To samochód kolegi maniek015 (już wychodzi, że były). Oglądałem go w 2015, gdy był na sprzedaż. Nie kupiłem... :D
Printable View
To absolutna prawda, że Japończycy zupełnie inaczej podchodzą do tematu. Przykład Honda NSX- zatrudniono 12 najlepszych mechaników Hondy, którzy mieli ją składać "bez pośpiechu i z należytą starannością"... We Włoszech też jest bez pośpiechu. Jednak ten niepełny produkt też ma swoje walory. Dla dziesięciu to będzie po prostu niedorobione, a jedenasty się zachwyci i powie "dzieło sztuki". We Włoszech jak okazuje się, że auto jest za mało sztywne, to ładuje się blachę bez ładu i składu. No i faktycznie sztywność wzrasta, nieznacznie i w fatalnym stosunku do masy. Japończyk rozbierze całe auto i złoży je jeszcze raz, sztywniejsze o połowę, cięższe o parę kilogramów. Tylko potem taki niedokończony produkt wrzuca się na półki w sklepach. Tylko teraz pytanie- we Włoszech? Czy może powinniśmy powiedzieć "u fiata"?
[notranslate]Alfa[/notranslate] Romeo jako marka ma bardzo tragiczną historię. Robili sportowe auta, które wygrywały wszystko, co było do wygrania. Były niezawodne i szybkie. Niestety ulegli światowemu trendowi na bylejakość i pozerstwo. Po zakupie marki przez fiata dalej produkowano auta piękne (bo to się sprzedaje) ale i dużo tańsze (bo to się sprzedaje), gdzie została jakość? A po co komu jakość? Przecież nikt w momencie zakupu samochodu z salonu nie martwi się, że przy 150tys. nawiniętych na koła padnie mu pompa oleju. Dla tego teraz Giulietta, czy Giulia muszą ciężko walczyć i, jak to określiłeś, "podnosić notowania". Do 86r. [notranslate]Alfa[/notranslate] Romeo produkowała silniki na tor, sprawdzone tam rozwiązania pakowała do samochodów "cywilnych" i mieliśmy choćby TS ośmo-zaworowego na kołach zębatych, którego wielką sztuką jest zarżnąć. Potem tak na prawdę co mamy? Oszukany TS, silnik Busso zaprojektowany w 79r i produkowany do 2005r?
Co do tej sztywności Gtv... Hmmm... Ja tam nie muszę jeździć po torze, żeby czuć i słyszeć jak mi się auto wygina... Niemniej tak jak zauważyłeś, jeśli się chce z tego zrobić auto sportowe, to można. Trzeba liczyć się z tym, że dostępność gotowych modyfikacji będzie dużo gorsza niż do jakichś popularnych "ścigałek" jak BMW 3, czy Mazda Mx5. Jeśli jednak ktoś ma fantazję, to można usztywnić auto, obniżyć, utwardzić, odciążyć i zasuwać. Części z tzw. "performance" nie ma dużo i są drogie, ale dla upartego nic trudnego.
Wygląd to kwestia indywidualnych preferencji. Co do praktyczności, oczywiście Gt bije na głowę Gtv. Projektując Gtv ktoś się chyba jeszcze łudził, że będzie z tego sportowe auto. Gt to taki bardzo ładny hatchback (oczywiście wiem, że to też jest coupe). Da się w nim usiąść z tyłu, bagażnik jest olbrzymi, akumulator się zmieścił w miejscu, gdzie nawet jest do niego jakiś dostęp... Jeśli szukasz praktycznego coupe bierz Gt. Jeśli praktyczność nie ma dla Ciebie znaczenia a zniewala się design Gtv- nie wahaj się! ;)
Co do ogłoszenia- mnie najbardziej urzeka wpis, że skóry są z Bentleya... Nie wiem co to za zwierzę, ale powinni zabronić je zabijać na potrzeby takich projektów.
Można jeszcze założyć sportowe kolektory wydechowe, lekki wydech, lżejsze tarcze hamulcowe... Można przestać jeść... xP
Todd, kup sobie skrzynię od 164Q4 i będziesz miał Gtv 4x4. Centralny silnik bym sobie odpuścił- raz, że szkoda ładnego wnętrza, dwa, taniej wyjdzie kupić coś, co już ma centralny silnik (np. Toyota Mr2) i bez żalu upalać na torze.
No to chyba tyle moich uzewnętrznień ;P Mam nadzieję, że nie zasmęciłem za bardzo.
EDIT: A i jeszcze chciałem. Już bez cytatów będzie, tylko z głowy:
Andrzeju, pisałeś gdzieś, że nie polecisz nikomu Alfy. Rozumiem to. Wiem, ile Cię kosztowało poskładanie swojej pucharówki do kupy. Ale właśnie tu rodzi się moje pytanie- poskładałeś ją z dwóch, teraz Ty ją serwisujesz, dbasz o nią, a jednocześnie eksploatujesz dość mocno. Jak Ci służy? Wyskakują Ci jakieś kwiatki?
Ja w swoją Gtv włożyłem bardzo dużo, ale wszystko wynikało z usterek przed moim zakupem. Niestety to bardzo ładne auto, mocne, tanie, więc ludzie je kupują, katują i sprzedają jak coś się zacznie sypać. Gtv mam już 3 i pół roku i okej, przyjdzie mi po raz kolejny wymieniać tuleje zawieszenia z przodu, ale poza tym? Jestem bardzo zadowolony z auta. Silnik od samego początku trzymał serię, a teraz jest nawet powyżej, mimo, że nie robiłem żadnych twardych modyfikacji. Auto nigdy nie zawiodło mnie w trasie, elektryka działa bez zarzutu (mankamentem jest przewód czujnika położenia pedału gazu, ale to się robi raz i jest spokój, a koszt zlutowania dwóch kabli to śmiech na sali)... Nie mówię, że to auto jest genialnie zrobione itd. itp. Ale uważam, że jeśli ktoś zrobi swoje, doprowadzi Gtv do ładu, to potem ona wdzięcznie to oddaje.
I jeszcze a`propos tego czy Gtv jest autem sportowym anegdota:
Jadę sobie wczoraj po torze, Ewie (mojej żonie) się podoba, w pewnym momencie nie wytrzymała, głaszcze deskę rozdzielczą i mówi:
"Jedź Sogna (czyt. Sonia, tak nazywamy nasze auto), jedź! Ty jesteś do tego stworzona!"
Więc ja jej mówię, że chyba nie do końca...
Co było później? To już nie ważne. Powiem Wam tylko, że lepiej nie mówcie publicznie, że Gtv to nie jest sportowe auto, bo jak Ewa się dowie to ja nie biorę na siebie żadnej odpowiedzialności! Żeby mi potem czasem nie było, że nie uprzedzałem!
A tam, przerysowana nostalgia i tyle. Samochodem, o którym piszesz była np. [notranslate]Alfa[/notranslate] 155 Silverstone. Poza tym, że cywilny klient znajdował w bagażniku jakieś dziwne dokładki do spoilerów, których w życiu nie użył, ten samochód nie różnił się praktycznie w ogóle od wersji sport. Myślisz że tam się wspomniany płyn nie gotował? Gotował się i to bardzo, a hamulce 155 są jednym wielkim masłem w porównaniu do hamulców Gtv. Do tego dupa 155 w porównaniu do dupy Gtv na zakrętach lata jak Żyd po pustym sklepie. W tej serii chodziło o wyróżnienie utalentowanych kierowców, a nie stworzenie auta sportowego.
Także to tyle ode mnie, a propo samochodow seryjnych "do jazdy wyczynowej" ;)
Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka
Nie nie, akurat na Pucharówkę to słowa złego nie powiem , tak wiele za tak niewiele! posładanie dotyczyło silnika z dwóch, w lepszych spasowaniach i wyważeniu niż fabryczne i to daje efekty (póki co:) ) , no mogę słowo złe o deliktanosci przeniesienia napędu. ,mech różnicowego, sprzęgła, półosi, ale jednak nie ma co, to akurat auto dostaje po du.. rozgrzany slick inne obciążenia powoduje niż cywilna opona, więc ma prawo w takim użytku się conieco sypać. Z tym że nie ma dostępnych mocniejszych tych podzespołów na przykład, a do japońców czy niemców popularnych są z tego co wiem . Ot choćby same laminaty do polpularnej skądinąd 156tki poza granicami trzeba szukac i 2 czy więcej razy droższe niż np do BMW gdzie na allegro nawet są.
Więc na auto hobbystyczne, któreśtam w kolekcji polecam. Ale ja nie polecę Alfy na auto codzienne. Czy na mające w sporcie być konkurencyjne (bo tu trzeba rozwiązań, częstrego jeżdżenia itd.) . Choć tak cywilnie je użytkuję bo się uparłem, ale wiąże się to z wydatkami które pomijam bo to świadomy wybór - wolę na części, pracę mechaników itd. wydawać niż na raty leasingowe finansistom, z wizytami w serwisach ponadprzeciętnej częstości (tu największy ból, bo czas to jedyne czego kupić się nie da a z wiekiem go coraz mniej), szukaniem serwisów które się _porządnie_ jakimiś tematami zajmą a nie na odwal się itd. I z posiadaniem przynajmniej jednej zastępczej Alfy na czas napraw innej. A najlepiej japońca od czasu zakupu którego po prostu oczy przecieram co chwilę : "to tak można????" . No można, tyle że nie we Wloszech. Ze wzmacnianiem Gtv idealny przykład podałeś podejścia. Weźmy tu dla porównania Hondę S2000 - tam jest sztywność na poziomie aut z dachem, a uzyskana spec konstrukcją podwozia. Weźmy Fiata x1/9 które to chyba niczego nie ukańczały w sporcie mimo świetnych założeń konstrukcyjnych, które zmałpowała Toyota w MR2 i jej kolejnych generacjach, zapewniając rzeszom automaniaków super frajdę lekkiego niezawodnego wozu z centralnym silnikiem .
Jeśli ktoś czuje i słyszy jak mu się Gtv wygina, to chyba powinien pochylić nad powypadkową przeszłością swojego auta ;) i niestety śmiem twierdzić że większość Gtv w PL jest po dzwonach.
A ma ktoś dane ? to się podaje w Nm/stopień - torsional stiffnes (torsional rigidity). Dla przykładu bo to znalazłem Brera ma coś ok 30000, a Brera Spider - 11-13tys(!) Mimo dodatkowych kilkudziesięciokilogramowych wzmocnień, tyle zabiera brak dachu. Dla 159tki spotkałem wartości rzędu 30-40tys, a dla 156 - 11 (!) tys. I to by się zgadzało gdyż cywilne 156tki się wyginają jak makaron. Z klatką to inne auto kompletnie. Jak wchodziła 159 pamiętam jakim szokiem było jak jest sztywne to nadwozie. Może ktoś ma te dane dla Gtv i Gtv Spider, ciekawe jak to wygląda.
Draak, to było dla mnie najważniejsze kryterium w trakcie zakupu- moja Bella jest prosta. Ja po prostu dużo czuję i zwracam uwagę na każdy najmniejszy dźwięk, drganie. Wsłuchaj się na ciasnym zakręcie (np. estakady) tak przy 80km/h. Opel Astra ma większą sztywność.
Edit:
A gdzie to znajdę? W serwisówce? Internety mówią, że 17,5k...
Tak dla informacji dla Andrzejsr [notranslate]Alfa[/notranslate] 159 wg publikacji ma sztywność skrętną na poziomie 180 tyś daNm/rad. Poszukam dla AR 156 zobaczymy jak to dokładnie wygląda. Wiem że wyraźnie lepiej niż dla AR 155 (zobaczymy jak z tym makaronem będzie)
Pozdrawiam
Tak jak napisałeś:
159 - 31 400 Nm/deg
147 - 16 600
156 - 11 000
a nasza GTV 916 - 17 500
Spider 916 - określono to tak; GTV jest o 64% sztywniejsza od Spidera, wychodzi 6300
Dla porównania inne wybrane przypadki z lat 90.;
Audi TT Coupe Mk1 19 000
BMW E46 Coupe 12 500
BMW E36 M3 10 900
BMW Z3 5 600
Mazda MX-5 (1990 – 1993) - 4 900
- - - Updated - - -
Mam dla Ciebie złą wiadomość :P
Opel Astra G 3-door (1998 – 2004) 10,500
Opel Astra G 5-door (1998 – 2004) 11,700
Opel Astra G Sedan (1998 – 2004) 11,900
- - - Updated - - -
Ja na sztywność nadwozia mam własny test. Zima, wahania temperatur w okolicach zera. Śnieg się topi, za chwilę zamarza cienka warstewka lodu. I nasłuchuję po ruszeniu i paru zakrętach, jak ta warstewka sobie pęka. Wyobraźcie sobie, że Gtv jest na razie jedynym autem, w którym nie słyszałem pękającego lodu na dachu i słupkach :)
Macie może dane Hondy S2000?
Wysłane z mojego LG-H955 przy użyciu Tapatalka
Skąd brałeś dane? Chciałbym sobie popatrzeć na różne auta;)
Porównanie z Astrą faktycznie nie trafione. Astrą nigdy tak szybko nie jeździłem, w Alfie mam gwint, a Aśka na seryjnym zawiasie. Jednak dla mnie Gtv nie jest mega sztywnym wozem. Trzeba też pamiętać, że sztywność karoserii to jest jakaś informacja, ok, ale inaczej się czuje gdy na daną sztywność oddziałuje dajmy na to 100kg, a inaczej jak mierzymy się z masą 200kg. W Astrze był silnik 1,4, brak klimy, zero elektryki, podejrzewam, że właśnie dla tego byłem pewniejszy co do budy. W Gtv mamy sztywność wyższą o 50%, ale silnik Busso z klimą waży pewnie 250% tego co bidne 1,4. To samo może tyczyć się TS vs V6.
Testu z lodem nie zrobię niestety.
No wiadomo, jak to przy takich kalkulacjach. Przyjęto pewien model obliczeniowy, a że model jest obarczony błędem sam w sobie, to i wyniki należy raczej traktować mocno szacunkwo.
Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka
Chodziło o suche porównanie. Supa_adam chyba podawał w Nm/deg więc jeśli tak jest to te 7000 wypada dobrze przy Mx-ie ale tak sobie przy Spiderze.
M3 E36 wyglada za to marnie przy "wiotkiej" 156-ce.
Wysłane z mojego LG-H955 przy użyciu Tapatalka
Ale jeśli prawdziwe jest 22tys, to już się robi bardziej zgodne z powszechną opinią o tym aucie. Niestety nie miałem okazji jeździć.
A 156 nie jest w cudzysłowie wiotka, tylko po prostu ona jest wiotka.
Ciekaw jestem jak to wygląda dla 166. Biorąc pod uwagę że jadąc 10 km/godz po dziurach słyszę jak pracuje buda to pewnie też szału nie robi.
Ja wśród Alf z którymi miałem styczność mam taki ranking : najbardziej wiotka - 156sw, 166 - lepiej dość wyraźnie (ale 156 to SW, a 166 sedan - bez składania siedzeń, więc konstrukcja usztywnia jak porządna rozpórka), później duuuzo sztywniej - 159, no i 156 z klatką.
Wg mnie nie ma co narzekać na sztywność GTV. Podnieście auto na jednym lewarku. Podczas podnoszenia żadnych trzasków, skrzypień nie ma (za wyjątkiem zawiasu :). Drzwi bez problemu się zamykają, otwierają. Podobnie "...ciasnym zakręcie (np. estakady) tak przy 80km/.. (Tytus)" - żadnego dziwnego dźwięku. Może jestem szczęściarzem i mam niewalone auto (czego pewien nie jestem) ale naprawdę uważam, że GTV należy do sztywnych aut. Co nie zmienia faktu, ze do jazdy wyczynowej nadaje się średnio (jeżeli chodzi o auta seryjne). Zresztą sama nazwa sugeruje przeznaczenie do długich, dalekich podróży z dużą szybkością - Gran Turismo Veloce. Pytanie co to jest auto sportowe? Na dobrą sprawę FIAT-a 126p i Cinquecento też można nazwać sportowym, bo swoje puchary miały.
Ale jak Spidera podniosę na lewarku to już drzwi nie domknę
Plastiki Ci trzeszczą, bo przeciążenie na nie tak działa :D
Piźnięte kilofem na Pentagram Monster za pomocą Tapatalk
http://youwheel.com/home/2016/06/20/...ehensive-list/
- - - Updated - - -
Honda S2000 (1st-Gen, AP1) 7,100
- - - Updated - - -
To widać nawet po samych blachach. Czasami się człowiek oprze o jakiś element nadwozia i już się odkształcają :)
Oprócz Gtv mam jeszcze 155 (ekhem, miałem) . W tej ostatniej czasami miałem wrażenie że blacha jest z papieru...
Tu ktoś zebrał sztywność do masy auta , co ponoć też ma znaczenie , w sumie faktycznie. Niestety bez Alf. Ale tam S2000 - 20000 .
http://www.ozhonda.com/forum/showthr...assis-Rigidity
Tu na innym forum też przytaczają 22000 Nm / stopień dla S2000.
https://forum.miata.net/vb/showthread.php?t=189795
Odnośnie sztywności odczuwalnej przy prowadzeniu GTV.
Obliczenia sztywności skrętnej (czy jak to tam przetłumaczyć) wykonywane są w taki sposób, że na wiele punktów nadwozia nanoszone sa "repery" i w czasie symulacji bada się im przemieszczenia. Obecnie dochodzi jeszcze analiza MES, ale w skrócie model sprowadza się do tego samego. Moim zdaniem dla kierującego najbardziej odczuwalna jest sztywność podwozia, płyty podłogowej, a mniej ważne są przemieszczenia innych elementów. Dlatego, mimo że średnia z obliczeń dla GTV wychodzi 17500 Nm/deg, to ze względu na np. tylne sanki które są monolitem, odczuwalne prowadzenie jest lepsze. Prowadziłem kilka aut o sztywności większej od GTV wg w/w listy, a jednak odczucia były inne :)
Jeździłem, również amatorsko po torze, 6 lat 156 FL 2.4 SW i obecnie Gtv 3.0. Po jednej wizycie Gtv na torze w Kielcach utwierdzam się w przekonaniu, że Gtv jest sztywnym autem. Oba wozy miały standardowe zawieszenia.
GTV ma coś ze sportu bo każdemu na światłach włącza się tryb "a sprawdzę się z ta sportówką". Czy to Skoda Honda czy Renault.
Wysłane z mojego PLUS przy użyciu Tapatalka
Ściganie sie z pod świeteł w Gtv przy wzroście powyżej 180cm musi boleć :D aczkolwiek nawet przy spóźnionym starcie 200koni robi swoje.
Boli :D nawet gdy jadę spokojnie i zatrzymam się blisko linii..
Wysłane z mojego PLUS przy użyciu Tapatalka
Dzisiaj włączałem się do ruchu 156 TSem, akurat lewym pasem jechał Nissan 350z. Minął mnie, po czym zwolnił i zaczął strzelać wydechem. Pewnie biedny myślał, że mam Busso pod maską i że co bedzie :D. Zignorowałem go, chyba się obraził :)
Ja tam ostatnio z 350-tką się ganiałem... Ani razu nie wygrałem ;P ale za to pogadaliśmy sobie, powymienialiśmy się spostrzeżeniami, narobiliśmy troszkę hałasu... W sumie różnica nie była jakaś duża. Zdystansował mnie podobnie jak Piotrek swoją 156 3.0. Być może po prostu nie ogarniam jazdy na wprost ;P
Postrzelał pewnie "przy okazji" odejmując gazu - może z Yanosika coś usłyszał a nie chciał się z 156 ścigać :)
Inna sprawa że 350z i 370z są mocno przereklamowane, tylko naprawdę poważnie zrobione jakoś sensownie skręcają, na Jastrzębiu tak sobie jak na coupe i moc posiadaną sobie radzą. Aleeee - jeżdżą regularnie, łomotane i ani nie jekną. No hamulce i opony im jekąną, bo ciężkie toto. Jednak busso jakby tak obrywało , to nie wiadomo by było gdzie jego, czy dyfernecjału tudzież innych łożysk kawałków szukać - po asfalcie, czy wyparowanych w powietrzu? :)
To było na Armii Krajowej przy salonie Forda, w kierunku zapory, tam rzadko miśki stoją. Nieeee, ja teraz myślę, że on po prostu dostrzegł w lusterku ten złowrogi, bezlitosny połysk nero fuoco i speniał, bo bał się o swojego japońca....całkiem słusznie, bo tam w nich jak drzwiami mocniej trzaśniesz to alternator się odkręca, zresztą gdy tym wydechem strzelał to mu lampa wstecznego odpadła...nie ufaj tym japońcom, za nic :D :D
Phi, czymże jest lampa przy korbowodzie...
I to wstecznego - japonce idą twardo naprzód, w odróżnieniu od sjestujacych wciąż i żyjących przeszłością makaronów :P po co im wsteczne.