www.pablogarage.pl - Serwis, części, holowanie
> PabloGarage Team < - kilka filmów na kanale - Z A P R A S Z A M Y
jakimś cudem te włoskie małpy , nie potrafiące zrobić normalnego zawieszenia domyśliły się , że trzeba uszczelnić miejsce pracy tulei metalowej z gumą , bo jakby nie było tego to byś zmieniał wahacze co 1 tys km , bo by syf robił papier ścierny i błyskawicznie niszczył gumę od wewnątrz ;
BTW ta guma nie jest zwulkanizowana z metalową tuleją , tylko bardzo ściśle połączona
this is my truth tell me yours
"Polityka została wymyślona po to, aby kłamstwo brzmiało jak prawda." G.Orwell
http://www.youtube.com/watch?v=liSxjtd16xQ - bastard
www.pablogarage.pl - Serwis, części, holowanie
> PabloGarage Team < - kilka filmów na kanale - Z A P R A S Z A M Y
Mam takie, smaruję, na razie się sprawdza. Wahacze żyją, nie piszczą. Przy wciskaniu smaru wychodzi nadmiar po całym obwodzie gumy właśnie w miejscu gdzie obraca się w aluminium. Wydaje się że przedłuży to trwałość bo smarując regularnie wypychamy stary zapiaszczony smar zastępując go nowym. Więc konstrukcja wewnątrz to umożliwia.
Ja polecam.
Mustang 2012 3.7 V6 , na razie musi wystarczyć...
Niestety tak, nie jest to ruch duży ale w połączeniu z syfem z jezdni działa jak papier ścierny i powstaje tak lubiany luz. I taka moja prywatna teoria że zbyt mocne skręcenie śruby nie służy tej konstrukcji.
Mustang 2012 3.7 V6 , na razie musi wystarczyć...
Ostatnio edytowane przez bonzaj ; 01-05-2013 o 12:20
Ja uważam, po dwukrotnym wybijaniu tulei z górnych wahaczy, że pracują tylko po wewnętrznej stronie, tj po tulei metalowej. Zewnętrzna część siedzi ciasno w aluminium.
Ile razy trzeba jeszcze powtórzyć, że te vemy z kalamitkami są efektem błędu w rozumowaniu??? Wahacz nie powinien się obracać na gumie.