rafal_155 dobrze powiedziane. Za oszczędności na gazie przy przebiegu 200 000 km możesz sobie 3 silniki kupić i schować na półce w garażu na ciężkie czasy.
Printable View
rafal_155 dobrze powiedziane. Za oszczędności na gazie przy przebiegu 200 000 km możesz sobie 3 silniki kupić i schować na półce w garażu na ciężkie czasy.
temat gazu mnie rozwala bo miałem dużo alf na gazie i każda chodziła prawidłowo bez żadnych problemów więc nawet przestałem zaglądać w tematy o gazie bo to bez sensu. O gazie najwięcej sie nakrytykują zawsze ludzie którzy go nie mieli. Jak dbasz tak masz. Wymiana filterków i regulacja minimum raz w roku i auta mi chodzą i moim znajomym ok i nikt nie narzeka tylko na forum tacy mądrzy sie zawsze znajdą co rżną cwaniaków przeciwników LPG a nie mają zaś za co zawieszenia albo świec wymienić a ja za zaoszczędzone pieniądze na gazie mogę dużo w niej wymienić lub za te pieniądzą coś sobie kupić dlatego skończcie z tematami gazu bo są to tematy beznadziejne rzucające mnie na cycki z żenady jaką tam czytam czasami. Jeżeli chcesz cwaniaczyć że jeździsz na benzynie to nie tutaj bo to częściowo obraża użytkowników instalacji LPG. Moja powyższa wypowiedź nie odnosi się do konkretnego użytkownika tylko piszę ogólnie aby nikt sie nie obraził.
Ale kwestia używanego auta z gazem jest taka, iż nie wiadomo czy poprzedni właściciel o tę instalację należycie dbał. A przy mało dbającym poprzednim właścicielu jest to często prolog do problemów. Dlatego się budzą pewne wątpliwości- przynajmniej u mnie. Co innego jak sie gaz zakłada samodzielnie i wie co się ma.
A ja powiem inaczej. Alfa Romeo 155 lata chwały ma dopiero przed sobą. Nie ważne czy z LPG czy bez.
Wujek, Wazne :)
Zgadzam się z Tobą, nigdy nie przepadałem za gazem (nie mylić z "byłem przeciwnikiem"), ale odkąd mój brat ma zagazowane auto i co najważniejsze ma o tym pojęcie i należycie obsługuje instalkę to nie widzę nawet jednej wady w jeździe na gazie, może poza faktem, że butla zajmuje ciut miejsca.
Dbałość raczej za wiele nie ma do rzeczy do instalacji (prędzej na wypalaniu zaworów jeżeli dawka gazu będzie za mała ale to i tak skrajne przypadki)bo w instalacji po prostu z czasem może się zużyć membrana w parowniku która jest wymienna więc nie ma tragedii, Sterowniki też nie są jakos specjalnie drogie a jeżeli mówimy o sekwencji to dodatkowo wtryski mogą się zużywac ale kompletna kość STAGA do R4 kosztuje na allegro około 300zł bo mój brat kupował i są już wyregulowane, wystarczy tylko je zmienić i jechać na regulacje gazu, Takze ja się gazu nie boje bo mam z nim dużo doczynienia i sobie to chwale. Po co mam płącić za paliwo 2 razy tyle? żeby głupio pyskować że na gazie można sobie tylko ziemniaki ugotować? Dla mnie tego typu teksty sa żałosne proporcjonalnie do inteligencji ludzie tak sie wypowiadających. Takze bardzo proszę zakończyć temat gazu bo to bez sensu naprawdę. Zapodajcie jakiś inny temacik to się chociaż pogada racjonalnie.Cytat:
Ale kwestia używanego auta z gazem jest taka, iż nie wiadomo czy poprzedni właściciel o tę instalację należycie dbał. A przy mało dbającym poprzednim właścicielu jest to często prolog do problemów. Dlatego się budzą pewne wątpliwości- przynajmniej u mnie. Co innego jak sie gaz zakłada samodzielnie i wie co się ma.
Lpg to inny temat.
155 to auto do codziennej jazdy a nie salonka dla szpanu
dokładnie.
http://motoryzacja.interia.pl/szukaj...lfa-155,659789
Może ten tekst bardziej przybliży sens posiadania takiego auta
Nie zgadzam się z tym. Jestem ciekaw jakie doświadczenie z samochodami Alfa Romeo i z instalacją LPG ma autor tekstu. Podejżewam że żadneCytat:
I jeszcze jedno. Silniki Alfa Romeo bardzo źle znoszą traktowanie gazem. Owszem, może najdroższe instalacje najnowszej generacji nie spowodują negatywnych skutków, jednak komu opłaci się do wartego 10 tysięcy zł samochodu montować instalację za 5 tysięcy? A tańsze instalacje to mówiąc wprost - proszenie się o kosztowne kłopoty.
Trzeba było zdjąć głowice zeby zobaczyć boskie zasilanie Lpg ale o tym juz chyba pisałem kilka razy i co niektórych juz to znudziło mnie też
Wypalanie gniazd zaworowych o których kiedyś mówiłeś są spowodowane działaniem źle wyregulowanej instalacji gazowej i to na dodatek jeszcze tych przed sekwencją. Na sekwencji regulacja jest precyzyjna i przy regulacji minimum raz w roku takich problemu nie ma o których pisałeś.
Pisałem że to była właśnie sekwencja a uszkodzenia to pęknięcia głowicy między świecą a gniazdami zaworów nie wypalenia
Bez przyczyny nic się nie dzieje. Jak się dba tak się ma. Mi nie szkoda jechac raz na kiedys i wydać te smieszne 20-30zł na regulacje gazu. nie kiedy za darmo mi to robią.
ale serce boli jak sie zalewa LPG :)
eeeee a ja powiem tak paliwo zastepcze to paliwo zastępcze .
Mimo to , nie ma reguły jak ze wszystkim raz trafi się ze coś na głowicy pęknie a raz żę autko przetrwa 300 tys bez zająknięcia.
A teraz może popatrzmy na coś innego , gaz jest beee itd. A co powiecie na ta cudownej jakości benzynkę ? Gdzie mamy lakierki , rozpuchole , alkohole i inne badziewia które zapewne tylko działają na dobre naszym silniczkom.
Szczerze SKOŃCZCIE TEN TEMAT bo wiemy że jak ktoś ma gaz nie zgodzi się ze jest to be i na odwrót . Kazdy jeżdzi tym na co go stać - EKONOMIA ponad wszystko.
ja też do mojej bym lał najlepszego Diesla - ale stawka w pracy mnie nie puszcza więc leje i czerwone , i olej rośliny to co jest pod ręką i jest tanie . Bo wole kupić Belli nowe laćki niż oszczędzac na silniku co ma 300 tys nabite ( swoje juz zrobił ) .
Na benzynie czy dieslu pewnie się pęknięte głowice nie zdarzają, co? Akurat było w silniku LPG to i wina LPG, ciekawe czego to wina by była jakby LPG nie było?
Takie bajdurzenia to do mnie nie przemawiają.
A teraz pytanie zasadnicze. Dlaczego silniki się psują w Alfach i innych samochodach, nawet jeśli LPG nie mają? Cuda zobaczcie. LPG nie mają a się psują. Cuda ludzie, cuda.
IMO pęknięcie głowicy nie jest usterką wynikającą bezpośrednio z LPG, co więcej uważam że jest to wada materiałowa lub poważne zaniedbanie użytkownika, przecież takie coś nie zdarza się na co dzień. Nie wiem co trzeba zrobić żeby doprowadzić głowicę do takiego stanu, chyba np. cisnąc na uszkodzonej uszczelce czego nikt normalny nie robi :)
Dla skończenia tematu o LPG zapytam o coś ;)
Zacznę tak:
w wakacje pójdę <na90%> do pracy i zarobie co nie co ;)
Po wakacjach pieniądze chciałbym przeznaczyć na jakieś wozidło
i kompletnie nie wiem na jaka Alfę się zdecydować.
Będę miał <jak dobrze pójdzie> +- 10000zl.
Myślałem nad 145/6 (ale bardziej 146 bo mi się bardziej podoba), 155, a ostatnio to nawet o 164 2.0ts XD
Najbardziej kusi mnie 155 z 1.8/2.0 8v ts.
Problem tylko w tym ze od 4 miesięcy sprawdzam internet i nie znalazłem nic zadbanego z 1.8/2.0 8v ts pod maska ;) a z 16v się zdążają...
Oczywiście czas na kupno mam bo prawko dopiero w następnym roku w marcu będę robił.
Dlatego chciałbym was zapytać: (gdybym nie znalazł żadnego zadbanego 8v) Czy te 16v naprawdę są takie problematyczne i drogie w eksploatacji?
Czy pomiędzy 145/6 a 155 jest duża różnica w prowadzeniu, awaryjności?
145/6 łatwiej znaleźć ;)
O 164 już nie myślę bo to jednak zbyt duża Alfa ;)
POZDRO :)
Gaz? Tak!
.
.
.
Do dechy ;-)
fiergloo...
TS-y 16V jak dobrze wiesz pożegnałem dwa, oba zmarły w sposób różny i oba powody były zupełnie nie związane z olejem, panwekami i układem korbowo-tłokowym ;+}
Też możecie sprawdzać na własnej skórze, ale naprawdę niewiele klasy ma ten silnik przy aluminiowym TS8V.
Pozdrawiam, d.
Jakie zaś nie równe składanie???? głupia myśl według mnie. Odpowiedź jest prosta: bo jedno auto było sprowadzone przez handlarza i cofnięty licznik z 300 na 100tys a drugie było nie cofane. to wyjaśnia wszystko i wiem ze tak bywa bo znam handlarzy,Cytat:
TS 16v są moim zdaniem, tzn były nierówno składane. Jeden robił przebiegi ponad 300k km, a inne przy 100 miały/mają drugi szlif.
cerciarz pokaz nam swoja alficzke :D
Jakie nie równe składanie? A co w fabryce pracują dziadki 100 letnie, pijacy i narkomani, że ręce się im trzęsą?
Są przecież reżimy technologiczne, dokładności wykonywania poszczególnych elementów i kontrola jakości i wszystkie pojazdy opuszczające fabrykę muszą w tych normach się mieścić. Inaczej Alfa Romeo poszłaby z torbami już w 1915 roku.
Nie ale pracują wlosi i to wystarczy :D współpracowałem z nimi jakiś czas i nic już mnie nie zdziwi, czasami to zastanawiam sie jak ten kraj jeszcze funkcjonuje :D
Tak na marginesie jak teraz fiat we Włoszech przejmie produkcję nowej Pandy to dopiero wszyscy zobaczą jakie będzie to awaryjne auto :D
Ale mimo to włoskie auta (a zwłaszcza Alfa :D, jak to powiedział Jeremiasz Klakson "Maserati is very nice, but Alfa Romeo is something more than all other cars") dają z niewyjaśnionych przyczyn najwięcej przyjemności z jazdy :D no chyba ze ktoś potrafi to wytłumaczyć ;) ja nie :P prowadzenie nie jest zawsze perfekcyjne, wykonanie marne (np. trzeszczące plastiki) a jedyna charakterystyczna rzecz to dźwięk silnika, no ale przecież nie można tego wytłumaczyć tylko dźwiękiem silnika ;)
epion niedługo wrzucę więcej zdjęć do mojej galerii, a muszę dodać że zgadzam się z Wujek, że AR 155 lata chwały ma dopiero przed sobą.. wystarczy spojrzeć na AR 75 ile teraz kosztują jeśli są w dobrym stanie i jeśli wogóle są :)
Ja tam myślę że Alfa z przejściem pod skrzydła Fiata dużo nie straciła i te Alfy po 1986 roku są tak samo fajne jak te przed 1986r.
Wiadomo że 159/Brera z silnikami od GM itp. to nie to samo, no ale może w końcu Alfa zrobi swój silnik (może jak skończy się moda na eco-driving)...
Jaki model dla was był/jest najbardziej udany/dopracowany ze wszystkich Alf?
Ja myślę że 164 (powiedział mi to także ktoś kto miał do czynienia z wieloma Alfami), a jak wiadomo to już nie był do końca samodzielny model Alfy ;)
Alfy byłyby dużo lepsze gdyby składali je Japończycy :P