Przycisk na konsoli środkowej w pokrętle DNA służy do zmiękczania w trybie D. Czyli można jechać dynamicznie i miękko. Bez tego systemu wystarczy po prostu zmienić tryb na A lub N
Printable View
Ja w większości jezdze na N bardzo rzadko na A w sumie raz jak mialem 600km i chciałem dojechać bez dodatkowego tankowania ;) jak sie jedzie ze stałą prędkością to spoko ale też jak chce się wyprzedzić to już trzeba zaintereniowac;)
Jakoś w sumie tego zmiękczania w A czy N nie zauważyłem no ale w sumie może nie zwróciłem uwagi.
Lag po wciśnięciu gazu jest momentami irytujący w N i A to juz wogole [emoji14] no ale w sumie w mieście ma sens bo przypadkiem trudniej jest dynamicznie przyspieszyc a niektórzy lubią sie wcisnąć bo przecież sie zmieszczą.
Wysłane z mojego SM-N950F przy użyciu Tapatalka
Benzyna (280KM) jest szybsza, dynamiczniejsza, cichsza ale i też więcej pali. 210 konny diesel też dostarczył mi frajdę z jazdy a jego odgłos wcale nie jest taki "natarczywy". Wolę słyszeć diesla niż "wiertarkę i jej pole".
Manetki zmiany biegów muszą być, z nimi oszczędza się więcej paliwa jeżdżąc w D aniżeli bez nich w N czy nawet w A. Po prostu trzeba wiedzieć jak ich używać.
Do diesla automat musi pasować jak ulał. Jeśli działa w zakresie jego wysokiego momentu to musi iść jak burza. Pół biedy jeśli mamy taki silnik jak 2.0 jtdm ( słyszałem ze 2.2 ma podobną charakterystykę), który ciągnie do czerwonego pola ale np. 1.6, który dostaje zadyszki powyżej 3 tys obrotów aż się prosi o automat.
Chyba chodzi o to zdanie "Bez tego systemu wystarczy po prostu zmienić tryb na A lub N"
Jak ma zmiekczyc jak nie ma tego systemu adaptacyjnych amortyzatorów;) tez mi sie tak wydaje.
Swoja droga ma ktoś i moze napisac jak to się w praktyce spisuje?
Wysłane z mojego SM-N950F przy użyciu Tapatalka
...i czy warto dopłacać ?
Oczywiście że bez przycisku nie ma zmiany twardości. Proszę edytować wpis i nie wprowadzać w błąd.