Hehe :) A passanta G60 alba W8, golfa country? Bo ja owszem. W sumie to gdyby ktoś chciałby mi oddać swoją swoją 156 to też łyknę (pisać na PW).Cytat:
no dobra rs4 mógł bym mieć ;)
Printable View
Hehe :) A passanta G60 alba W8, golfa country? Bo ja owszem. W sumie to gdyby ktoś chciałby mi oddać swoją swoją 156 to też łyknę (pisać na PW).Cytat:
no dobra rs4 mógł bym mieć ;)
Audi nigdy nie jeździłem ale BMW tak.
Niestety nie nowymi.
Audi jest ble, wole BMW.
Bardzo fajne samochody, wygodniejsze od Alfy.
Nie wiem dlaczego, ale BMW kojarzy mi się tylko z luksusem, z przestronnością, ze sportem nie bardzo.
Tym autem nie czuję jak jadę, po prostu zbyt wygodne jest. W AR to co innego, tam czuje, że jadę. Nisko, twardo, średnio wygodnie. I ręce bolą od trzymania mocno kiery na koleinach :(
W Alfie jest niżej niż w BMW???!!! Czym jeździłeś, X5? :D
- w mojej alfie siedzi się wysoko,Cytat:
W AR to co innego, tam czuje, że jadę. Nisko, twardo, średnio wygodnie. I ręce bolą od trzymania mocno kiery na koleinach :(
- 156-tką jeździ się naprawdę komfortowo,
- ja na co dzień jeżdżę autem na gumach 225 i jakoś mnie ręce nie bolą - może zapisz się na siłkę ;)
Nie wiem jakie masz opony i czy masz zawias standardowy.
Tak sobie myślę że jeżeli mieszkałbym tam gdzie Ty (widzę że to Biłgoraj) to zainteresowałbym się jakąś ładą nivą raczej! To nic osobistego tylko takich znaków jak u Was nigdzie na świecie nie widziałem - UWAGA! UBYTKI W NAWIERZCHNI NA DYSTANSIE 16 KM ;) W sumie to drogi u mnie dużo lepsze nie są ale ja nie mam 156 :P
Pozdrawiam!
- - - Updated - - -
Cytat:
W Alfie jest niżej niż w BMW???!!! Czym jeździłeś, X5? :D
:congrats::congrats::congrats:
No to dałeś popis teraz.... , może wypadałoby się najpierw przejechać , a później mowić czy coś jest ble czy nie.
I takie jest w większości teraz to forum, co chwile w tematach zaczepki o VW , BMW , Audi czy inne , jakie to one złe i wogole , a conajmniej połowa nie miała żadnej styczności z tymi autami, a najgłośniej debatują o ich wadach. Wad swoich Alf oczywiście nie wymienią , nawet jak wszyscy wiedzą że one są , ale idą w zaparte że ich Alfa jest najlepsza , a jak się coś stanie , to nawet się nie przyznają , żeby nie było że ta najlepsza Alfa się zepsuła... Masakra
Moja Alfa jest tak świetna, że na przestrzeni 1200 km trasy objawiły się 3 usterki.
- ABS, przestał działać ot tak sobie,
- Cieknie olej ze skrzyni, ot tak sobie, wymieniałem ją rok temu razem ze wszystkimi uszczelniaczami i olejem oczywiście,
- Brak mocy w pewnych momentach, bez żadnego powodu i przyczyny.
Do czego? Do 1.6 LPG Kolegi SHANNAZZI ;) Jak ma sprawne zawieszenie to każda A4 prowadzi się całkiem sprawnie.Cytat:
Żeby było jasne, nie ma co porównywać starych klamotów A4 1.9tdi lub 1.6 benzyna.
Mnie do silnika 1.9 nikt nie zniechęci bo takie auta użytkujemy na co dzień i wiem o co kaman. I śmieszy mnie jak się ludzie nabijają z kogoś kto kupił TDI przekręcone z 300 na 150 tysi. Sam pewnie jeździł jakimś dezelem po milionie kilometrów przekręconym na 300 i teraz się wymądrza jaki TDI to złom.
W 100% się zgadzam. O ile jeszcze mogę zrozumieć czyjeś obrzydzenie do niemieckiego przemysłu motoryzacyjnego co spowodowane jest chęcią posiadania VW chyba każdego Polaka na początku lat 90-tych to opowiadanie o tym jakie to są samochody do dupy i jak się ch***wo prowadzą jest po prostu żałosne.Cytat:
I takie jest w większości teraz to forum, co chwile w tematach zaczepki o VW , BMW , Audi czy inne , jakie to one złe i wogole , a conajmniej połowa nie miała żadnej styczności z tymi autami, a najgłośniej debatują o ich wadach. Wad swoich Alf oczywiście nie wymienią , nawet jak wszyscy wiedzą że one są , ale idą w zaparte że ich Alfa jest najlepsza , a jak się coś stanie , to nawet się nie przyznają , żeby nie było że ta najlepsza Alfa się zepsuła... Masakra
- - - Updated - - -
A moja alfa jest tak świetna, że w życiu nie wybrałbym się nią w 1200 km trasę ;)Cytat:
Moja Alfa jest tak świetna, że na przestrzeni 1200 km trasy objawiły się 3 usterki.
Dokładnie.Zróbcie sobie jazdę próbna najnowszą A6 3,0tdi 315km.Niestety,żadna alfa nie ma tu startu ani pod względem prowadzenia,ani osiągów póki co.Straszny kloc ta A6,ale prowadzenie ma wyśmienite.W Wawce mozna umówić się na jazdę próbną,ale uwaga zapisy na 2 tygodnie wczesniej :P.Wygląd rownież bardzo ciekawy.Uwielbiam alfy,ale bądźmy nieco obiektywni.
Co do wyznawców bmw i alfy,to mozna powiedzieć,że często pojawia się między nimi więź.Sam jeżdżę na zloty BMW.Muszę przyznać ,że ci ludzie to nie stereotypowe buraki,tylko ogarnięci czesto specjaliści w swoich modelach.Atomosfera przeważnie jest bardzo dobra,nikt mi nie mówi ,że alfa jest taka czy siaka,wręcz przeciwnie,nawet mozna usłyszeć słowo pochwały jak również samokrytki ( np nieszczęsne 2,0d 150km czy klapy wirowe w 3,0 d).Sam kiedyś chciałbym mieć kiedyś trójkę z dobrym 3,0 pod maską.
Acha,3 grosze odnośnie TDI;sam w pewnym momencie jeździłem TDI (1,9 110) i co by o nich nie mówic,to są to bardzo udane konstrukcje.
Ja to nie rozumie czemu moderatorzy nie zamykają takich tematów:confused: przecież wiadomo że zacznie sie dyskusja która do niczego nie prowadzi a całkiem odbiega od tematu a pisanie czy to lepsze czy tamto jak dla mnie nie ma sensu. Mam dwie alfy 145 i 159 ale nie uważam że lepszego samochodu nie ma. To tak ode mnie na koniec. Dajcie już spokój :offtopic:
Jak dla mnie temat ma sens. Trochę zmienia moje zdanie o użytkownikach alf jako bezmózgich, zapatrzonych w siebie dresiarzy którzy z nieznanych nikomu przyczyn uważają że są najlepsi, najładniejsi i mają najlepszy gust (przynajmniej niektóre wypowiedzi).
- - - Updated - - -
I na dodatek nie mają własnego zdania tylko powtarzają to co usłyszą od innych mądrali z forum!
Bez obrazy oczywiście ;)
Heh pewnie Audi jest dobre, nie neguje tego. Siedziałem w środku, dotykałem, jechałem obok jako pasażer. I nie tylko a4 żeby nie było :) Jest super. Ale ta marka do mnie nie przemawia. Inny gust. Nawet kolega przesiadł się z dosyć nowej a4 na tourana :D
Ja mam nisko zawias, dodatkowo duża fela i niski profil opony, dystanse, osłona pod miskę olejową i jeździ sie tym dosyć ciężko i topornie. Powiem szczerze, że wygodniej mi się jeździło Fiatem Uno mimo, że tam zerowy komfort jest, ale miałem gdzieś dołki, dziury, koleiny.
Ale żeby nie było to wszystko rekompensuje WYGLĄD auta :) coś kosztem czegoś.
Najlepiej to mieć dwa auta; jedno wygodne, praktyczne; a drugie niskie, sportowe, od niedzieli.
Hmm. Temat uważam jest jak najbardziej dobry i nie ma potrzeby go zamykać. Uważam, że kolega omron8 podnosi słusznie (choć czasem prowokacyjnie :)) bardzo wiele ciekawych kwestii, o których każdy Alfaholik wie, ale czasem nie chce o nich myśleć :) Przynajmniej nie jest to kolejny z tematów "za co kocham swoją Alfę", albo "Alfaholizm dnia powszedniego" itp. Zgodzę się z tym, że porównywanie JAKIEJKOLWIEK ALFY (no może poza 8C) z najnowszymi, posadowionymi o kilka klas wyżej Audi, BMW, Mercedesami, czy nawet niektórymi VW wypada dla Alfy słabo. Dlatego moje zdanie jest takie: cieszyć się tym, co się ma ale mieć świadomość, że są rzeczy lepsze i nie udawać przed samym sobą, że nie zamieniłoby się Alfy 155, 156, czy nawet 159 na nowe BMW, chociażby F30.
Wydaje mi się, że gorąca dyskusja, która wiąże się z każdym podobnym do tego tematem bierze się stąd, że nie wszyscy, którzy kupili Alfy są takimi samymi ludźmi i mają taki sam stosunek do nich. Są absolutni fanatycy Alfy i włoskiej motoryzacji, których nic nie przekona że BMW serii 6 Gran Coupe jest lepsze od Alfy 155. Są też tu tacy, którzy kupili Alfę po prostu dlatego, bo ładnie wygląda i jest tania w zakupie. Są wreszcie tacy, jak ja, którzy kupili Alfę... z rozsądku, ponieważ słyszeli że jest to dobre auto, które w niczym nie odstaje od konkurencji i zapewnia bezproblemową eksploatację, a przy okazji dobrze wygląda :)
Zamieniłbym.
Ale i tak zaraz znowu kupiłbym Alfa Romeo jako drugie auto :)
niestety dla mnie obecnie Alfa nie ma nic do zaoferowania czyt. nie ma takiej, która bym kupił.
Julka niby ładna, ale ten przód dalej do mnie nie przemawia, MITO odpada też z powodu przodu.
159 jest obłędna, ale zaś silnik benzynowe są w niej jakie są, a ja nie jestem zwolennikiem diesli.
Dlatego jeżdżę starą już 10letnią 156 i jak myślę o następnym aucie, chociaż jak na razie czysto hipotetycznie, to celowałbym w BMW.
I guzik mnie obchodzi, że bejcą jeżdżą buraki, vw wieśniaki, a skodami tatuśkowie z wąsem - oczywiście żart.
Jakby mi się auto podobało to bym je kupił i tyle.
Nie wiem po co niektórzy dorabiają jakieś ideologie do samochodów - każdy jeździ tym co mu się podoba i tyle.
A i dla mnie Alfa to auto, którym się super jeździ etc. ale to dalej TYLKO auto.
No muszę trochę prowokować bo do tej pory słyszę głównie opinie typu: alfa to super auto bo to super auto, a VW jest do dupy bo to VW. O ile ten tok rozumowania może śmieszyć gdy ktoś mówi o tanim winie to zaczynam się bać w momencie gdy słyszę takie rzeczy od ludzi którzy mają prawo jazdy.
Ja jestem podobnego zdania, co kolega i bym go nie zmienił - o ile BMW gdzieś się mieści w kategorii "bardzo mocno ewentualnie i jeśli będę musiał", to Audi nie i już :). Nieważne jak jeździ. Ale to moja osobiste zdanie :).
Również nie kupiłbym 1.9 TDI i wolałbym od niego Twin Sparka (de facto każdą benzynę, która zmieściłaby się w okolicach 12 litrów na setkę w trybie mieszanym) - również mam prawo do takiej fanaberii :).
Przykro mi również przyznać, ale ja nie widzę żadnej alternatywy dla Giulietty :). Mogłoby być nią DS4, ale Francuzom do końca nie wyszło. Mogłaby być Impreza, gdyby nie walory estetyczne tego świetnego jeździdełka. BMW1 cholernie drogie i nie moja bajka niestety. Reszta - nie ma co wspominać.
No i widzisz tu wchodzimy na tematy kto ile jeździ i ile z tego mu zostaje. Przy przebiegach 60 tysi porównanie TDI (w octavce komp pokazywał średnio 5,8 l/100 km) do TS-a (średnio pewnie z 8 l/100 km) wychodzi jeszcze bardziej blado niż porównanie 159 do passata.Cytat:
Również nie kupiłbym 1.9 TDI i wolałbym od niego Twin Sparka
Wszystko zależy od priorytetów - ja w 13 miesięcy zrobiłem Giuliettą 29 tys. km i mam MultiAira, a kolega kupił 159 w JTD-ku i zrobił nim 16 tys. w 2,5 roku :). Oczywiście, przy 60 tys. rocznie pewnie musiałbym wejść w diesla, ale wtedy szukałbym czegoś, co ma więcej niż 4 gary. Chociażby 2.4 JTD.
Ale 2.4 już trochę wypije i portfel jakiś taki cieńszy się robi. No więc w sytuacji w której ktoś dużo jeździ, potrzebuje dużego bagażnika i w dodatku kabina pasażerska też powinna być spora rozsądnym rozwiązaniem może być np. skoda superb. Szczególnie że ze środka nie widać jak wygląda na zewnątrz ;) Wydaje mi się że to jest dość oczywiste i pisanie że ktoś nie ma gustu jest bo jeździ skodą ma tyle sensu co mówienie komuś że muchomor jest zdrowy bo to przecież sama natura.
Z drugiej strony, jeśli ktoś dużo jeździ to:
a/ zakładam, że po to, żeby zarabiać, a nie dla przyjemności, więc każdy taki wyjazd generuje zysk, a wtedy można przymknąć oko na to, czy jest większy, czy mniejszy - to nie jest upalanie na torze, gdzie mamy tylko koszty
b/ spędza tyle czasu w samochodzie, że chyba lepiej, żeby było mu w nim dobrze, niż żeby traktował go jak niewygodny kompromis.
Wszystko się to sprowadza do tego, ile kto ma pieniędzy, na co je chce wydać, na czym mu bardziej zależy i jak sobie ustawi te "odważniki", gdy na szali po jednej stronie jest przyjemność, a po drugiej praktyczność i oszczędność.
No co do zarabiania to wiadomo że lepiej zarobić więcej niż mniej :D A co do komfortu jazdy superbem to nie mam zastrzeżeń.
No niestety.Cytat:
Wszystko się to sprowadza do tego, ile kto ma pieniędzy, na co je chce wydać, na czym mu bardziej zależy i jak sobie ustawi te "odważniki", gdy na szali po jednej stronie jest przyjemność, a po drugiej praktyczność i oszczędność.
I dlatego się zastanawiam czy niektórzy na forum wcale nie jeżdżą swoimi autami czy swoje zagazowane tesy wyciągają tylko w niedzielę a na tygodniu jeżdżą czym innym (autosanem ;) ) ?
Amen :).
I ja czasem myślę ze niektórzy to swoimi alfami robią tylko trasy pod kościół, weekendowy plener i do garażu,a resztę jeżdżą byle czym, bo niekiedy jak ktoś tu coś pisze to żal dupę ściska- zakochany w marce jak diabli, dla mnie jakiego samochodu bym nie kupił to były by koszty, Alfę zawsze chciałem kupić, ale myślałem o mniejszym silniku, na forum ta się sprzedawała i tak ją kupiłem, zrobiłem już jakieś 28 tysięcy i nigdy nie stanęła w trasie, plusy to wygląd, silnik i zawieszenie, minusy to to że jest niska i trzeba uważać, że nie ma żadnych listew bocznych i co jakiś czas ktoś walnie w nią drzwiami, marne spasowanie deski rozdzielczej, no i to ze słabych części ten samochód nie uznaje, można powiedzieć ze je wypluwa
Znam kilku pasjonatów Bemek i do samochodów nic nie mam, ale mają dla mnie jedną wadę- tylny napęd, zimą mordęga, mój kumpel sprzedał 530D, bo zimą kilka razy nie dał rady z blaszaka pod blokiem wyjechać, bo koło oparło się o kątownik i do momentu przedarcia się do gleby stał i laczki wykańczał, poza tym psuje się tak jak inne samochody.
Co do Audi, to można powiedzieć że mam klub rodzinny tej marki i o ile pierwsza A4 B5 i A6 C5 nikomu psikusów nie sprawiała, to już następczynie zrobiły się kosztowne w utrzymaniu, co nawet mój wujo stwierdza, który nigdy jak żyje na Audi nic nie narzekał, a ma już szóste z kolei, z tym ze to taki świr jak niektórzy Alfaholicy i tłumaczy to sobie wyjątkiem od reguły, co do psucia się to mam wrażenie ze Audi podupadło i Alfa nie jest taka awaryjna, bo wydanie 2000-3000 tysi na przednie zawieszenie w A6 nie oznacza wymiany wszystkiego, co zdechło po zimie
Dla mnie fajne samochody robi Skoda, może kogut, ale w porównaniu do VW jest po prostu lepsza, fryce chcą dopłat za gówna, w skodach zawsze coś jest dodatkowego, co u Niemca nawet nie ma w opcji- chociażby ta durna parasolka. poza tym serwis Skody bije na łep inne, przynajmniej w mojej okolicy i jest odczuwalnie tańszy od reszty koncernu.
Co do nowych Alf, to za bardzo nie ma na co się przesiadać w przyszłości
Co do tych niedzielnych ts-ów to coś w podobie ja uzytkuję swoje auto tyle ,że JTD choć wcale nie chodzi o względy ekonomiczne.Wcześniej człowiek jeździł,teraz już mniej ,bo i drugie auto w rodzinie jest i słuzbowe nie rzadko sie urzytkuje ,także co do tego to masz rację omron i pewnie takich userów jest całkiem sporo,tyle ,że kto mi potem w przebieg uwierzy ;p.
Jesli chodzi o szalę wagi koszta/lans ,to wiadomo mierz siły na zamiary.Nie jeden juz zastawił wszyskto i kupił miłego furacza,gorzej,że potem jak coś padnie ,to już nie stać tego naprawić.Pięknie taką sytuację ilustrował rok 2005-6 kiedy to był szał na sprowadzanie niemieckich aut,zwłaszcza bmw 5er - 7 er,czy audi A6.
kylo1986 a może ja lubię tylko w niedzielę wyjechać swoją Alfa Romeo a w pozostałe dni jeździć hulajnogą, a co wieczór stanąć przed AR i się poonanizować ha! :) każdy ma inaczej i inaczej traktuję swoje auto.
Choć w sumie mieć laskę najjędrniejszą i najsliczniejszą na mieście i z niej nie korzystać to też trochę lipa.... a chce się chce no teges ....
:D hmm :P
Wiedziałem! Coś takiego napisałem w temacie passat vs reszta świata (za co między innymi potem przepraszałem) a tu proszę :D
Jeden daje sobie wacka uciąć, inny wali gruchę patrząc na auto - może jakiś nowy, ciekawy temat "Fetysze Alfistów" (taki apel do Moda)...
Coś się Ania Cyganka długo nie odzywa! Może wtrącisz trzy grosze ;)
W 100% sie zgadzam z tym podejsciem.
A pisanie o wyzszosci jednej marki nad druga, gdzie w porywach jezdzilo sie jednym modelem z jednym silnikiem i to tylko jednej marki jest bez sensu...
Kazda marka ma mniej lub bardziej udane momenty w swojej historii i zawsze znajdzie sie przyklad, ktorym bedzie mozna poprzec swoja teze. Temat dotyczyl Alfy 166, wiec 5-10 lat temu, wtedy rzeczywiscie AR mogla konkurowac z innymi markami wiekszym wachlarzem modeli. Teraz, przy tak ubogiej ofercie ciezko pozostac przy Alfie.
Pewnie że się stęskniłem :)
W takim razie idę się zajadać jakimś ibupronem :/
:D
Co do tematu.
Kolega jeździł 166 ok 5lat i w końcu ktoś kiedyś mu wjechał w d... na weselu. Alfa juz nie do zrobienia była.
Po krótkim czasie kupił bmw 5 e60... i bardzo sobie chwali auto. Mówi, że bmw to jednak bmw.
Ale najlepsze jest to, że rozbitą 166 dalej ma na podwórku :D chyba sentyment do marki.