To ja specjalnie dam koledze znać po następnych 100 tys. jak się opisane auto sprawuje.
I jeszcze jedno pytanie; w jakim celu produkuje się oleje long life ? :)
Printable View
Nie wiem na co nacisk kładł FIAT, ale jak wymyślił tą normę to uznałem że będę się jej trzymał.
Jak Liqui Moly dostanie tą normę, wtedy wybór będzie jasny, a tak - Shell Helix
A moim skromnym zdaniem, nowemu porządnemu autu nie przystoi puszczać czarne bąki.
Wstyd by mi było w aucie za 50k albo i więcej zostawiać za sobą zasłonę dymną z sadzy.
Tak, tak ... oczywiście ...
Żeby lemingi je kupowały i myślały, że już nigdy nie muszą wymieniać oleju bo napisane jest na nim "Long Life" ;)
Ku...wa ile można tłumaczyć podpierając się faktami, kartami charakterystyk danego oleju, jego składem, parametrami - że OLEJE z normą C3 MAJĄ DUŻO SŁABSZĄ ŻYWOTNOŚĆ I ZAPEWNIAJĄ DUŻO SŁABSZĄ OCHRONĘ SILNIKa niż oleje tradycyjne - no ale są ekologiczne ...
Jak w takim razie dokonuje się cudu, ze wymieniać je można co 30 000 km podczas gdy oleje o dużo lepszych składzie i parametrach kiedyś zalecano wymieniać co 15 000 km ?
Żeby była jasność - to ostatni raz kiedy Ci odpisuję ignorancie. Poczytaj, dokształć się i potem się wypowiadaj.
Na prawdę myślisz, ze chodzi o "dostanie normy" ???
To są grube setki tysięcy Euro - normę się "kupuje" dla swojego produktu - nie "dostaje".
I osobiście myślę, że LiquiMoly sika ciepłym moczem na tą normę Fiata :)
Widzę, że koledzie się ciśnienie podniosło :) ale nie można mnie nazwać ignorantem ponieważ cały czas drążę temat. :)
To może po kolei.
Koelga wymieniony przeze mnie olej Motul nazwał półsyntetykiem. Otóż w kwestii formalnej olej półsyntetyczny to taki w którym minimalna zawartość baz grup III, IV i V w bazie oleju wynosi do 30%. Oleje bazzowane na olejach mineralnych robionych przez Hydrocracing również zaliczają się do olejów syntetycznych pomimo, że nie posiadają komponentów grupy IV PAO. I tu pozwolę sobie na dygrsję. Tak wychwalany przez kolegę olej z zwartością komponetów PAO też nie jest taki świetny jak by się mogło wydawać - nie przeczę, że jest bardzo dobry ale ... oleje z najwyżej półki te wykorzystywane w sporcie motorowym mają krótką żywotność. Przeważnie są to oleje zawierające same bazy grupy IV albo V. Teraz powstaje pytanie skoro są tak dobre do dlaczego mają bardzo ograniczony czas użycia ? Sadzę, że to ekstremum wykorzystania w krótkim czasie powoduje ich degradację. I tu dochodzimy właściwie do wniosków końcowych. Sposób wykorzystania, używania samochodu ma znacznie większe znaczenie czy wlejemy olej Motul czy Liqui Moly. Różnica jest tak złudna, że właściwie nie do uchwycenia. Jeśli ktoś będzie "katował auto" to mając olej Liqui Moly również go zarżnie. :) Co do olejów long life - to są oleje, które są stosowane w wiekszości flotowych samochodów. Niejednokrotnie samochody w szybkim czasie wykonują 300 - 400 tysięcy kilometrów i żyją mimo, że nie są dopieszczane komponentami PAO ;). Właściwe używanie silnika nawet na oleju mineralnym czy półsyntetycznym gwarabtuje również długą żywotność. Mam drugi samochód który ma 190 tysięcy -benzyniak MPI, zaleany olejem mineralnym MOBIL SUPER 1000 15W40 i jeżdzi jak rakieta. Nigdy nie wymieniłem wtrysku, nigdy nic sie nie zepuło silnikowo. Jednak jak sądzę to nie jest zasługa, że trafiłem na dobry model tylko tego, że cie niułam 12 groszy na litrze i leję PB98, a nie PB95 zmainiam regularnie olej filtry i nie katuje samochodu, jeżdże delikatnie dokąd samochód nie ma odpowiedniej temperatury pracy przy czym również nie "dziadkuję" 50 km/h przy poboczu. :) Każdy kto ma doświadczenie wie kiedy jego samochód może przyspieszać i w jakich warunkach aby nie było to ze szkodą dla motoru. :drag:
I to jest miarodajna konkluzja wszystkich powyższych wywodów, ba !, wszystkich tych "uczonych" tematów o olejach na forum. Tak na marginesie dodam jeszcze nieśmiało, że nie jeździmy Ferrari tylko w większości 6- 8-, 10- i więcej -letnimi pojazdami z dieselkami 1.9 pod maską, z przebiegami rzędu 140-180 i więcej tys. km :)
Baza grupy III nie jest bazą syntetyczną !
Jak można nie nazywać Cię ignorantem skoro olej, którego baza składa się w 70% ze składników mineralnych a w 30% z wysoko przetworzonych składników mineralnych - chcesz nazywać syntetykiem ?
Skoro nie ma w nim NIC syntetycznego :)
Ani grupy V czyli estrów. A tylko grupa IV i V jest syntetyczna.
Więc o czym my tu mamy rozmawiać ?
Jeśli chcesz być piewcą producentów olejów takich jak Mobil, Castrol, Motul, Valvoline, Shell, Total, którzy okłamują swoich klientów napisami "Full Synthetic" - to Twoja prywatna sprawa.
Ale "nazywasz gówno kiełbaską" podczas gdy oni tylko dla jeszcze większego zarobku stosują bazy mineralne zamiast syntetycznych.
Tu pokazujesz tylko, że nie wiesz o czym piszesz.
Wyjeżdżasz z olejami wyczynowymi podczas gdy rozmawiamy o olejach "cywilnych".
Są oleje poliestrowe o krótkim żywocie (są też takie półsyntetyki HC do sportu!) i są oleje poliestrowe z odpowiednimi dodatkami, które wytrzymują wymiany po 20-25 000 km zachowując swoje właściwości (np. niektóre oliwy Amsoil, Millers CFS nawet o lepkości 10W40). NIE MIESZAJ DWÓCH RÓŻNYCH TEMATÓW bo cos tam przeczytałeś - wychodzi śmiesznie.
Może chciał byś żeby tak było ... niestety nie jest tak dlatego tylko, że Ty byś chciał.
Zresztą SAM SOBIE ZAPRZECZASZ - stronę temu udowodniłem, że Twój wychwalany Motul 8100 X-Clean NICZYM nie różni się od konkretnego oleju firmy LOTOS - skoro różnice są tak NIEUCHWYTNE dlaczego nie stosujesz Lotosa ?
Dobra kolego w takim razie wolę być ignorantem wg Twojej definicji, a olej Motul wybrałem nie z przypadku tylko został mi polecony. Oczywiście dołożyłem wszelkich starań żeby to był oryginał, a nie podróbka. Możesz sobie stosować swój Liqui Moly czy Millers. Ja kupiłem olej, który jest dedykowany do DPF i jeśli chodzi o moje odczucia to jest to olej, który znacznie wycisza pracę silnika w porównaniu np. z Selenią. Diesła słyszę właściwie tylko na biegu 1 i 2 lub 3 póżniej już nie.
Lotos ... no cóź a czemu nie K2 też robią oleje :)
Wolę produkt z firmy zachodniej o wieloletniej renomie niż polski jak by go nie zwał. Polską to lubię kiełbasę i najlepiej wiejską. :D
Jak już napisałem wcześniej żywotność silnika to wypadkowa wielu czynników i niekoniecznie komponentów użytych do produkcji Twoich ulubionych olejów. :)
Regularna wymiana oleju co 10 tyś kilometrów jest wystarczającą ochroną dla na żywotności silnika bez względu czy to będzie Motul czy Liqui. :)
To dlaczego nie lejesz Kujawskiego, skoro nie ma to znaczenia dla silnika i jego żywotności ... ?
Pogadaj z jakimś świadomym jakości olejów mechanikiem (a jest ich bardzo mało) - każdy powie Ci, że dobry olej to PODSTAWA i zasadniczy wpływ na żywotność silnika. Zapytaj choćby Pabla z Pablo Garage ;)
Wcześniej pisałeś, że wystarczy wymienić 6 razy na 200 000 km ... zdecyduj się chłopie bo śmiesznie się robi jak na koniec powtarzasz moje tezy o częstotliwości wymian :D
Ktoś się wypowie w temacie nazewnictwa Motula na rynku niemieckim?