Alfa Romeo to zagadka ;) ja swoją ostatnio pojechałem do Kazimierza Dolnego i padła. Całe szczęście że już prawie pod samym domem... inaczej laweta trochę by mnie kosztowała :( Można więc mówić o szczęściu w nieszczęściu
Printable View
Alfa Romeo to zagadka ;) ja swoją ostatnio pojechałem do Kazimierza Dolnego i padła. Całe szczęście że już prawie pod samym domem... inaczej laweta trochę by mnie kosztowała :( Można więc mówić o szczęściu w nieszczęściu
też robię podobne trasy:) fajnie, mamy wspólne jak widać kierunki, mogę Ci jeszcze parę podsunąć:)
- - - Updated - - -
ogólnie to jest tak, że większe ryzyko kaszany masz w mieście, bo auto na trasie mniej się zużywa i mniej obciążane są różne elementy, typu np. sprzęgło itd. Boisz się bardziej, bo jesteś dalej od domu. Więc skoro jezdzisz autem na codzien, to pewnie te 700 km robisz w tydzień w mieście i nawet nie zauważasz:)
Na awarię nie ma rady. Największy stres to zagranicą bo problem językowy. W Polsce zawsze jakoś się poradzi. Pozdrawiam
moja była teraz w trasie 1050 km i nawet nie zajeknela przy tempie 150+ autobanem vialle jest rewelacyjny