Printable View
Przecież jak byk brak jest informacji "bezwypadkowy".
Cena niewygórowana, wygląda na dobrze zrobiony. Nie wiem w czym problem. Jak komuś zależy, to sobie pojedzie i sprawdzi do serwisu,czy pojazd jest warty zakupu.
Tu zobaczcie co znaczy pojazd wypadkowy:
http://img179.imageshack.us/img179/9877/20100319004.jpg
http://img179.imageshack.us/img179/5...100319005l.jpg
Co ciekawe mam gdzieś zdjęcie po naprawie i wygląda bosko :D
z tego co ja widzę o ile patrze na dobre ogłoszenie :) to on tam pisze że nie nowe lampy tylko nowe żarówki a jak są xenony to wiadomo że przy wymianie należy wymienić oba żarniki bo jak wymienisz jeden to potem jedna świeci bardziej jasno a druga na pomarańczowo też tak kiedyś miałem i nie ciekawie to wyglądało :/ więc dobrze że wymienił obie strony heheheCytat:
Napisał alfasound_mania
twardy, daj fotkę jakiego cukierka zrobili z tego wraku na lawecie :)
Nie no człowiek dobrze zrobił że ostrzegł, może i zrobiona dobrze ale wiadomo co sprawdzic przede wszystkim.
Sam miałem kiedyś podobną sytuację. Kupiłem Tipo, w stanie tragicznym z załozenia na miesiąc -dwa, czas szukania włąściwego samochodu (muszę mieć samochód non-stop)I kupiłem, progi przeżarte zaklejone taśmą i pociągnęte biteksem, silnik ledwo zipiący, instalacja gazowa I gen działająca na słowo honoru (zamiast oryginalnych przewodów -paliwowe pozakłądane) pompa paliwa spalona, wręcz stopiona, itd. cena też odpowiednia była.
I jak juz zastanawiałem się czy lepiej sprzedać go na częsci, czy oddać na złom, gość wjechał mi w D.pe. Samochód złamał się na środku, bitex na progach puścił, dach w pół, 10 cm się skrócił a 15 rozszerzył. Z PZU dostałem 3x więcej niż zapłąciłem, a resztę wystawiłem na Allegro na częsci.Kupiec był po 2 dniach. I jakież było moje zdziwienie jak ujrzałem swojego Tipka całego , ślicznego wystawionego jako niebity,ekonomiczny( bo gaz) w stanie idealnym.
Natychmiast napisałem na forum TTT z podaniem numeru VIN rejestracyjnego oraz fotkami w jakim był stanie...Post wisiał przez jakiś czas i wiele osób ocalił przed wtopieniem.
Jakie będzie zdziwienie nowego użytkownika forum,który pochwali się swoją Alfą ;)
Co do uszkodzeń to zrobiona bardzo ładnie,ale jak pod maską były opisane wcześniej szkody to auto jest do wywalenia na złom wg.mnie.
Dlatego właśnie warto przeglądać forum przed zakupem samochodu :)Cytat:
Napisał Szymonik
i takie posty jak ten są bardzo przydatne
Witam,
Uważam, że dobrze zrobiłeś ostrzegając, że to auto mogło mieć kolizję. Jestem posiadaczką Alfy od tygodnia (jak tylko ją zobaczyłam to poprostu zauroczenie) i przez to zauroczenie kupiłam auto, które okazało się bite i to bardzo, choć w ofercie na otomoto pan zapewniał ze "bezwypadkowe". Pan w serwisie zapewnił mnie, że nie był to pociąg ;) sprawcą uszkodzeń... przestrzegam również przed zakupem aut w okolicach Sochaczewa. Przed zakupem byłam z tym autem w warsztacie gdzie mechanik "niezauważył" braku filtru powietrza i całej jej obudowy (ja jestem laikiem w tych sprawach dlatego chciałam aby ktoś"fachowym" okiem ja obejrzał) zapewne ten człowiek dostał w łapę za wprowadzenie mnie w błąd bo o wszelkich wadach dowiedziałam sie dopiero w warsztacie w warszawie. Uszkodzone mam: nadwozie, podwozie, układ jezdny auta wymieniane były drzwi pasażera (jak zdejmę obudowę w wewnatrz pewnie sie dowiem jaki kolor pierwotnie miało), na geometrii sie dowiedziałam, że prawdopodobnie nigdy już nie da rady ustawić aby było ok, pan może jedynie ustawić tą geometrię tak aby dwie przednie opony ścierały sie w takim samym stopniu (nie muszę chyba mówić ze wydruk otrzymałam cały na czerwono). Przy okazji wyszło iż wahacze są do natychmiastowej wymiany. Sama nie wiem jak udało mi się tym autem dojechać bezkolizyjnie do domu.... Dlatego uważam, że kolega dobrze zrobił ostrzegając potencjalnych kupców, przynajmniej dobrze sprawdza zanim kupią :)
nadal jestem nią zauroczona jednak wściekła...
Jeżeli miał zaznaczone ze jest "bezwypadkowa" to chyba możesz się domagać anulowania transakcji ze względu na wprowadzenie klienta w błąd i zwrot gotówki.
Bo trudno żebyś teraz cierpiała przez jakiegoś (-)
vixen - WOW !!!
i tak jak pisał kolega wyżej, walcz, bo to było zwykłe oszustwo a zauroczysz się każdą inna bellą ;-)
No i tak to jest vixen współczuje , ja bym pojechał z dwoma "karkami" do gościa i by szybko kasę oddał i zabrał te " bezwypadkowe" auto . Mówie poważnie .
§5
"Sprzedający oświadcza, ze pojazd nie ma ukrytych wad technicznych, a kupujący potwierdza znajomość stanu technicznego pojazdu. ..."
Wiec możesz spokojnie się z nim wykłócać o to ze ukrył przed Tobą prawdziwy stan samochodu i możesz o ile się nie mylę do pól roku ubiegać o zwrot gotówki.
Jak nie będzie chciał oddać po dobroci to zostaje ci sad, a naprawdę warto w takiej sytuacji.