Zastanawia mnie tylko dlaczego po odpięciu krokowca nie strzela i ma wolne równe obroty
Printable View
Zastanawia mnie tylko dlaczego po odpięciu krokowca nie strzela i ma wolne równe obroty
No bo za całe zamieszanie odpowiedzialny jest ECU m 1.5.5 który sobie nie radzi z utrzymaniem odpowiednich obrotów. Gdyby wyjąć silnik na stół, zapodać mu paliwo z pewnością chodziłby równiutko. Odpięty silnik krokowy nie ma możliwości przyjmować rozkazów od ECU dlatego po odpięciu jego klapka jest uchylona na tym samym kącie, silnik nie gaśnie i chodzi równo. Chociaż to cud że po odpięciu nie gaśnie od razu, przecież pojawia się błąd. U mnie jak był odpięty krokowy to ECU nie zezwolił w ogóle na rozruch silnika. Ze strzelaniem to u mnie jest podobnie też sobie strzeli przy gazowaniu.
U mnie listę wymienionych części można nazwać ścianą płaczu:
-Wymieniony kolektor ssący
-Wymieniony zaworek odmy
-Nowa sonda BOSCH
-Nowy pzepływomierz BOSCH
-Nowe świece platynowe
-Nowa uszczelka pod pokrywą
-Nowy Akumulator
-Czyszczona pokrywa zaworów i jej kanaliki odmy
-Nowy wąż gumowy
-Wymieniona przepustnica
-Wymieniony silnik krokowy
-Nowy rozrząd, ustawienie sprawdzane dwa razy
Co nie wymienione: silnik ze sterownikiem ECU.
---------- Post added at 12:59 ---------- Previous post was at 12:56 ----------
Aha kiedyś zaviaseq pisał coś że po odpięciu jakiegoś kabelka w zegarach, falowanie się zmniejsza- to jest dopiero pytanie!
Motofan, ale udało Ci się w końcu usunąć usterkę? Z Całej Twojej listy nie robiłem tylko pokrywy zaworów i uszczelki pod nią. Powód - cena uszczelki( nie wiem czy chcieli mnie orżnąć, ale w warsztacie w mojej wsi krzyknęli mi za uszczelkę pod pokrywę około 300 zł.), więc sobie darowałem.
Ja jestem już normalnie głupi co z tym zrobić, może to faktycznie ECU jest walnięty.
I tu mam pytanie, w razie najgorszego, orientuje się może ktoś gdzie można zregenerować ECU, na ile taka czynność sprawdza się w praktyce, no i żeby to było zrobione rzetelnie i profesjonalnie.
Widziałem kilka ogłaszających się firm, świadczących usługi w tym zakresie, ale szczerze powiedziawszy trochę się boję wysłać sterownik kurierem i zapłacić kurierowi przy odbiorze rzekomo naprawionego. Podejrzewam, że po takiej operacji i zamontowaniu go w samochodzie i tak trzeba by jechać na komputer żeby wszystko ustawić, ale może się mylę.
Dlatego jeśli już miałbym się zdecydować to chciałbym aby zrobił to sprawdzony warsztat. Bez obaw i ryzyka, że otrzymam z powrotem nie naprawiony sterownik lub może, przez pomyłkę, całkiem inny, a przy reklamacji wmówią mi, że zrobili wszystko jak należy, ale najwyraźniej sterownik nie był przyczyną problemów w moim samochodzie.
Jak dobrze kojarzę gdzieś w Ozorkowie jest zakład, który się tym zajmuje, ale jak już pisałam chcą żeby wysłać im sterownik kurierem i odsyłają również kurierem za dwa dni.
No to widzę, że chłopcy ze wsi potrafią lepiej oszukiwać niż w dużych miastach - tutaj możesz sobie kupić uszczelkę za niecałe 70 zł z wysyłką:
http://allegro.pl/uszczelka-pokrywy-...868803893.html
Wymiana w wolnej chwili samodzielnie, nie więcej niż 30-40 minut.
Tylko uwaga - ta uszczelka jest do pokrywy z plastiku, jeśli masz pokrywę metalową to uszczelka jest inna i składa się z 2 odrębnych części.
ten kabelek w zegarach co zmniejsza falowanie to czujnik prędkości między kołem a ECU ;)
Nie Rafaello nie naprawiłem problemu falowania, na domiar złego chyba padł mi dodatkowo sterownik ECU.
Pokrywę metalową miały pierwsze alfy 156 i chyba tylko 1,6, więc sprawdź, co masz pod maską - akurat czarny plastik z metalem trudno pomylić.
Co do ewentualnej naprawy ECU nie mogę się odnieść, bo nie mam z tym żadnych doświadczeń.
Według mnie należy najpierw sprawdzić kompleksowo wszystkie inne elementy, zanim się podejmie taką decyzję.
Może ktoś z forum ma doświadczenia z tą firmą, którą wymieniłeś i podzieli się informacjami.
Ja też nie jestem zwolennikiem wysyłania ECU w nieznane ręce.
Witam,
widzie , że kolega włożył sporo pracy i wysiłku a problem nie jest nadal usunięty szkoda. Powiem tak mam / miałem podobny problem -woziłem się z nim chyba z 6 miesięcy, Bella szarpała, zapalała się "marchewa" szukałem na forum jakiejś pomocy wymieniłem świece i kable na BERUi kolejne poszukiwania aż w końcu znalazłem specjaliste nie fachowca bo fachowcy , którzy są do wszystkiego to są do niczego. Podpiął pod kompa(fiatecu) i okazało się że mam walnieta przepływką - np.obrazowo silnik potrzebuje 10 jednostek (chyba kg/m3) a przepływka podawała wartość ~0,7-1,0 jednostek przy 2000obr no i proporcjonalnie więcej jak wzrastały obroty. Zmieniłem na nową Boscha i poprawa jest zauważalna. Niestety skończył mi się akumulator no i co -wymiana i też jest poprawa . Jestem umówiony na wymianę rozrządu i uszczelnianie silnika mam nadzieję, że będzie lepiej.
Też czytałem , że jak świece stoja w oleju też mogą dziać się podobne historie.
powodzenia
Pozdrawiam
Sory za zamieszanie. Pokrywkę mam jednak plastikową. Kolego Bartman44 przepływkę wymieniałem na nową- oryginalną, a cały problem zaczął się krótko po jej wymianie. Nawet jeden z wszystko wiedzących fachowców powiedział, że to jest powodem, cytuje: "nowy przepływomierz i pewnie jakiś czujnik nie wytrzymał". Ale to jeszcze nic, uwaga nie śmiejcie się, jak podpiął laptopa to poszedł po syna, nie wiem może 2 gimnazjum, bo sam nie miał pojęcia o komunikatach wyświetlających się na monitorze. Oczywiście uciekałem stamtąd w pośpiechu.