Ja też kibicuję i czekam na efekty pracy.bardzo lubię ten silnik i :Djego dzwięk.
U mnie jak umrze,to pewnie V6 pod maskę zawita:o
Ja też kibicuję i czekam na efekty pracy.bardzo lubię ten silnik i :Djego dzwięk.
U mnie jak umrze,to pewnie V6 pod maskę zawita:o
Po co trawić głowicę i piaskować blok?
Żeby wyglądał jak nowy a z głowicy wypłukać cały syf który w niej zalega.
A jeśli mimo wszystko wał po szlifie zostanie azotowany to czy to nie wpłynie negatywnie na cokolwiek???
Co do robienia szlifów w Lublinie to jednak i tak raczej odpada bo transport by mnie zjadł a tu mam wszystko na miejscu i w razie czego mogę natychmiast podjechać .
Co do trawienia i piaskowania to tak jak kolega kasztelan napisał z tym że w przypadku bloku to będzie także przygotowanie pod malowanie na jedyny słuszny kolor:cool:.
Ja to myłem graty chyba jakimś siuwaksem z myjni, potem myjka i szło elegancko. Aż się śmiali ze mnie że przesadzam. Na koniec kompresorem wszystko dokładnie wysuszyłem i myślałem że giterrra. A tu czytam o jakimś wytrawianiu... I tak sobie teraz myślę czy dobrze zrobiłem, czy trzeba było robić jak Kolega pisze...
- - - Updated - - -
W sumie ten płyn z myjni to też pewnie jakiś kwas ;)
A zamiast azotowania to wolałbym chyba panewki za jakiś czas zmienić na nowe :)
Ja się o mycie nie martwię, wszystkie części jakie oddałem do szlifierni, lecą ultradźwiękami, resztę zasuwam ręcznie rozpuszczalnikami :D
No, jednak by Cię przesyłka trochę kosztowała.
Przy azotowaniu wał lubi się skrzywić. A krzywy wał to na broń obuchową się nadaje ^^ Prostowanie - oczywiście możliwe, jak i drogie. No i kwestia, czy stal z jakiej jest wykonany wał TSa nadaje się dobrze do tego procesu. Generalnie IMO samo zachowanie technologii naprawy (obróbka + nadwymiarowe łożyska) i tak powinno dać dobre efekty - z tym że... Czy ten wał na pewno trzeba szlifować? Może starczy polerowanie + nowe panewki?
Wał na bank będzie szlifowany,nie chcę potem sobie w brodę pluć że coś mogłem jeszcze zrobić i nie zrobiłem.
Nie wiem czy wspominałem ale silnik już kiedyś zaliczył obrócenie panewek,dwie stopy są pojechanie ale wał nawet nieźle się trzyma.
Co ciekawe ktoś włożył nowe panewki oryginalne z logo Lancia...i jeździł do strzelenia paska rozrządu...
Skora wał nie jest zajechany to po co szlifować? Panewki są chyba od tego żeby się zajeżdżały. Przynajmniej tak mi się wydaje :)
Napisałem że nieźle się trzyma ale to nie znaczy że jest idealny,nie mogę tego tak zostawić!Cytat:
Skora wał nie jest zajechany to po co szlifować? Panewki są chyba od tego żeby się zajeżdżały. Przynajmniej tak mi się wydaje :)
Albo robić dobrze albo wcale z tego założenia wychodzę,choć wiem że kiedyś mogę przesadzić...
Tylko niech Ci zmierzą przed szlifem skoro piszesz że już przekręcony :)