Oj tam oj tam.
Jasne ze swoje sie bardziej szanuje , ale dla mnie samochod ma sluzyc do uzywania.
Nie wyobrazam sobie nawet prywatnym autem trząść sie ze strachu nad kazda dziura w drodze.
Albo ze nie wjade gdzies gdzie potrzebuje bo wertepy.
Albo gdy potrzebuje jakis mebel nią przewieźć , czy inne rzeczy
Zdazylo mi sie nią wieźc ponad 400 kg żelastwa ( typu sruby ) bo byl stan wyższej koniecznosci , ekipa montażowa stała bezczynnie bo materiał nie został wysłany przez naszą fabryke
No chyba ze sie ma drugie auto , tylko na weekendowy powolny objazd miasta , a na codzien uzywa innego
Ale odpukać mimo takiego używania nic sie nie dzieje
Poprzednie auto ( Peugeot 407 ) tez tak było uzywane i przez 130 000 w 3 lata nie zepsulo sie nic a nic.
A raz nim na terenie budowy wladowalam sie w taka dziure ( zasypana sniegiem byla i nie jej widzialam ) ze 6 chłopa nie dało rady wyciągnąć i dzwigiem wyciagneli
A co do jazdy w pełnym zakresie obratow , i utrzymywanie v-max to projektujac auto jest to brane pod uwage , i nie jest to nic niezgodnego z instrukcja. Skoro jest podane iż max 200 km/h to dla mnie jasne ze moge jechac z taka predkoscia.
I to nie przez jeden kilometr ale na dluzej