odpalila bez najmniejszego problemu ale aku mialem w domu.Dzis moze zostawie bo chyba bedzie ok.-10*
Printable View
odpalila bez najmniejszego problemu ale aku mialem w domu.Dzis moze zostawie bo chyba bedzie ok.-10*
Ale akumulator to chyba Ci kręcił przy większych mrozach? Jeżeli tak to chyba nic nie da zabieranie aku "pod pierzynkę". Ja to robię tak, że rano jak jest mróz kilkanaście stopni przed uruchomieniem rozrusznika, włączam światła mijania+drogowe na kilkanaście sekund, żeby pobudzić akumulator, potem kręcę, ewentualnie drugi raz grzeję świeczki i śmiga. W każdym dieslu jakim jeździłem to działało, no może z wyjątkiem Forda Escorta, tam trzeba było dodatkowo przed uruchomieniem, parę razy zakręcić rozrusznikiem a później dopiero procedura odpalania.
akumulator to my pobudzamy otwierajac auto,pobudza sie jak otwieramy dzrwi,zapala sie lampka,swieci licznik,pojawiaja sie kontrolki,to wystarczy do pobudzenia,niedajmy sie zwariowac:)
Może to się nadaje to działu Humor,ale muszę tutaj napisać, wyczytałem to na jakimś forum,pisze kobieta: "Jeżeli masz problem z aku w mroźne dni, weź termofor, nalej gorącej wody, połóż na aku i okryj kocem, po kilku minutach odpalaj" :D
Co Wy na to?
chyba sprobuje buahahahahaha
Naszych autach zapomniano o sprawdzonych rozwiazaniach:P
www.youtube.com/watch?v=wnTIlzXKALM
No cóż - ta pani ma racje :)
Akumulator można pobudzić tylko dużym prądem - a nie lampką oświetlenia wnętrza
Pobudzic czy rozladowac? :)
Rozładować to można włączając światła na dłuższy czas (np. 15 min przy niskim stanie sprawności akumulatora która zmniejsza się wraz ze spadkiem temperatury) Mówimy o pobudzeniu czyli właczeniu świateł na 1-2 sek.