Zmieniłem dzisiaj koła na zimowe. Dzięki wielkie jeszcze raz za podzielenie się w tym wątku, bo bez tego byłoby ciężko :)
1. Wulkanizator nie mógł znaleźć tych zaślepek i gdyby nie to, że się upierałem to by podstawił podnośnik bez zdjęcia zaślepek. Potem jeszcze klął jak zdejmował, bo męczył się z tym dobre 10 minut. Ale udało się, nic nie połamał.
2. Jak powiedziałem mu o osłonie tarczy hamulcowej, która może ocierać to też nie chciał wierzyć i założył, pobieżnie rzucił okiem i stwierdził, że nic nie ociera. A jednak, w obydwu przednich kołach osłona ma taki trójkątny wystający rant. Tym właśnie ocierała o te nowe felgi 17-tki z Pabianic. Udało się to odgiąć po prostu śrubokrętem (popychając delikatnie). Jest tam może 1mm przerwy, ale wystarcza.
No więc namęczyli się, ale misja zakończona sukcesem - koła zmienione :)