Napisał
Tomek_KRK
Widzisz - to, że DPF w Alfie może się zapalić - to nawet na forum możesz sobie poczytać i zdjęcia pooglądać (i nie wygląda to na zjawisko, które ktoś sobie wymyślił, a zdjęcia spreparował w Photoshopie). To, że nie trafiło się to akurat Tobie - to nie znaczy, że w ogóle się nigdy nikomu w życiu nie trafi! Dasz sobie uciąć rękę, że widziałeś już wszystkie możliwe awarie JTDm-ów?Ja nie.
W swoim aucie bez zastanowienia się wywaliłbym DPF, klapy, zrobił ostrego moda, zaślepił EGR i zrobił parę jeszcze innych rzeczy. W SWOIM. Z pełną świadomością tego, że jak coś trafi szlag, to będzie to wyłącznie mój problem. I tu nie chodzi o to, czy masz rację, czy nie masz! Otrząśnij się! Chodzi o to, że dokonano naprawy, która (W SYTUACJI SKRAJNIE PECHOWEJ) przez biegłego rzeczoznawcę zostanie określona jako "niestandardowa, która mogła mieć pośredni wpływ na zwiększenie temperatury spalin w układzie wydechowym, co w efekcie mogło doprowadzić do zapłonu filtra cząstek stałych". Trafisz na nie do końca kompetentnego biegłego + skład sędziowski, który nie zna się na technice motoryzacyjnej - i jesteś parędziesiąt tysięcy w plecy, bo klient przywiezie Ci nadpalone auto na lawecie i zażąda zwrotu za niego pieniędzy. I to są przykłady Z ŻYCIA, a nie bzdury wyssane z palca.
Technika i logika to jedno, nieprzewidziane sytuacje życiowe - drugie.