Nie o to chodzi.Zaraz siÄ™ okaże że nikt tak naprawdÄ™ na forum nie wierzyÅ‚, że EV siÄ™ mogÅ‚y zapalić.í ½í¸€
Printable View
Jestem od tygodnia na Helu. A to jedyny elektryk, jaki przez ten czas widziałem:
Załącznik 287761
A tak serio - też bym nie ryzykował. Korek tutaj może zabrać trzy godziny życia. O zasięgu nie wspomnę.
Po pierwsze to jeszcze chyba oficjalnej opinii nie ma, a po drugie to wystarczy, że zaczęła się palić bateria w jakiejś hybrydzie. W takim przypadku, takie auto zaliczamy (tak jak ty robisz przy sumowaniu sprzedaży nowych samochodów) do elektryków, czy w przypadku pożaru jednak do spalinowych?
na dziÅ› motoryzacja elektryczna to groteska....
Przejechałem 2 razy 600 km wpoprzek Polski.
Widzałem na trasie (same autostrady i eski) trochę elektryków..
WSZYSTKIE jechały prawym pasem około 100 km/h albo mniej.
Tomtrz: wpis 4373. Nie udawaj, że nie widziałeś.
Powtórzę:
Przestań się onanizować tym zakazem. Nie wiadomo realnie, jak to będzie. Wytyczono pewien kierunek, za 3, 5, 10 lat podejście moze sie zmienić i "zakaz" zostanie zniesiony/przesunięty w czasie/zmieniony/zmodyfikowany itd. Dla ciebie to już jednak pewnik, jak to, że Ziemia kręci sie wokół słońca. Ciężko ten bełkot ciągnący się setkami wpisów czytać...
Przy okazji, ponowię wątek linii promowej, która ODMAWIA przewożenia elektryków. Być może to początek innego podejścia do tematu. Ominałęś temat.
Przy okazji, ponowię wątek mojej kuzynki, która do domu z Holandii jeżdziła benzyniakiem 1 dzień a teraz elektrykiem jedzie dwa dni. Oninałeś temat.
Omijasz tematy, bo niewygodne.
Dodam jeszcze jedno, a wiem, co piszę, bo robie do 40 tys km rocznie: nieustannie powtarza się ten sam obraz na autostradach i eskach: wypasione elektryki jada 90 albo 100 km/h i wloką się w sznurach tirów.
Wszystko na temat.
Ten znowu siÄ™ czepia :)
Ktoś broni jeździć 500 czy 1000 konnymi autami razem z tirami? Każdy jeździ jak lubi. Tylko ta krzycząca informacja o dramatycznie kurczącym się zasięgu nie daje spokoju.... i kolejny godzinny postój przy słupku w palącym 35-stopniowym upale...lub wątroba prosząca o litość przed kolejną wizytą w "restauracji" z logo MC.....
Teoretycznie możesz sobie posiedzieć w aucie z właczoną klimatyzacją, konsumując przy tym własnoręcznie zrobioną bułe z sopocką. Wątroba zadowolona i 35 niestraszne.
fajnie, to ile ich było? co jeszcze ciekawego widziałeś? :D Może widziałeś w koncu te wiatraki, co stoją na polach, czy za bardzo zajęty byles liczeniem elektryków? :D
no tak, przecież to przyszłosć, więc do końca nie wiadomo. Wszystko jest możliwe. No jest, wiele rzeczy jest możliwych. Można zostać zabitym przez spadającą krowę. Tylko, ze jest to bardzo mało prawdopodobne. Oczywiscie możesz sobie żyć nadzieją. Ale wiesz czyją ona matką jest, nie?
nie omijam zadnego tematu. Po prostu nie widze zbytnio sensu po raz trzydziesty odnoszenia sie do odgrzewanego kotleta. I to takiego raczej słabego. Cała jedna linia promowa, koniec świata! :D
a skad ja mam wiedzieć, ze twoja kuzynka, nie jest tak samo wyssana z palca, jak inne tezy, które tutaj sprzedajesz? :D
pomijajac, ze na takiej trasie - amsterdam warszawa, sredniej klasy elektrykiem raczej miejskim (ID.3 58kwh), widze max 3h ładowania. To nie wiem skad całe 24h więcej sie z tego robi.
https://www.google.pl/maps/dir/Amste...!3e0?entry=ttu
hmmm. Google maps pokazuje 1200km w 12godzin. Podejmiesz wyzwanie autem które wskazałeś? przegrywający pokrywa koszty + ustalamy jakąś fajną nagrodę. Pominę już fakt, że spalinówką nieco naginając przepisy idzie to zrobić w 9-10 godzin (lub mniej bardziej naginając przepisy)
ps. żeby nie dorabiać kulczyków możemy pojechać z katowic :).
tak poważnie, to z tej trasy elektrykiem zrobi się 15-18 godzin jazdy w tempie tir-owym, żeby zmieścić się w 3 ładowaniach (i trzeba mieć full baterię na początku).Wielu kierowców dołoży sobie po drodze spanie, więc 24 godziny są jak najbardziej realne.