Napisał
Wichura87
Za mną intensywny weekend ze Stelvio FE. Zrobione 850 km, spalone dwa baki paliwa, średnia wyszła prawie 15l (połowa to trasa). Nie jest to oczywiście miarodajne spalanie, bo było więcej zabawy niż dbania o oszczędność.
Wielu rzeczy się spodziewałem znając Giulię Veloce, ale też wielu nie.
Plusy:
- wygląd, stylistyka – auto bezapelacyjnie rzuca się w oczy na ulicach, bardzo często widziałem obracające się głowy, czy nawet ludzi robiących fotki z innych aut – pewnie alfisti :),
- czuć, że to suv, nie ma co się oszukiwać, ale jeździ się naprawdę bardzo dobrze, nie buja na zakrętach, dobrze trzyma się drogi i dopiero przy wyższych prędkościach dochodzi do kierowcy, że jedzie się dużym autem,
- skrzynia, silnik – tak jak w Giulii Veloce, czyli rewelacja, osiągi Stelvio nieco słabsze ze względu na gabaryty i 130 kg większa masę, ale robi setkę poniżej 6s,
- ilość miejsca we wnętrzu – dużo więcej niż w Giulii, co raczej jest oczywiste, wygodnie dla 4 dużych, dorosłych osób czego nie można powiedzieć o Giulii,
- koła, zawieszenie – mimo, że 20 stki i profil 45, to nie czuć jakby jeździło się na desce do prasowania, dobrze wybiera nierówności, jest twardo ale spodziewałem się, że będą wypadać plomby, jednak wszystkie są na miejscu.
Plusów jest jeszcze cała masa, ale większość została już powiedziana przy Giulii, więc nie ma co powielać.
Minusy:
- bagażnik – mógłby być większy, zabudowane boki, wysoka podłoga,
- dźwięk zamykania drzwi tylnych – jak w Fiacie Panda…,
- skrzypiący fotel i plastiki – zakładam, że to efekt pierwszych, testowych egzemplarzy, bo nie przystoi, aby w aucie za prawie ćwierć miliona skrzypiały drzwi, fotel kierowcy czy panel na desce rozdzielczej,
- asystent pasa to tylko dźwięk, u konkurencji auto samo wraca na swój pas,
- fabryczne audio – no tragedii nie ma, ale szału też nie, H&K obowiązkowo powinien być w takiej wersji,
- spalanie – tak samo jak w Giulii Veloce – spali każdą ilość paliwa, w mieście typu Warszawa max skala 15l kończy się bardzo szybko, trzeba liczyć minimum 16 w korkach, na trasie 10-12 jadąc w miarę normalnie, jeśli chcemy pojeździć grubo powyżej dopuszczalnej prędkości to 15 łyknie spokojnie,
- tryb Advanced Efficiency – nieporozumienie, auto w ogóle nie jedzie, przy 60 km/h wrzuca 7/8 bieg, dusi się na 1200-1500 obrotów i reaguje na gaz z prędkością ślimaka, nie da się na tym trybie jeździć,
- kamera cofania – średnia, i w takim miejscu że przy takiej pogodzie jest permanentnie brudna, ogólnie w takiej klasy aucie i takiej wielkości powinien być system kamer i czujników 360, dużo tańsze suvy mają to już w standardzie,
- czujnik martwego pola – brak, choć lusterka są duże jak w autobusie, to i tak powinno to być w standardzie,
- fotele – owszem skóra jest ok, ale w Veloce fotele są dużo ładniejsze i przede wszystkim wygodniejsze i lepiej trzymają.
Na pewno jeszcze o czymś zapomniałem, albo po prostu wybaczyłem bo to przecież AR :)
Reasumując – spodziewałem się wiele po Stelvio i w wielu aspektach się nie zawiodłem. Można oczywiście narzekać na spalanie, multimedia, nawigację - nigdy nie zrozumiem, dlaczego AR nie może zainwestować te systemy, albo zamówić u dobrego dostawcy, bo na tym polu odstają od konkurencji o kilka lat - ale z pewnością jest to SUV, który robi wrażenie.
Stawiając obok Giulię Veloce wybór jest trudny – przyjemność z jazdy oboma autami jest bardzo duża, choć inna. Giulia na pewno jest szybsza, pewniejsza w zakrętach, cichsza przy dużych prędkościach, ale do korzystania na co dzień, wsiadania i wysiadania, wożenia zakupów czy dzieciaków praktyczniejsze jest Stelvio. Jednak wybór to mocno subiektywna opinia każdego człowieka i rozważenie wszystkich swoich potrzeb, oczekiwań, no i portfela bo różnica w cenie też ma znaczenie.
Ja bym wybrał… Stelvio.