Niemam pretensji:)I nie zazdroszcze.
Printable View
Niemam pretensji:)I nie zazdroszcze.
A tak z innej strony to ile szacunkowo kosztuje taki remont podłogi? Zastanawiam się, czy w tym przypadku to w ogóle opłacalne.
O kosztach poinformuje po wszystkim... Czy opłacalne? Jeśli chodzi o stan techniczny to autku niewiele dolega - co najwyżej jakieś niechlujne pseudonaprawy, po których nie wszystko jest złożone tak jak powinno. Myślę więc, że jest jakiś sens dania "jej" drugiego życia, z reszta nie miałem raczej innego wyjścia...
Sytuacja nieciekawa ale powodzenia życzę i mam nadzieję że któregoś poniedziałku gdy będę w Wieluniu zobaczę Sportwagona już dopieszczonego na ulicach miasta. ;)
156 ze zdrową podłogą to rzadkość.
Zachęcam do zrobienia porządnie jak dla siebie i będziesz jeździł spokojnie skoro piszesz, że stan techniczny dobry.
Przerabiałam to u siebie.
pozdrawiam
te podłogi w 156... ile tak mniej więcej kosztuje konserwacja? taka podłoga, co nie gnije ale lekko zrudziała, bez szału.
ja tam kupilem 156 od alfaholika i nie narzekam wiec nie wszystkie alfy to zgnilóchy
Wspawaj tam blache nierdzewke, przeleć jakimś środkiem konserwującym i będzie jezdzić:)
Widzę że obelgi w moją stronę nadal lecą... przykro mi, bo mimo wszystko nie mam sobie nic do zarzucenia. Auto nie było "niedawno" konserwowane. Nie pamiętam kiedy dokładnie. Post na stronie swojej alfy o konserwacji napisałem w kwietniu 2012r.
"Nie minął tydzień, a stwierdziłem że najwyższy czas zrobić konserwację podwozia, bo coraz gorzej to wszystko wygląda. Kupiłem farbę epoxydową, do tego jakiś niemiecki specyfik, podobno lepszy od bitexu i odstawiłem auto do kumpla. po 4 dniach nierównej walki skończył:) zakonserwowane zostały nadkola i cały spód. teraz to już wygląda:)
kupiłem też lakier i w najbliższym czasie mam zamiar sam porobić wyprawki na samochodzie...ale to jak ciepło będzie:)
Poza tym auto jest już praktycznie w takim stanie w jakim bym chciał:) przebieg na obecną chwilę, to 162443 km...licznikowy oczywiście..."
Read more: http://www.forum.alfaholicy.org/nasz...#ixzz2vdsFWABz
Auto sprzedane było 1.5roku później. Po przejechaniu przeszło 30tys km od konserwacji. Miesiąc przed sprzedażą przeszło przegląd i to nie u żadnego znajomego diagnosty. Nawet słowem nic nie powiedział na temat podłogi. Jak dobrze pamiętam to chyba ostatniej wymiany oleju dokonałem i sam byłem pod samochodem w sierpniu 2013. Specjalnie podłodze się nie przyglądałem, ale nie zauważyłem tam nic niepokojącego. Może dlatego że konserwacja dobrze się trzymała. W środku pod dywaniki nigdy nie zaglądałem bo nie widziałem takiej potrzeby. Mimo wszystko współczuję kupującemu, ale w żadnym wypadku nie poczuwam się do winy. Mówiłem mu że podłoga jest ok, bo na taką wyglądała. Myślicie że inwestował bym w zawieszenie TRW czy oleje Millersa czy Valvoline wiedząc że mogę wypaś przez podłogę? Gdzie mógł bym zamiast tych oryginałów kupić jakieś tanie zamienniki i zrobić podłogę? Albo czy inwestował bym w felgi zamiast zrobić podłogę?
Pomyślcie trochę zanim kogokolwiek oskarżycie na podstawie jednej opinii... Sam też nikomu nie zabraniałem wjechać na jakikolwiek warsztat czy kanał i sprawdzić ją sobie samemu!
Nie mam też zamiaru zrzucać Ci się na zrobienie podłogi drogi "kolego" , bo jak już wspomniałem nikt Ci nie zabronił jej sprawdzić, a Twoje pytanie o nią skończyło się na tym "jak wygląda?" na co odpowiedziałem że wg mnie ok, i że była konserwowana jakiś czas temu.
Bez względu na to jaką tam opinię o mnie macie i tak mam zamiar jeździć Alfą.
Z mojej strony temat został wyczerpany. Mam nadzieję że Alfa będzie służyła równie dobrze jak mi. Pozdrawiam. Maciek.