Napisał
arnold777
Witam, to mój pierwszy post tutaj, który wprowadza mnie niejako w to forum, jak i liczę że odpowiedź na niego wyprowadzi mnie z niepewności.
Sytuację opiszę tak:
Pełnoprawnym kierowcą zostanę dopiero za kilka miesięcy, dokładnie w lipcu po zdaniu prawka. Wstępny plan był taki, że z racji że mojemu ojcu wysiadają oczy, mam zostać kierowcą rodzinnym. Za środek transportu służyć miała Panda 1.1 z 2004r.
Problem w tym, że zaliczyła bliski kontakt z rowem i 2 drzewami, przez co idzie do kasacji. Ojciec ją rozbił, nie ja ;D Nikomu nic się nie stało, no ale jednak samochód czeka szrot.
Planuję dołożyć się jakoś do nowego samochodu, tyle że potrzebny jest w jak najkrótszym czasie.
Jako że w częsci to ja za niego zapłacę, a właściwie oddam za jakiś czas pewną sumę, ustaliłem że chcemy Alfę. I tu pojawia się problem. Z jednej strony na prawdę ciągnie mnie do 166, bo jest po prostu piękna, wnętrze po prostu mnie hipnotyzuje. Zaś z drugiej, 156 jest mniejsza i zwinniejsza. Za jakieś 5-6 mieś. użytkował bym ją prawie że tylko ja, czyt. świeży kierowca bez doświadczenia ;) Oczywiście ojciec też pewnie czasem będzie musiał gdzieś jechać, ale to ja będę sprawował pieczę nad furką. Kusi mnie też przestronnośc wnętrza 166. W grę wchodzą silniki:
AR 166 - 2.0TB V6
AR 156 - 2,5 V6
Moja wizja użytkowania będzie taka, że samochód musi sobie radzić w mieście, a z racji horendalnych czasem ograniczeń prędkości w miastach nie mam zamiaru bawić się w rajdowca po wąskich uliczkach(wymienione na początku tematu Opole i okolice).W dłużsych trasach oczekiwałbym raczej wygody, pewnego prowadzenia, i elastyczności. Chciałbym też, aby wnętrze było jak najbardziej przestronne i wygodne. No i żeby w razie potrzeby przyspieszyć z 100km/h bez ociężałości lub odwrotnie, drżenia rąk i pocenia się z emocji ;D
Kusi mnie jak diabli ta 166, tyle że boje się, że zedrę połowę lakieru po miesiącu jazdy :I
PS. Naprawy ograniczą się raczej tylko do częsci, uczę się w kierunku technik pojazdów samochodowych, więc zarówno mechanika,elektromechanika, jak i obsługa diagnoskopów itp. nie jest dla mnie czymś nadprzyrodzonym ;D Ojciec również mechanik ;)