Wierząc w te słowa trudno było podejrzewać, że podłoga wygląda właśnie tak. Jakąś odpowiedzialność za auto które się sprzedaje jednak powinno się brać. Zasada - czego nie zauważyłeś przy zakupie z tym męczysz się sam - trochę słaba.
Printable View
Nie chce nikogo bronić, ani nikogo oskarżać - ale pamiętajcie o jednym. To, że od dołu to wyglądało okej - a np było hasło że podłogę konserwujemy bitexem - a nie regenerujemy - to wszystko tutaj może się zgadzać.
Wiem jak blacharze robią coś takiego - czyli szczotka druciana na flexa, 2 szybkie przejazdy, żeby z kurzu i śmieci otrzepać ją i na to bitex. Widziałem już agentów, którzy nie zrywali nawet fabrycznego zabezpieczenia - tylko po prostu malowali po tym - bo tak też będzie dobrze.
Wiem jak robiłem jedną podłogę ( nie w alfie) - po przejechaniu od dołu flexem wyglądała super, kilka ognisk korozji dostało minie itd - nie było nic do spawania. Do momentu jak nie podniosłem wykładziny i nie zobaczyłem, że ta blaszka ma 1mm grubości - a od góry wszystko jest zjedzone już.
Czekam na koszty - bo mam kawałek do roboty - i nie wiem czy bawić się z tym samemu, czy oddać to komuś.
Przyznaję z czystym sercem że dałem d*** na całej linii jeśli chodzi o sprawdzenie podłogi przed zakupem. Nie zgodzę się z Tobą że pytałem tylko raz o podłogę. Pytałem dlaczego robiłeś konserwację, jak to robiłeś i jak to wygląda obecnie, oraz czy gdziekolwiek na aucie jest jakaś rdza. Odpowiedziałeś że zauważyłeś rudy nalot wzdłuż wydechu(powód konserwacji) i wszystkie inne drobniejsze ogniska były czyszczone do gołej blachy, oraz profesjonalnie później kryte epoksydem i bitexem za pomocą pistoletu przez Twojego kolegę razem z nadkolami, oraz że o podłogę i progi na pewno nie mam się co martwić, ponieważ całość jest zdrowa... Z resztą nawet jak macałem progi przy Tobie, to mówiłeś że nie mam czego tam szukać... Czy nie wiedziałeś czy nie... nie ważne... Ja dałem ciała że tego nie sprawdziłem... Myślałem po prostu że okażesz się chociaż trochę człowiekiem honoru i jakoś dojdziemy do kompromisu - z resztą sam widzisz po zdjęciach że nie kłamałem Cię przez telefon. Cały czas szukam obrotomierza bez wady palącej się żarówki - jak pytałem Ciebie czy się spaliła czy co z tyłu, to powiedziałeś że nie łączy coś czasami, później telefonicznie udałeś zaskoczonego że obrotek jest uszkodzony i był kabel przeciągnięty od lampy do lampy... Znalazłem później w Twoich postach że nawet z taką "pierdołą" mnie prosto w oczy kłamałeś... Z resztą jeśli tą podłogę robiłeś z kumplem z taką dokładnością jak wymiana sprysków od octavii na podszybiu(które notabene całe latało) - wszystko wyszarpane brzeszczotem dookoła, montaż boczka pasażera(niezałożony z góry tylko wciśnięty na chama w zatrzaski) + latający cały akumulator(urwane mocowanie) z rozwaloną klemą z wkręconym wkrętem przy bezpiecznikach to dziwię się sam przez nią nie wyleciałeś podczas jazdy...
P.S. Nie "pij" do mnie jaki to jesteś pokrzywdzony w tej całej sytuacji i że wszyscy Cię oczerniają, bo i Ja w tej całej historii jestem czarną owcą. Tylko z tą różnicą, że to JA gorzko za to płacę z własnej winy, a Ty masz to wszystko głęboko w swoim poważaniu...
Żyj sobie nadal w swoich przekonaniach. Powiem Ci tylko tyle... ktoś mi wcześniej powiedział 'nigdy nie kupuj i nie sprzedawaj auta za Prosnę' i miał rację. Więcej tłumaczyć i udowadniać tutaj czegokolwiek nie mam najmniejszego zamiaru.
Wysłane z mojego SM-N9005 przy użyciu Tapatalka
Słupsk z Wieluniem można połączyć prostą linią która w żadnym miejscu nie przecina prosny... http://www.forum.alfaholicy.org/imag...014/03/145.jpg
Pochodzę z Kępna i z ta miejscowością utozsamiam podany cytat.
Wysłane z mojego SM-N9005 przy użyciu Tapatalka
Powtarzam po raz ostatni ze bylem pewien ze podłoga jest ok.
Wysłane z mojego SM-N9005 przy użyciu Tapatalka
Trzeba brać odpowiedzialność za to co się mówi, a jeśli nie jest się czegoś pewnym to należy powiedzieć, że nie jest się tego pewnym i żeby ktoś sam sprawdził. To są elementarne zasady.
Gdzie ja napisałem ze nie byłem pewien stanu podłogi?
Wysłane z mojego SM-N9005 przy użyciu Tapatalka