Czyli wg Ciebie konstruktorzy vemy chcieli zmodernizowac wachacz nie wiedząc na jakiej zasadzie działa- pogratulowac skromności
Printable View
Czasem mam wrażenie, ze część ludzi tutaj piszących ma poważne problemy z logicznym myśleniem, lub totalnie nie ma pojęcia o czym piszą.
Moje zdanie jest nie zmienne.
Wyjmij sobie wahacz razem z ramieniem, poruszaj nim i zobaczysz, która część pracuje.
- - - Updated - - -
Oczywiście, nie ma innej opcji.
tzn , nie wiem jak działa vema z kalamitkami ,
ale w ricambi TRW pracuje ta metalowa tuleja wciśnięta w gumę , tuleja metalowo gumowa jest firmy Boge , to pracuje zgodnie z założeniami inżynierów alfy czyli guma nie obraca się w wahaczu ,
po wyjęciu tej metalowej tulei , wewnątrz gumy są takie odlane krzyżyki - na nich pracuje tuleja i jak się te krzyżyki zużyją , tuleja łapie luz ,
można to chałupniczo zregenerować na jakiś czas , jak podszlifujemy lekko tuleję znów dociska do krzyżyków w gumie;
wkleję foto ori gumy Boge i zobaczysz o czym mówię
Potwierdzam, kalamitka w tym miejscu jest efektem niewłaściwego wykorzystania części mózgu człowieka który to wykonał... tuleja gumowa w tym miejscu jest na sztywno z wahaczem, a wykonuje ruch względem tulejek metalowych przykręconych do uchwytu wahacza (podstawy amortyzatora), jeśli jest inaczej to znak że wahacz jest do wyp***...
Pablo dobrze mówi.
Wahacze w alfach zmieniam dość często...
Problem ze skrzypiącymi tulejami istniało od zawsze. Miało nie skrzypieć i nie skrzypi - efekt osiągnięty.
Moim zdaniem nie jest istotne czy człowiek który to wykonał wykorzystał mózg czy nie bo liczy się efekt!
Konstrukcja sprawdza się w praktyce więc po co to całe p*****lenie?
Ponieważ ruch wachacza nie dawał mi spokoju, sprawdziłem organoleptycznie:) ,mam prawie nowe TRW- i muszę przyznac ,że rację mieli koledzy Pablo, Sedici, Mac!ek,Qba, jeśli kogoś pominąłem to przez zapomnienie. Tuleja gumowa jest nieruchoma względem wachacza ,całośc pracuje wokół małej stalowej tulei. Chyba powinienem:):beer:
Też mam te Vemy i sie zastanawiałem na co tam te smarowniczki skoro to mas się nie ruszać ale może to jest po prostu do wtłoczenia kleju jak już zaczną sie w wahaczu obracać i hałasować hehe ;)
Odkopię temat. Czy z perspektywy czasu możecie napisać jak sprawują się vemy z kalamitkami?
Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka
Porownujac do trw przejada 30-35 tys km mniej.
To właśnie czy ktoś najlepiej nie jeden ;) może napisać ile przejechał na górnych Vema, i jak sprawują się te kalamitki, dziś lub jutro robię zakup w autosklep24, i nie wiem brać górne z kalamitkami czy bez?. W tej chwili mam TRW i to je niemiec wymieniał, jeżdzę od 2012 roku, i jeszcze w zawieszeniu nic nie robiłem, ale muszę bo prawy górny strasznie piszczy szura;). W sumie te zawieszenie w naszych alfach nie jest jakoś słabsze niż w Audi A4 B5-B7, znajomy w pracy ma B5 a kolega jeszcze z czasów podstawówki ma B7, i u nich jest jak u nas jak nie kupią org TRW lub Lemfordera to też przebiegi 10-20 tyś nie są u nich czymś nienormalnym. Taki urok przednich wielowahaczowych zawieszeń.
Kalamitki nic nie dają.
Nadymione z komórki.
To jest lipa i tyle.
Jakby coś to mam po 168 pln górne TRW. 180 pln z przesyłką.
Dodano po 9 minutes:
To jest lipa i tyle.
Jakby coś to mam po 168 pln górne TRW. 180 pln z przesyłką.
Na moją logikę, guma na obwodzie na zewnątrz nie ma prawa obracać się w wahaczu, jedynie tuleja przez która przechodzi śruba, może i i jest po pewnym czasie wyrywana z gumy, po czym zaczyna się ruszać, samo ruszanie wyciera gumę dochodzi piasek i się efekt pogłębia. To mam patent: jako, że zajmuje się modelarstwem lotniczym a kraksy są na porządku dziennym, wyszukałem fajny klej żywica 2skład praktycznie bezbarwna, lekko żółta 2 składnikowa firmy DenBraven
http://denbraven.pl/produkt.php?idp=...&zastosowania=
i tak se myślę, kiedy na próbę, wyjmę skrzypiący górny wahacz, i użyje tej żywicy, pierw na zewnętrznej powierzchni gumy i wahacza (ciekawe czy będę mógł ją tam zaaplikować strzykawka i igły hehe na jeden użytek ) i przykleję gumę jej zewnętrzną stronę do wahacza, jakby się udało, to wierzcie nie ma bata by to drgnęło, klej robi się jak skała, ale...jest elastyczny i na bank tej gumy nie wyrwiesz z wahacza (najlepiej zostawić na 24h, choć już po godzinie trzyma), jedyne to ona sama będzie się uginać, bo dobra tuleja gumowo metalowa tak działa, że guma pomiędzy "tulejami, jest rozkręcana to w prawo to w lewo, i te super firmy mają patent jak wgrzać tuleje w gumę, by tej tulei z gumy nie wyrywało, przynajmniej przez jak najdłuższy czas. Jak by się udało, to później zrobić patent z środkową tuleją, ale póki co to McGyver i mój szalony wymysł. Nie robiłem jeszcze zawieszenia w alfie, i szkoda, że nie mam starego wahacza gdzie są luzy na tulei, już dziś bym zaczął eksperyment. Co do tych tulei met-gum w moim drugim aucie Punto 2, wymieniłem amortyzatory tylne na Fast, tłumią ok, ale po dosłownie hmm pół roku górne mocowanie tuleja też się wyrwała no wyskakiwała z gumy, hmm chyba jutro zrobię na tym test, zrobię zdjęcia, poczekam z dzień niech żywica se podziała, i zamontuje do auta, bo właśnie z drugiej strony amorek się odezwał, a nowe amortyzatory tylko te tuleje powyrywało.
Tuleja w gumie jest wprasowana ale nie wulkanizowana i ona się obraca w gumie.
Nadymione z komórki.
W większości aut, tuleja jest w wulkanizowana w gumę i dopóki jej nie wyrwie, to wszystko jest ok. Jeżeli tak jam mówisz jest w alfie że ona na wstępie już się obraca w gumie no to lipa, wtedy faktycznie jakiś super smar co to nie rozpuszcza gumy, a jedynie robi film "olejowy" chroni gumę przed wytarciem, ale wtedy pojawia się piasek i on robi swoje. Jak wymienię górny wahacz(pewnie od razu całe zawieszenie wymienię), to porobię eksperymenty na górnym, bo sworzeń jest na bank ok. Jutro, ewentulanie raczej w sobotę z rana, zrobię eksperyment w tylnym amortyzatorze punto2, wkleję tuleje do gumy, może jej nie wyrwie i będzie to chodziło. U mnie gumy są "pełne"
http://forum.autokacik.pl/showflat.p...31&an=0&page=0
Zobaczymy, czy to zda egzamin, pewnie zda, pytanie na jak długo, wymiana tylnych to 15 minut więc można spróbować, a później z alfą pokombinować.
u mnie wytrzymały 27tys km.poszedł sworzeń
Witam.
Wczoraj zobaczyliśmy coś, co do tej pory wydawało się nie możliwe w samochodzie Alfa Romeo.
Przy modyfikacjach Alfa Romeo GT 1.9 JTD klient poprosił o dodatkowe sprawdzenie zawieszenia i profilaktyczną wymianę podejrzanych elementów, które mogą polecieć w najbliższym czasie.
Po wnikliwym sprawdzeniu zawieszenia, okazało się, że wahacze dolne kwalifikują się w zasadzie do wymiany (luzy i na tulejach i na sworzniach, ale w granicy tolerancji, nic nie stukało i nie skrzypiało). Do tego poszły poduszki i łączniki stabilizatora. Wahacze górne wymienialiśmy w tym aucie około ROK temu, były jeszcze oryginalne, nie wymieniane wcześniej, ale dostały już sporych luzów i były mocno wyeksploatowane.
Po zdemontowaniu dolnych, okazało się, że są to również wahacze oryginalne, jeszcze montowane w fabryce, to absolutny rekord, ponieważ auto ma na liczniku 223 kkm.
Żeby nie było, Alfę serwisuję od około 7 lat, właściciel kupił ją z przebiegiem kilkudziesięciu kkm sam w DE. Auto użytkowane głównie w trasach, nadal ori sprzęgło, turbo, itp. Co z tego wynika, że montowanie wszelkiego rodzaju badziewia mija się kompletnie z celem, kiedy to ceny oryginalnych części do starszych aut teraz spadły. oczywiście tutaj również poszły wahacze OEM.
Wpadły TRW czy OR?
Nadymione z komórki.
Ori nie mają napisu TRW tylko nr OE. Ale TRW najlepsze :)
Ja u siebie po poprzednim właścicielu z fastami wrzuciłem dolne OR a górne TRW. Zobaczymy ile pojeżdzą :)
Nadymione z komórki.