Czyli to nie sama zaślepka odpada ... tym bardziej chciałbym zobaczyć to ustroństwo w pozycji wypuszczonej :)
Printable View
Czyli to nie sama zaślepka odpada ... tym bardziej chciałbym zobaczyć to ustroństwo w pozycji wypuszczonej :)
Posadź kogoś za kierownicą, niech uruchomi spryskiwacze i zrób filmik. Może da się wyłapać niuanse mocowania.
http://www.youtube.com/watch?v=3T4BI...eature=related
Czy ten filmik dobrze oddaje dynamikę 1.4MA?
Moim zdaniem nie .... Siedząc w aucie jest mówiąc krótko lepiej .... Oczywiście tryb dynamic
szkoda, że nie zrobiłem filmiku lub zdjęcia jak nie było spryskiwacza. Lał się taki strumyczek bez żadnego ciśnienia 10 cm w górę. Mój następny cel: obfotografować spryskiwacze w akcji (na zdjęciach będzie lepiej widać, niż na filmie). Samemu też można uruchomić spryskiwacze, z zewnątrz (przy otwartych drzwiach :))
Ciekawe czy jakby w trakcie spryskiwania wyłączyć zapłon to zachowają się jak wycieraczki i zostaną w pozycji otwartej ? :)
Raczej nie. Wysuw spryskiwacza jest uruchamiany ciśnieniem. Musiałby sikać cały czas.
Jak mówi Sierek - się nie da - ale w sumie nic nie stoi na przeszkodzie, aby to złapać podczas pryskania i przytrzymać w pozycji wysuniętej, bo to jest układ ciśnieniowo-spężynowy. Tyle, że chyba można narobić trochę szkód jakby źle uchwycić i coś się urwało... Ale w sumie zawsze można wlać 5 litrów wody i prześledzić jak to działa dokładnie. : )
To jakąś nową teorię dotyczącą silników spalinowych wymysliłes, bo żadnego silnika spalinowego nie należy kręcic powyżej obrotów maksymalnej mocy. Popatrz na zamieszczony filmik gość używa obrotów w zakresie 4000-6500 - o wiele bardziej efektywnie przyspieszałby zmieniając bieg na wyższy przy 5500obr/min bo wtedy obroty spadałyby mu do 2500obr/min - to są właśnie obroty maksymalnego momentu w trybie "D".
Ano, powyżej 5500 silnika 1.4 MA nie ma co kręcić. Może jakby ktoś wkleił wykres to można by to udowodnić bardziej naukowo, ale moje odczucia są takie, że krzywa momentu spada dość ostro...
Próbowałem zmierzyć czas do setki i miałem za każdym razem odczucie, że po 5500 moc gwałtownie spada. A na 2-gim biegu można dojechać do 85 kmh tylko. Więc żeby poprawić czas trzeba wcześniej wrzucać trojkę, właśnie koło 5000. Nie mylić z odcięciem zapłonu przy 6500, spadek mocy jest wcześniej.
A propos osiągów: przy prędkości przelotowej 180 kmh na autostradzie (tempomat) spalanie 10 l/100, rewelacja. Jeździłem szybkimi samochodami, ale wszytkie powyżej 150 kmh stawały się paliwożernymi smokami. Poza autostradą spalanie 5 l/100.
Trzecia rzecz, po zmianie opon na letnie w tym tygodniu mierzenie czasu do setki napotyka techniczne trudności :) Po prostu ciężko złapać przyczepność przy starcie, próbowałem nawet w trybie All Weather, trochę lepiej, ale to jeszcze nie to. Na zimówkach w ogóle nie zauważałem tego problemu. Fakt, że trochę mokro jest.
Wczoraj mialem 2ga jazde Julka, tym razem MA 170KM ... pieknie odplywa zwlaszcza na 2-3-4 biegu :D W porownaniu do moich 120koni w Fiacie jest bardzo duza roznica, nawet z 2ga osoba w Julce daje znacznie lepsze odczucia.
Moim zdaniem MA 170KM zbiera sie o wiele lepiej niz 2litrowy diesel, Julka jest jakby lzejsza w prowadzeniu i przyspieszaniu ... no i mniej mieszania galka. Naprawde swietny silnik o genialnej elastycznosci. Nie wiem kto kupuje diesle zwlaszcza biorac pod uwage ich cene? ;)
Cena JTDm2 mała nie jest ale ci którzy potrzebują jeździć samochodem w dłuższe trasy...Cytat:
Nie wiem kto kupuje diesle zwlaszcza biorac pod uwage ich cene?
I perspektywie nie będzie lepiej tylko gorzej. A ekstremalnie źle na niekorzyść diesla gdy wprowadzą te unijne pomysły na akcyzę czy też podatek węglowy. Era diesla w osobówkach się kończy. Te które już jeżdzą wyjdą na swoje a nowe... chyba nie bardzo.
Jeżeli prowadzimy własną firmę i Julka nie jest jedynym samochodem to się opłaci.
Co do "zmierzchu" diesli i podatków węglowych to nie był bym taki przekonany...
Emisja CO2:
1.4 TB - 149 g/km
1.4 TB Multi Air - 134 g/km
1750 TB - 177 g/km
1.6 JTDm - 114 g/km
2.0 JTDm - 124 g/km
Troska o środowisko naturalne wymusi na pewno stosowanie silników elektrycznych (Daimler podpisał umowę z BOSCH'em na mocy której będą pracować razem nad silnikami elektrycznymi) ale przez najbliższe 3-4 lata prognozuję dalszą sprzedaż samochodów z silnikami diesla.
W 2010 roku (w trzech pierwszych kwartałach) sprzedaż samochodów z silnikiem diesla stanowiła w Polsce w przybliżeniu 41,7 %.
170 KM w julii naprawdę dobrze się odpycha, nie mam pojęcia jak wygląda sytuacja w 2.0 mjet-pewnie gorzej się prowadzi z uwagi na dużo wiekszą masę na przedniej osi
1.4MA pali mi do 9 litrów, co przy obecnej relacji cen ON-NOPb i kosztach zakupu 1.4MA i 2.0mjet zakup diesla jest mało atrakcyjne
btw. u mnie przebieg dochodzi do 10kkm:
-zwieszanie skrzypi
-klapa tylna zbiera wodę
-plastik na desce rozdzielczej-ten malowany-jest cały porysowany-jest bardzo podatny na uszkodzenia
a z miłych niespodzianek-gratis znalazłem bezpiecznik schowany w mieszku skórzanym hamulca ręcznego- tak schowany że trudno było go dojrzeć (rozrzutni ci włosi)
Jak się nie wie jak się prowadzi 2.0 mjet to po co te sugestie że gorzej się prowadzi? Zobacz katalog QV jest cięższa. Zakup ON byl opłacalny moze ze 10 lat temu ze wzgledu na ceny paliw. Ale jest bardziej trwały. No i moment jest o niebo lepszy niz pb. Moje poprzednie ar byly pb i fajnie sie wkrecaly na 7tys. ale wole poczuć moment przy niższych obrotach w ON. I nie żałuję że kupiłem taką Julke.
No prawda z tą masą. Ale ile droższa jest QV. Ja tylko miałem na uwadze , że wcale klekotem gorzej się nie jeździ. Za cene QV mam fajne autko z nie lubianym klekotem. Testowałem przed zakupem benzynkę 170km i mialem zamiar kupić QV ale coś mnie "trzepo" i ... kupilem moją. Może już się przyzwyczaiłem do klekotów :-) . Starość nie radość. Teraz bardzo lubie spokojną (?) jazdę i mieszam sobie drążkiem przed 2ką na obrotomierzu. Chyba ,że mnie jakiś VW albo inny popularny ambitny dziadowóz poddenerwuje to troche szarpnę. Lubie jeździć alfami bo są "alfa" mi. Ale rwanie i gonitwy to już przeszłość. No i ten kolor jak kolega "lechtak" super jest!!!
Oj chyba jest tak jak napisał metan - ten plastik nawet w wersji aluminiowej to tylko plastik .... tyle że oklejony (w ogóle AR pokochała oklejać wszystko i wszędzie i efekt tego opłakany)
W wersji aluminiomej (szczotkowane aluminium w pakiecie sport) to jest aluminium
To jeśli tak jest to muszę na jakąś tace dać :) Jestem pod wrażeniem :)
Obydwaj macie rację. To jest plastik (szkielet i mocowania) z naklejoną skorupą aluminiową (nie folia).
Tak jest. Miałem to w ręku. Plastik z mocowaniem-bolcami do zatrzasku, dużo kleju i alu grube (te szczotkowane) . Bym nawet powiedział , że ponad 1mm grubości. W rękach nawet trudno wygiąć trzymając z obu końców. Przy zdejmowaniu trochę się obawiałem połamania ale jest dość sztywne.
Jestem posiadaczem Julki od około miesiąca. 1,4 MAir 170 KM. 3000 km, pól na trasie pół po mieście. Żadnych trzasków, zgrzytów, jedynka wchodzi i wchodziła super, komfort super. Ale żeby nie było idealnie to dwie rzeczy mnie niepokoją.
Pierwsza- jakość lakieru Nero Etna. Czy to normalne że jest on tak delikatny? Ostatnio przetarłem ptasie g... ręcznikiem papierowym (na mokro) i już faceci w myjni mi pokazali ślad z krzykiem że to nie oni, akurat w tym miejscu gdzie wycieralem. Po zastosowaniu mleczka na szczęście jest to prawie niewidoczne.
Druga sprawa, w bocznych migaczach od wewnątrz zbierają się kropelki wody. Czy jechac z tym do ASO?
Poza tym 100% satysfakcji
Pozdro
Ja już zgłosiłem w ASO problem z kropelkami wody w migaczu. Czekam na decyzje centrali w sprawie wymiany.
Kolego w każdym nowym aucie lakier musi się "zhartować". Kiedys nie zalecano mycia dotykowego przez pierwsze 3 miesiące eksploatacji, tylko spłukiwanie auta. To przetarcie papierowym ręcznikiem to nie był najlepszy pomysł (papier wcale nie jest taki miękki, a i w g... różne rzeczy być moga) - takie rzeczy należy spłukiwac strumieniem wody
Pierwszy tysiąc przejechany - jak na razie żadnych wad :)
Jak wam dobrze. :) Też już bym się chciał cieszyć swoją. A tu moja dopiero do dziś powinna zejść z linii montażowej :D No ale jak narazie mam dużo radości z jazdy moją 145 500 LE :)
A u mnie przy zamykaniu drzwi z lewej strony coś mocno rezonuje pod samochodem w okolicach tylniego koła.... tak jakby było mało usterek :)
Przebieg 2900 .....
Z tym rezonowaniem drzwi jest w sumie śmieszna sprawa, przynajmniej u mnie rowiązuje ją tlukąc lekko w taką plastikową tackę która znajduje się bardzo blisko drzwi, w moim aucie zbierają się tam drobne kamyczki które przy zamykaniu drzwi tylnych od strony kierowcy wydają taki dziwny dzwięk. Proponuje klęknąć obok auta i wsadzić tam rękę bez problemu natrafisz na tą tackę , poklep ją i zobaczysz że kamyczki będą z niej hurtowo wypadać :p W moim przypadku to zawsze skutkuje. Ta ,, tacka" to jakaś osłona z tego co widziałem.
Tygrysio czekasz na nową jedynkę??:)