Zrób tak jak pisze kolega wyżej :)
A swoją droga ostatnio byłem naocznym świadkiem jak klękła 1.8 TS. Ja do tego silnika nie mam wyjątkowo zaufania :)
Printable View
Zrób tak jak pisze kolega wyżej :)
A swoją droga ostatnio byłem naocznym świadkiem jak klękła 1.8 TS. Ja do tego silnika nie mam wyjątkowo zaufania :)
Jeżeli koleś nie będzie skory do polubownego załatwienia sprawy, to tylko powództwo cywilne. Jeżeli masz sianko i czas, żeby się w to ładować, to możesz spróbować. Musisz tylko pamiętać, że najpierw wykładasz sianko (rzeczoznawca, pozew, ewentualne zastępstwo), a później dopiero czekasz na wyrok i ewentualny zwrot kasy, co też nie jest takie oczywiste, bo do sądu idziesz po wyrok, a nie po sprawiedliwość.
Moja rada - jeśli jest szansa zwrócić, zwróć ją.
Coś się Karola zacięła w relacjonowaniu postępów dotyczących Alfy 156 i mam przeczucie, że nic dobrego to nie wrózy. Karola co z Alfą i na jakim jesteś etapie.
Pozdrawiam
Powiem wam ze lipa i katastrofa.Auto stoi rozebrane glowica z zaworami do wymiany ,tloki z korbowodem panewki wal do szlifowania cewki wszystkie ,generalnie caly silnik do remontu,dzisiaj byl rzeczoznawca no dalej walcze po opini rzeczoznawcy jade do prawnika i piszemy pismo do goscia.Bez sprawy i sadu sie nie obejdzie
No to faktycznie nieciekawie to wygląda.Nie odpuszczaj i walcz o swoje! Bo tak to już jest nikt zabanego auta ni odda za 8tys. i nie chodzi tu tylko i wyłącznie o Alfe..
No to się porobiło niewesoło, w takiej sytuacji walcz o swoje i niech nieuczciwy sprzedawca ma za swoje. Powodzenia.
jakbyście mieli może jakieś info na temat silnika 1.8TS to z chęcią kupie,bo takie remontowanie to sa ogromne koszta,a taniej kupic silnik
Pytanie jaki kupisz silnik. Dobrego silnika tanio nikt nie sprzeda a kupując tańszy to zawsze loteria. Jakie są koszta ewentualnej naprawy tego silnika?
na chwile obecną jakies 4500zl 5000zl z robocizną same czesci to jakies 3000zl lacznie z regeneracja glowicy szlifem walu.To takie plus minus
Szczerze żeby być pewnym i kupić "nowy" w miarę żywy silnik też trzeba będzie wydać coś koło 5000 zł. Remontując to przynajmniej wiesz, że nic cię tam już nie zaskoczy. Chyba tylko ze sprawdzonego źródła kupić używany, albo od kogoś zaufanego z forum. Facet który Ci tak nieuczciwie sprzedał auto powinien na pewno, dołożyć do tego remontu.
Ale czego żądasz, bo nie kumam? Ma wziąć szrota, czy dopłacić do remontu?
Powiem tak ,jak oddam mu auto to wiem ,ze nie kupie juz AR ,poniewaz bede miala uraz i strach.Chcialabym wyremontowac silnik i jezdzic przynajmniej wiem co mam i czym jezdze
---------- Post added at 20:56 ---------- Previous post was at 20:56 ----------
wole niech zaplaci za remont i narka
Niczego nie żądam, po prostu lepiej wyremontować ten silniczek, żeby już służył dobrze koleżance a cześć poniesionych kosztów powinien pokryć sprzedający. Widać że koleżanka chce odratować auto, pomimo tego nie miłego incydentu na starcie. Tak czy inaczej będzie musiała ponieść jakieś koszty z tym związane, ważne żeby je zminimalizować poprzez przekonanie gościa, że sprzedał jej auto nie do końca w dostatecznie dobrym stanie. Jak nie chce polubownie, to trzeba wyegzekwować inną drogą, w końcu to koleżanka jest poszkodowana w tej sytuacji, i ma prawo do zwrotu poniesionych nakładów finansowych nie ze swojej winy. Przecież obciążenie na starcie 5000 zł na rzeczy nie związane z wymianami eksploatacyjnymi to nie mały wydatek.
To było pytanie do Niej :-)
---------- Post added at 11:14 ---------- Previous post was at 11:06 ----------
Oceniając to racjonalnie - prościej i logiczniej jest zwrócić auto, które moim zdaniem nie rokuje dobrze (o ile Sprzedający chce je wziąć) niż zakładać mu sprawę cywilną. Nawet, jeżeli Koleżanka ją wygra, to pozostaje jeszcze kwestia wypłacalności Sprzedającego i ściągnięcia z niego tej kasy.
Nie wiem, jak dla mnie kompletnie bez sensu. Ładować kasę w trupa, ze znikomą szansą na jej odzyskanie, jak w bazarze jest mnóstwo pewniejszych aut.
Ale to tylko moje zdanie i każdy robi wedle własnego uznania.
i jak sprawa wygląda??
to myslicie ze lepiej sie nie sadzic z gosciem?
Jeżeli masz możliwość zwrotu auta - zrób to!
jeśli będziesz musiała sie sądzić z gościem. To to zrób.
czekam w pn rzeczoznawca pojedzie na warsztat zrobic reszte zdjec ,bo mieli powyciagac zawory z glowicy i wyciagnac tloki z korbowodami
Przecież skoro udowodnisz że silnik był w agonalnym stanie i pójdziesz z tym do sądu, to powinnaś wygrać sprawę, pytanie o późniejsze egzekwowanie wyroku i ściągniecie kasy od gościa.
No wiem tylko boje sie ,ze zima sie skonczy,a ja dalej auta nie bede miala:)
Jęśli sprawa pójdzie do sądu to raz,że potrwa to minimum 6 miechów a dwa jeśli wygrasz będziesz mieć problem z odzyskniem pięniążków
dzieki za pocieszenie:)Dramat
Wydaje mi się że sprawa nie powinna się ciągną, powinnaś wygrać w miarę szybko. Co do wyegzekwowania kasy myślę że nie będziesz miała problemu jeśli typ nie jest profesjonalnym oszustem wątpię żeby nie miał nic na siebie i do tego rozdzielność majątkową (dla jednej sprawy nie opłacalne).
Jak będziesz miała wyrok sądu w ręku, samochód możesz robić a kasę prędzej czy później ściągniesz.
No i do tego istnieje taka możliwość że jak gość dostanie wezwanie do sądu może będzie chciał się dogadać tylko w tedy nie zapomnij o oświadczeniach). Więc nie musi być zle.
Gosciu to starszy facet 66lat duzy dom i trzy auta w garazu.To auto sprowadzil 3lata temu z Belgii,on jest pierwszym wlascicielem w polsce,wiec mysle ze wyegzekwowanie od niego pieniedzy nie bedzie trudne.Kwestia jest tylko ile ta sprawa potrwa...
Reanimacji ciąg dalszy...
Szukam silnika tylko jakos nie idzie mi to.Mechanika tez poszukuje ktory zrobi mi przekladke silnika
Reanimacji koniec silnik ok i w końcu mogę powiedzieć,że mam AR!!!
Czy możesz powiedzieć ile to wszystko kosztowało i kto pokrył koszty?
daj znać jak się zakończyła sprawa z poprzednim właścicielem twojej AR
jezeli chodzi o silnik ten drugi to kupilam go za 1700zl plus wysylka 130zl,przekladka 1200zl z filtrami i olejem.Okazało się,że silnik nie chodzi tak jak powinien ,więc zadzwoniłam do goscia,który sprzedał mi silnik,a on powiedział proszę przyjechać,więc zapłacilam za wypożyczenie lawety 70zl i pojechalismy zawieźć autko,na miejscu okazało się,że coś gościowi nie pasuję ,że ma je naprawiać i nie chciał go przyjąć więc wykorzystałam swoje umiejętności perswazji i zaczęłam z nim dialog(chyba nie wiedział z kim zaczyna hehe:)))) ) i autko zostało u pana;] po prawie dwóch tygodniach jak powiedziałam ,że przyjadę zobaczyc to na drugi dzien zadzwonil żeby przyjechać po auto....A mało tego jak przyjechalam z autem do niego to powiedzialam ,że panewki stukają,wiec on na to ze to na bank nie panewki,a okazało sie ze panewki,jedna lekko stukała ale sie nie obruciła.Wczoraj rano pojechalam po autko wszystko wymienione rachuneczki paragony i z pocałowaniem w rączkę spokojnie przyjechalam do domu....prawie....poniewaz ja jako prawdziwa blondynka wracałam sobie z kolezanką do wrocławia tak sie zagadalysmy na autostradzie ze ominelysmy wjazdy do wrocka do oławy i znalazlysmy sie kolo wjazdu do opola<hahaha> wiec delikatny nawrót i autostradą do wrocławia dobre co sama do dzis sie ztego smieje
WIĘC MOJA PRZYGODY Z AR SĄ CIEKAWE!!!
---------- Post added at 08:47 ---------- Previous post was at 08:45 ----------
Co do poprzedniego właściciela czkam na sprawe wszystko jest w toku ,więc będę was informować na bieżąco
Trzeba bylo dac znac bysmy spota z tej okazji zrobili w Opolu:)
no nie pomyślałam:D
Błąd ,błąd:(
zamiast ze Szprotawy do wrocka zrobic 160km to ja zrobilam 320km
Sama przyjemnośc Alfa jeżdzić:)
... i żyli długo i szczęśliwie :)
czytając ten temat, aż włosy na karku mi się zjeżyły...
ale jak w amerykańskim filmie - miłość zwyciężyła...
oby Alfa spłaciła kredyt zaufania wobec Ciebie to raz, a dwa - powodzenia w walce ze sprzedającym, no i daj znać jak będą jakieś nowe fakty.
pozdrawiam
Karolina, jeszcze nikt nie widział Ciebie, ale chyba wszyscy znają przez historię twojej alfy :lol:
Zbieraj się na spot w środę. Jest szansa, że ja też będę i to z moją córą ;) Przywieź alfę i córę :D