Śmigam po Wrocku i okolicach i sam często macham lub mrugam oczkami, a i mnie machają i mrugają, chociaż wiele kierowniczek i kierowników w Alfach nie wie chyba jakie auto ma i nie reaguje. A z kolegą, z którym naszymi 159-tkami często rano się mijamy na Nenckiego we Wrocławiu to już kapelusze uchylamy...:D
Bardzo sympatyczny to zwyczaj.