Printable View
Według mnie 100% niepoprawnie oczyszczony lakier.
Khot jak możesz tak kategorycznie pisać, skoro ani Ty ani ja nie wiemy czym zanieczyszczony jest lakier ?
Może właśnie jakimś filmem chemicznym, z którym poradzi sobie tylko cleaner ?
Szybciej pominął bym po odsmoleniu i dekontaminacji glinkowanie niż cleaner.
Też stawiam na jakiś błąd przy czyszczeniu, być może masz rację i cleaner by rozwiązał jakieś wcześniejsze niedopatrzenie. A być może nie. Rzecz w tym, że bezsensowne jest moim zdaniem zrzucanie winy za słabe trzymanie colli na brak cleanera. On pomoże w związaniu wosku z podłożem, ale nie przesadzajmy - jeżeli colli spłynął po dwóch tygodniach to nie z powodu braku cleanera a czegoś jeszcze o czym na razie nie wiemy.
W zasadzie rozwiązania są 3:
- źle przygotowana powierzchnia
- wosk wcale nie zszedł
- wadliwy wosk (jakby ktoś chciał kupić Collinite z pewnego źródła, to zapraszam na www.collinite.pl )
Coli na beznadziejnie przygotowanym lub wcale nieprzygotowanym lakierze powinien tak czy siak trochę poleżeć. Może coś z woskiem jest nie tak? Ktoś wie jaki wpływ na wosk ma np przemrożenie? To ze negatywny to wiem ale czy ktoś faktycznie nakładał taki wosk i widział różnicę w trwałości, docieraniu itp?
Może Poprostu zapchał się Colli a Tobie się wydaje ze go nie ma
Pytanko, macie jakiś patent na coś takiego?
http://www.forum.alfaholicy.org/imag...015/01/147.jpg
Na wiosnę planuję i tak zrobić blacharkę i odświeżenie lakieru, teraz bardziej chodzi o zamaskowanie tego niż definitywne pozbycie się. Oczywiście jak da się to zrobić profesjonalnie samemu to jak najbardziej jestem zainteresowany taką metodą :) Niestety nie mam żadnych maszyn polerskich itp.
Myślałem nad Meguiars Ultimate Compound, tylko pytanie czy da z tym sobie radę? Po przejrzeniu efektów jakie można nim osiągnąć, to raczej musiałbym całą bellę nim zrobić, a nie tylko samą maskę. A ręcznie to pewnie cały weekend może być mało ;)
johnyb ja bym spróbował właśnie UC. Po tym zdjęciu nikt Ci nie odpowie czy to zejdzie czy nie, musisz spróbować. A to jest chropowate czy gładkie?
Gładkie. Odpryski od kamieni to raczej nie są, tylko w jednym miejscu i to dość wysoko. Poza tym jedne kropki szare a inne prawie białe. Tak jakby reakcja na jakiś kwas czy coś takiego.
Tutaj foto lepszej rozdzielczości, chociaż pewnie i tak nic nie powie ;)
https://dl.dropboxusercontent.com/u/...114_134949.jpg
Miałeś tę maskę kiedyś lakierowaną?
Niestety nie wiem :(
Bo ja mam odmienne zdanie od eRBe i nie używałbym tutaj UC. Dla mnie to wygląda jak kończący się bezbarwny i dalszym polerowaniem tylko sprawę pogorszysz.
Ok, to w takim razie wolę nie ryzykować. A jakiś wosk koloryzujący dałby radę to zamaskować? Np. CarPlan T-Cut Color Fast lub Ultra Color Polish (jest dostępny w praktikerze a mam go pod nosem)?
Blacharkę chcę zrobić na wiosnę i jak trzeba będzie maskę lakierować to dopiero wtedy. Lecz jeśli nawet tymczasowo nic nie pomoże a jest szansa że zaszkodzi, to jakoś się przmecze parę miesięcy...
Wydaje mi się ze to odbarwienie od zalegającej ptasiej kupy.Mozesz spróbować UC
Na ptasią kupę to za duże, chyba że jakiś kondor przelatywał :P
Co do faktury kropek, wczoraj pisałem że gładkie, lecz aby sprecyzować, są lekko wypukłe. Dziwnie też to wygląda gdyż nie są te pełne kółka, ale z pustym środkiem.
Tak na odległość to nikt Ci kolego nie pomoże. Podjedź do kogoś w okolicy kto się zajmuje takimi rzeczami to na pewno Ci pomogą. Grunt żebyś nie narobił większych szkód :)
Racja, tak zrobię :) Gdybym wiedział od czego to jest to można by kombinować, a tak to faktycznie lepiej nie ryzykować.
to wygląda na zgazowanie klaru. tzn że ktoś ze szybko położył warstwę klaru na źle przesuszoną warstwę bazy a nawet podkładu i parujący rozpuszczalnik z bazy / podkładu zgazował ostatnią warstwę czyli klar. - raczej szlifowanie i malowanie elementu.
Po pierwsze jak można narobić ręcznie UC gorzej niż jest ?
Jak dla mnie to tak jak poprzednik napisał błąd w sztuce lakierniczej i polegającej na błędzie w bazie.
Ale najlepiej podjedź do pobliskiego lakiernika i niech rzuci okiem ;-)
Widać, że nie masz w tej kwestii doświadczenia :) To wygląda na spapraną robotę lakierniczą i jak się pojawiają takie kropki, to znaczy, że jest to końcówka bezbarwnego i jak zaczniesz trzeć UC, to narobisz jeszcze większej biedy. Po co ma wydawać kasę na UC i jeszcze pogorszyć sprawę? Tym bardziej, że do lakiernika ma oddać dopiero na wiosnę.Cytat:
Napisał AutoNaBlask.pl
Gdyby nie inne ważniejsze wydatki to pewnie bym spróbował z UC, ale jeśli mam pogorszyć i potem bujać się z jeszcze gorszą maską to dziękuję i nie ryzykuje ;) no chyba że okaże się że to coś innego to wtedy może spróbuję. No ale to dopiero w przyszłym tygodniu się dowiem.
BTW, tak z ciekawości. Takie błędy w lakierowaniu (zgazowanie klaru) mogą wyjść dopiero w późniejszym czasie? Przyznaje że nie ogarnąłem tematu dokładnie, lecz na forach lakierniczych podobne przypadki występowały krótko po malowaniu. A Belle mam prawie że miesiąc, wcześniej napewno tego nie było.
Na dniach postaram się załatwić fotkę jak wygląda maska po tarciu pastą ścierną tychże kropek :) Nie warto...
A taki efekt może się ujawnić po dłuższym czasie i niekoniecznie krótko po malowaniu. Być może ktoś to zatuszował przed sprzedażą. Kumpel kiedyś kupił auto, a po myjni okazało się, że cały bok przerysowany :)
jakie mogą być efekty / Skutki gdy na wosku pisze ze należy stosować w temperaturze nie mniejszej niż 13stopni a zastosuje go w powiedzmy 6 stopniach?
Przepali Ci lakier i blachę na wylot. :)
...będzie krócej trzymał i tyle.
Mniejsza trwałość, gorsze zbieranie nadmiaru. Ja jeszcze doświadczałem czegoś w rodzaju kondensacji wilgoci na zimnej karoserii tak że aplikatory można było wyżymać.
Ze skromnego doświadczenia powiem, że te minimalne temperatury warto zwiększyć jeszcze trochę. No i czasem temp powietrza jest ok, ale blachy auta długo trzymają niższą jeśli dopiero auto wjechało.
Ja miałem moje pierwsze doświadczenia z duragloss (nie pamiętam którym) takie, że w minimalnej (nie pamiętam 10 czy 15st) podanej temp nakładałem i coś koło 2 tyg , 2 mycia na myjce i nie działał.
Później wróciłem do duragloss ale już w wysokich temperaturach i super się trzymają.
Ale może nie każdy środek tak źle znosi niskie temp. Może woski naturalne lepiej niż sealanty?
Kurde, bo nie mam mozliwosci nawoskowania auta w wymaganej temperaturze, w sloncu sie nie woskuje, a juz 3 miesiace od ostatniego wosku mijaja i powoli przestaje widac efekty. I mnie korci zeby nawoskowac i sie zastanawiam zeby wystawic auto w sloneczny dzien na slonce (w sloncu np dzis bylo 19stopni) zeby blachy sie nagrzały, i wjechac w cien i nawoskowac. Czy w taki sposob to zadziala? Uzywam tego FK1000
Możesz w słońcu woskowac tym woskiem przy obecnej pogodzie. Bardziej mu wilgoć zaszkodzi niż 19c. Bedzie bedzie :)
Kup sobie wosk w płynie i problem z głowy. Np. Duragloss Aquawax #951. W 15 minut zrobisz całe auto. I nie martwisz się o temperaturę, wilgotność, słońce, etc.Cytat:
Napisał czosnek1802
Ok, moderacja była szybsza. Dziękuję. :)
Pamiętamy, to nie dział do robienia biznesów, tutaj rozmawiamy o kosmetykach, o pracy z nimi i z autem, o poradach, a nie robimy bazaru.
Mam w plynie, ok dzieki za pomoc :)
Ja bym mimo wszystko nałożył tego 1000p - to syntetyk i to dosyć mocny, nawet jak trochę obniży się trwałość, to te dwa miesiące do wiosny spokojnie wytrzyma a wiosną nałożysz sobie już przy normalnej temperaturze.
Ok, tyle że teraz gdzie? W słońcu przy +15-20 czy w cieniu przy +4-6 stopniach?
Przede wszystkim w miejscu suchym, jak wystawisz któregoś słonecznego dnia auto na słońce i te 10 stopni będzie miało, to wystarczy żeby 1000p te dwa miesiące przeleżał. Na wiosnę jak będzie ładna pogoda sobie ogarniesz go jeszcze raz porządnie, a teraz żeby przetrwać zimę wystarczy.
Ok, dzieki :)
Ale KHOT Ci głupstwa doradza. Nie słuchaj ludzi, którzy nie mają pojęcia o detailingu. Po pierwsze, co Ci da temperatura chwilowa +15/20C? Przecież wosk potrzebuje minimum 12 godzin do związania i przez ten czas MUSI być zapewniona odpowiednia temperatura. Tak więc rady internetowego heretyka KHOT można sobie w buty wsadzić :) Nikt mający o tym pojęcie nie nakłada w środku zimy drugiej warstwy wosku, bo do tego celu służą właśnie woski w płynie.
W odróżnieniu od gościa który ma już bana na kilku forach motoryzacyjnych w tym na kosmetykaaut.pl bo nie potrafi nie włazić uporczywie wszędzie z własną nachalną reklamą produktów duragloss które zawsze wszędzie są według niego najlepsze. Faktycznie autorytet jak cholera, na dodatek wytykający wszystkim w okół że gunwo się znają, bo tylko on wie wszystko najlepiej i nie zapominajcie: DURAGLOSS!!!!1111Cytat:
Napisał Wax Paradise
Czosnek, rób jak robisz, nie kupuj specjalnie innych wosków jakie Ci radzi sklep którego interes w tym żebyś kupił, tylko użyj tego co masz, obserwuj na bieżąco jak wosk będzie leżał i niczym się nie przejmuj.
taki zamiar mam zrobic:) a co do zwiazania wosku z karoseria , garaz mam, ale ciasny i nie mam opcji woskowania w nim. Potem auto wstawie do garazu na noc, nagrzeje garaz i juz. Nie mam zamiaru kupowac innych woskow procz tych co mam, a zadnych daglasow czy jak tam nie mam :P Pierw poloze fk1000, jak mnie nie zadowoli, wtedy sonax ewentualnie, lub wstrzymam sie do wiosny :)
Aleeee merytoryczny argument !!!!111Cytat:
Napisał KHOT
:)
To, że ktoś nie mówi tego co chcesz usłyszeć nie znaczy, że nie ma racji. To taka rada na przyszłość skoro życie Cię jeszcze tego nie nauczyło.
A fakt, że każdy syntetyk wiąże się z lakierem 8-15h (w przeciwieństwie do naturalnych wosków, które potrzebują czasem tylko 2-3h za to wymagają stałej temp. powyżej 15*C) to raczej podstawowa wiedza detailingowa ;)
Cytat:
Napisał Artih
Cytat:
Napisał Artih
Cytat:
Napisał Artih
Cytat:
Napisał Artih
Cytat:
Napisał Artih
5 minut szukania i tyle postów, w każdym polecasz wyłącznie jeden sklep którego teraz tak bardzo bronisz... Serio jesteś taki głupi, czy masz nas za idiotów?Cytat:
Napisał Artih
A teraz odnośnie tematu. Nikt tu niczego nikomu nie wciska i źle nie doradza. To nie jest żadna teoria, tylko tak jest lepiej, prościej, wygodniej i szybciej. Każdy świadomy człowiek tak robi. Jak ktoś nadal jest oporny, to niech zajrzy na zagraniczne fora, gdzie od dawna detailing jest popularny. Nikt zdrowy na umyśle nie woskuje co 2 tygodnie (no chyba, że testuje różne woski lub ma za dużo wolnego czasu). Do tego celu zostały stworzone quick detailery i spray wax'y. Warto poświęcić dzień czy dwa i porządnie przygotować lakier. Kładziemy jakiś wytrzymały wosk, a w międzyczasie jest tylko bieżąca pielęgnacja, czyli mycie i QD lub spray wax. I jeśli nałoży się wosk (np. wspomniany FK1000P), to po dwóch miesiącach nie kładzie się nowej warstwy, tylko najpierw trzeba lakier oczyścić cleanerem. Pewnie zaraz jakiś mędrek się odezwie, że nie trzeba, ale tak samo najpierw myje się twarz, zanim nałoży się krem. To nie są żadne wymysły, tylko tak po prostu jest.
A teraz kilka konkretów, dlaczego Duragloss Aquawax #951:
- brak curing time
- do związania nie jest wymagana odpowiednia temperatura; można tego produktu używać nawet w minusowych temperaturach; nie trzeba więc cudować ze słońcem, grzać garażu, etc.
- daje bardzo dobry efekt końcowy oraz niezłą śliskość
- aplikacja jest banalna; pryśnij-wytrzyj-gotowe (15 minut)
- bardzo przyjemny zapach, który umila pracę
- znacznie przedłuża trwałość wosku
- można stosować na mokre auto, w celu szybszego osuszenia
Jaki jest więc sens męczyć się i woskować FK1000P? Wystarczy raz, a potem używa się QD i spray wax. Lepiej pójść po sprawdzone rozwiązania.
Niestety KHOT, ale Artih ma rację i dobrze, że poleca WP, dla mnie jest to chyba jedyny sklep, który postawił się zamówie cenowej tych wszystkich sklepów detailingowych i ma własne, bardzo dobre ceny a nie jak inne sklepy, gdzie ceny są nieraz kompletnie z d**y i na dodatek WP ma dobre promocje. Człowieka, który to prowadzi nie znam, wiec oceniać nie będę, ale sklep prowadzi z głową i widać, że chce dobrze dla klienta nie tylko dla siebie(mowa o cenach)