja, ze drewniana kierownice trzyma sie fantastycznie :P
D bezpieczniejszy? W tym trybie kontrola stabilności działa mniej czule-da radę tyłkiem zarzucić.
BTW W zasadzie te tryby już rozkminiłem i "poczułem" to co opisują w papierach:
D- daje radę mielić kołami gdy obydwa nie mają przyczepności (ale chyba też nie w nieskończoność), gdy tylko jedno jej nie ma wówczas jest blokowane hamulcem, pozwala na większe przyspieszenia boczne (zarzucanie) niż w N i A,
N -mielenie obydwoma kołami w niewielkim zakresie,za chwilę ujmuje gazu, gdy tylko jedno nie ma przyczepności jest blokowane j.w., pozwala na "standardowe" przyspieszenia boczne
A -mielenie obydwoma kołami w mocno ograniczone-zaraz przymyka gaz, gdy tylko jedno nie ma przyczepności jest blokowane j.w., pozwala na "standardowe" przyspieszenia boczne.
Czasem D ze z wględu na buksowanie pozwala łatwiej wyjechać ze śniegu ale to nie reguła, raczej ostateczność.
Wspomaganie, odpowiedź przepustnicy - wiadomo
Jeszcze nie wyczułem różnicy w pracy ABS w A ponoc pracuje z inną czułością.
Metan popraw literki w poscie bo masz 2 razy tryb N:)
a działa wam centralny? mnie juz drugą zime nie działa. To znaczy jak temperaturka spadnie poniżej minus 3, minus 4, juz centrala nie mam. Jak sie ociepla, central wraca... Zamykam wiec z klucza i auto stoi bez alarmu.
Co mozna zrobic,zeby centralny działał w mrozie?
Mi w poprzednim aucie zamarzał zamek w środku. Tzn z czasem ocynk na elementach zamka przepoczwarzył sie w biały chropowaty nalot przez co stawiało opór (jak zimno to zbyt duży) i sprężyny i siłowniki nie miały siły tego uciągnąć więc wystarczyło że zacinał się zamek w pozycji zamknięte tam gdzie jest master (u kierowcy) i cały central siadał. Potem było gorzej bo nawet klucz+mieszanie klamką nie pomagało-efekt był taki jakby ktoś tego dinksa w środku trzymał na chama. Trzeba było rozebrać i nasmarować.
Mi dziś termostat padł jak wracałem z Płocka, a co za tym idzie ogrzewanie. Do tego czarny lód na drodze. Była hardcorowa jazda, ale jakoś dałem radę ;)
a mi dziś przymarzły klamki w tylnych słupkach ;)
wstawiłem auto do garażu, jak puści to wypsikam jakimś "dziekciem"
a mi dziś świrował centralny - drzwi kierowcy oraz zamek w drzwiach tylnych lewych ;/
Wczoraj "zasrany i nieszczęśliwy" Sosnowiec którego nie lubie, wjechałem bardzo dynamicznie w studzienke, na drugi dzień rano, mało powietrza w kole...
Co to ma do Alfa vs Zima?
A to że wszyscy jężdzą wyznaczonym ślaczkiem i robi się tzw "ścieżka" no i trzeba się jej trzymać, ale Ci co tą ścieżke robią mają zawieszenie miękie i mocarne i wjazd w taki kanał jest ładnie amortyzowany :D u mnie... NIE :D
co sie tyczy odpalania to nie ma co narezekac. gorzej z zamaracjaca klamka ( dokladniej przycuskiem) oraz tym otwarciem na wlot paliwa. przymarza tam taki dzyndzel w srodku i nie wiem jak to grzac. moze przystawic tylek.
---------- Post dodany o godzinie 23:14 ---------- Poprzedzający go post został napisany o godzinie 23:13 ----------
dprry za litwrowki, slabo dzis widze
---------- Post dodany o godzinie 23:14 ---------- Poprzedzający go post został napisany o godzinie 23:14 ----------
sory za literowki slabo dzis widze
w mojej wczoraj pękł przewód od wspomagania i caly olej slak trafił a tak to nic sie nie dzieje
Ja mam swoją 145 14 boxerka tydzien i pali na dotyk,a stoi pod blokiem.
U wczesniejszego własciciela grzala sie w garazu i mialem lekkie obawy,
ale mile jak narazie jestem zaskoczony.
Pozdrow