Napisał
Magik
Jeżeli auto w ciepłe dni paliło normalnie, a podczas mrozu występuje problem z odpalaniem i pali dopiero po kilu próbach, proponuję przyjrzeć się przekaźnikowi od grzania świec. Czarna skrzyneczka/pudełeczko, zazwyczaj na ścianie grodziowej. Odkręcasz skrzyneczkę, podgrzewasz mocno suszarką, żeby klej puścił (teoretycznie - nierozbieralne :P). Jak już otworzysz skrzyneczkę, będzie tam właśnie w środku blaszka ze stykami. Styki są zrobione z cyny, więc podczas np. rozruchu na słabym aku, robi się na niej taki dziwny nalot, który powoduje brak styku. Trzeba tę blaszkę wyciągnąć (z tyłu sprężynka!!!). Jak już wyciągniesz spoleruj ze styków nalot, potem złóż w odwrotnej kolejności sklejając obudowę klejem lub taśmą (będzie łatwiej rozebrać na przyszłość).
Tak poradziłem sobie z takim problemem jak Twój ;)