jak masz plastikowy to nie bedzie widac czy klpay sa czy ich nie ma.Ja tez nie mam DPFa,a EGR mam zostawiony tylko przyslepiony blaszka.
sa platikowo-alu i cale alu i oba maja klapy tylko w alu widac czy sa,a w plastikowym nie widac
Printable View
jak masz plastikowy to nie bedzie widac czy klpay sa czy ich nie ma.Ja tez nie mam DPFa,a EGR mam zostawiony tylko przyslepiony blaszka.
sa platikowo-alu i cale alu i oba maja klapy tylko w alu widac czy sa,a w plastikowym nie widac
Też się usuwa.
Masz nie aż tak daleko polecany serwis w razie czego.
www.pablogarage.pl
Spokojnie :) W plastikowym urywają się klapki to prawda ale 100 tys to nim spokojnie przejedziesz zanim coś się z nim zacznie złego dziać. Ja mam 120 tys i czekam do rozrządu aby zajrzeć do kolektora. Raczej będę go czyścił niż usuwał klapki ale zobaczę w jakim są klapki stanie.
Wiem, że obiegowa opinia jest aby usuwać klapki ale żaden z moich mechaników w okolicy i w Szczecinie w serwisie specjalizującym się we włoszczyźnie nie chce się tego podjąć a wręcz odwrotnie zdecydowanie odradza robienie tego. Z resztą pisałem już o tym na forum przytaczając ich argumenty.
No to chociaż wymień kolektor na nowy.
Ilość urwanych klap w kolektorach z przebiegiem powyżej 150 kkm jest tak duża, że jazda autem z kolektorem z klapami to duże ryzyko. Nie wiem dlaczego chcesz podejmować to ryzyko... Chyba, że masz już wycięty EGR, to wtedy ryzyko się wielokrotnie zmniejsza.
Dobry sposób, to pomiar korekt, wywalenie programowe klap (ale samej mapy) i ponowny pomiar.
@sdero ale objaw czego? blokującej się klapki czy urwanej?
Ja tez myślałem ze problem klapek mnie nie dotyczy:) super wszystko chodzi (chodziło) zakupie autka.dwa miesiące cieszenia sie i zonk...ruszam spokojnie a tutaj nie chce jechac mysle moze 4 zamiast 2 włączyłem ale nie..pojechałem tak na myjnie ..odpaliłem auto przez 3 sek.bylo oki a potem stuk glosny z silnika rosnący przy obrotach.alfa na lawete.mechanik diagnoza po rozebraniu glowicy metal zmielony w cylindrze...oczywiście mechanik nie wiedział co i jak musiałem pomagac ...brakowalo po rozebraniu plastikowy kolektor brak 2 klapek:) wiec remont...a kolektor sam zrobilem z pomoca kolegi z forum ktoremu wcześniej to samo mial.za małe pieniadze wywaliłem klapy zaslepilem..i tez egr zaslepiony.koszt wywalenia blaszek 17zl.jak by cos pisac podam szczegóły. .alfka chodzi bardzo dobrze. .i juz nie jazda jak na bombie czy klapy sie nie urwa:) pozdrawiam
Przy jakim przebiegu to się stało?
Ostatnią przemieloną klapkę z kolektora plastikowego widziałem w 9 z 2008/9 roku. 130k potwierdzonego przebiegu.
Aj te klapy. Ja mam 170 kkm pewnego przebiegu. Auto serwisowane w Pl. Panowie z serwisu mówią ze problem klap dotyczy tylko silników 2,4 i jak tu dyskutować. Kolektor mam pozmiarowy. Rozrząd ma 15kkm wiec szkoda cały zmieniać przy robieniu kolektora. I pytanie: bez z zdejmowania nie sprawdzę, kto mi to zrobi w okolicy Koszalina?
Wysłane z mojego SM-G350 przy użyciu Tapatalka
Nic nie trzeba zmieniać. Chyba, że mechanika, na takiego, który zna się na rzeczy i nie rozbierze ci całego samochodu ;)
Mój mechanik twierdził, że TRW to super zamiennik górnych wahaczy w 159. Dopóki nie musiał mi ich gwarancyjnie wymieniać u mnie po pół roku. I potem już nikomu nie sprzedawał TRW do 159, bo szkoda mu było kasy.
Podobnie jest z plastikowym kolektorem ssącym w 1.9 16v. Dopóki mechanik nie zobaczy kilku silników z wpadniętą klapką to będzie twierdził, że problem nie występuje – podobnie się pisało tutaj na forum 3-4 lat temu. BTW w 2.4 problem jest inny – tam nie wpadają klapki, tylko pada uszczelnienie osi klap wirowych. To też jest szkodliwe dla silnika, ale nie uszkadza go totalnie. Co najwyżej DPF i głowice, ale to tylko w ekstremalnych przypadkach.
Inna sprawa – piszesz, że mechanik twierdzi, że problem kolektora nie występuje. A co będzie jak przyjedziesz do niego za pół roku z wpadniętą do cylindra i do turbo klapką? I trzeba będzie wymienić cylindry, tłoki, pierścienie, głowicę i turbosprężarkę? Pewnie to Ty będziesz płacił, a mechanik będzie zarabiał, a nie odwrotnie.
Mój mechanik też grymasił na żądanie usunięcia klap wirowych, twierdził, że samochód będzie źle chodził, będzie miał mniejszą moc i inne niestworzone historie. Ale ostatecznie zrobił to co żądałem, auto jeździ wreszcie bez problemów i żadne z opowieści mechanika się nie sprawdziły.
Jeśli chodzi o wpływ klap na zachowanie samochodu, to mechanik miał rację. Klapy to nic innego jak zmienna długość kolektora dolotowego. Aby zwiększyć moment obrotowy w dolnym zakresie klapy się zamykają i powietrze porusza się w dłuższym kanale. Przy obrotach wyższych napełnianie cylindra powietrzem jest krótsze i wtedy lepiej jest gdy kolektor jest krótszy, a więc klapy są otwarte. Przy okazji klapy polepszają mieszanie powietrza z syfem z EGR-a, co poprawia spalanie NOx-ów ( kto w obecnych czasach ma jeszcze aktywny EGR ? :D ;)). Czy to wszystko jest odczuwalne dla usera, to już inna sprawa ;) Znaczy się jest to odczuwalne jak tylko zrzuci się listwę sterującą. Ja po wywaleniu klap robię korektę momentu w dolnym zakresie. Szczególnie w BMW.
Pamiętajcie, że zdarzają się przypadki, kiedy klapa wpada do cylindra rujnując zawór dolotowy, cylinder i wypada niszcząc zawór wydechowy i łopatki turbiny. Więc można się nabawić nie tylko remontu silnika ale i jego osprzętu.
Tylko, że w wypadku 159 ten wpływ jest bardzo niewielki. Sam usunąłem klapy ze sprawnego kolektora z niewielkim przebiegiem, który dopiero się zaczął rozszczelniać, który w środku był czyściutki (auto bez EGR) i naprawdę nie odczułem zmiany w dolnym zakresie obrotów (ani na plus, ani na minus). Nie wykluczam, że jakaś zmiana jest, ale nie jest ona zauważalna dla przeciętnego kierowcy. Faktem jest, że poniżej 1500 obrotów to w ogóle nie jeżdżę, a poniżej 2000 obrotów staram się nie deptać gazu mocniej. Zresztą wykresy z hamowni, które robił cinek, to potwierdzały – nie było zauważalnej różnicy przed i po operacji wycięcia klap w 159 1.9 16v i 2.4.
Dodam jeszcze, że wyrzucenie klap z brudnego kolektora + gruntowne czyszczenie dolotu powoduje, że zwykle użytkownicy odczuwają wzrost elastyczności w dolnym zakresie obrotów (nie wiem czy bardziej dzięki uszczelnienie kolektora czy oczyszczeniu z grubej warstwy sadzy zmieszanej z olejem).
Cześć! Czy możecie mi powiedzieć czy ten dźwięk turbiny jest normalny? U mnie brzmi podobnie jak na pierwszym filmiku i słyszałem opinie że to normalny dźwięk, a także że łożyska turbiny lub nieszczelność. Nie chcę bez powodu siać paniki bo mam jeszcze kilka innych napraw do zrobienia.
https://www.youtube.com/watch?v=RC-fdt3wuFc
https://www.youtube.com/watch?v=pNpIo792Vyg
Mam 1,9 jtd 16v 140KM
Nie daj sobie wmówić, że te dźwięki to nic groźnego lub, że to normalna praca turbosprężarki! Jeżeli ktoś tak twierdzi tzn., że nie ma pojęcia o czym mówi.
Miałem ten sam problem i nie słuchając innych postanowiłem z tym walczyć. Po pierwszej regeneracji t/s miałem spokój na około 2 miesiące. Druga wizyta w warsztacie była w ramach gwarancji i do dnia dzisiejszego (około 2 lat po regeneracji) nie słyszę żadnych niepokojących dźwięków, spadło również zużycie oleju.
A masz w ogóle katalizator?
Panowie mam do was pytanie może ktoś przerabiał temat u siebie. Otóż mam Bravo II z silnikiem 2.0 Mjet i mam pytanie odnośnie turbiny w tym modelu. Otóż moja turbina zaczyna już puszczać olej i przymierzam się do wymiany i tu moje pytanie. Czy turbina z Bravo jest taka sama jak w Insignii 2.0Cdti?? Tak wiem to te same silniki, bo według strony Garretta Fiat ma nr OEM 55217494 a Insignia 55570748. Jednak gdy wejdziemy w dane turbiny wszystkie pozostałe nr się pokrywają ze sobą.
http://www.turbomaster.info/eng/garr...88290-0001.php
http://www.turbomaster.info/eng/garr...86137-0001.php
Pytam bo szukam zdrowej używki do siebie a patrząc po allegro obie turbiny wyglądają tak samo, a dostępność turbin z Insignii jest dużo większa niż z Bravo/Delty.
spdr, ale poza gwizdaniem coś się działo?
U mnie gwizda tak samo. Oleju nie bierze ani grama. Nic nie kapie. Przy turbo sucho.
Chyba, że mam jakąś nieszczelność w układzie dolotu. Hmm...
Aha... od razu dla tych co mi zaraz napiszą, że turbo do wymiany i szrot - turbo było sprawdzane przy okazj wizyty na hamowni u Cinka i wszystko w najlepszym porządku. Dmucha jak trzeba, program zrobiony i auto jeździ bez problemowo.
No tak. Tylko ja pytam, czy poza ubytkiem oleju miałeś jakieś obiawy? Ile tego oleju ubywało?
u mnie gwizdania nie było, a turbina pluła olejem. Po zrobieniu 1000km brakowało ok. 200ml oleju
turbina zdjęta i w poniedziałek do regeneracji 2-3 dni i powinna bella być gotowa
Napiszę, ale dopiero pod koniec tygodnia bo dopiero jutro trafia do regeneracji i czekać mam 2-3 dni, nie wiem czy na turbinę bo to może i jeden dzień, ale na mechanika jak odda auto bo też czasu ma tyle, że wiadomo aż szkoda oddawać, ale przynajmniej zawsze jest ok bo gdzie indziej to szkoda gadać
Ja przy mocno zużytej turbinie (zassanie klapki) miałem błąd przeładowania turbiny i wskaźnik doładowania nie schodził do zera i nie była to wina czujnika bo zanim gereralke silnika robilem to czujnik nie potrzebnie wymienilem. Auto dobrze się zbieralo brak turbo-dziur itp jedynie co jeszcze to gwiazd turbo. Błąd przeładowania miałem przy teście jazdy na 4 biegu gaz opór do 4500 obr/min test kończył się check engine i tryb awaryjny
Wysłane z mojego C6603 przy użyciu Tapatalka
U mnie klapki poszły zekomo z przebiegiem 22000 ale tez nie schodzi mi doładowanie do zera zawsze troszke od dolu jest.
Miało byc 220000;)
Na zegarku miałem 165 kkm jak wpadła 3. Natomiast znajomy ma ten sam rocznik 135 kkm przejechane i wpadła mu pierwsza.
Wysłane z mojego C6603 przy użyciu Tapatalka
witam. Ostatnio w aucie robiłem chipa (u gościa u którego robiłem kilka aut wszystko było ok) po chipie jeździłem ok 2tyg i turbo zaczęło gwizdać tak jak na filmiku-nie jak się turbo wkręcało tylko jak spadało z obrotów. Jeździłem dalej i wciągu ok 3miesiecy turbo gwizdało coraz mocniej aż w kocu dałem do regeneracji. Tam powiedzieli mi ze turbo wygląda ok ,zabrali je wyważyli i powiedzieli ze była przegięta jakaś łopatka i że ją wymienili -koszt 350zł (z uśmiechem wyszedłem że zapłaciłem tylko tyle a nastawiłem sie na tysiaka) wsadziłem turbo i wszystko aż miło-zero gwizdu szumu idp!Poruszałem podobny temat i koledzy mnie nastraszyli ze zle wgrana mapa dlatego mi ją rozwaliło dlatego pojechałem do goscia od chipa zeby wgrał mi seryjną mape. zrobiłem 400km i juz ją znowu słychać! :/ co prawdasz delikatnie jak opada z obrotów ale słychać. Co może byc powodem?? żle cos zrobili/zregenerowali czy co? znajomy od chipa mówi że może coś jest nie tak z sterownikiem turbiny,że za wolno ją puszcza i temu te świsty -ale zgaduje. Co wy myślicie o tym? dlaczego tak szybko zaczęła znowu świstać?!! cały układ był dokładnie wyczyszczony.
a tutaj link kolegi który dodał jak mu świszczy- u mnie podobnie jak syrena policyjna ale ciszej i krócej ale słychac :( czy to moze byc ten czujnik? błedów zadnych nie ma.
https://www.youtube.com/watch?v=u23nNlgEsgk