To bardzo interesujące co piszesz. Czekam na rezultaty tego eksperymentu. Jak saię wyjaśni daj znać :)
Printable View
U mnie nikt się nie śmieje jak ktoś wymienia olej co rok, albo co około 9-11 tysiecy, a co do kosztów, to na pewno są mniejsze od ewentualnych szkód spowodowanych niedostosowaniem się do terminów, a co do tych przelotów w książce serwisowej, to z lekkim przymrużeniem oka bym to traktował, bo po pierwsze tam jest przebieg, tylko dla polecanego oleju- którego zazwyczaj się nie stosuje, bo najlepszy nie jest ale za to drogi- lub bo nie ma już na rynku- bo nasze bolidy parę latek już mają. No a po drugie styl jazdy powinien decydować, w książce nie wiedzą jak kto jeździ.
Po 3- 4 latach jak mechanik odkręci korek to albo będziesz miał kisiel z oleju, albo nic nie poleci tak swoja drogą
Będzie oki, zrobisz spokojnie 100tys. km. Innych płynów też nie zmieniaj, bo po co? Jak mało jeździsz to możesz mieć też łyse opony - nic się nie stanie - zaoszczędzisz na mniejszym profilu koła. Możesz też oszczędzić nie wykupując ubezpieczenia i nie robiąc przeglądów. Ale wtedy trzeba jeździć w nocy bez świateł by nie złapała cię policja - kolejna oszczędność na żarówkach...
Wiem o czym piszę - teść mojego pradziadka zrobił ponad milion kilometrów Focusem TS 2.0 i nic się nie stało!
no ja mam teraz 2,5roczny olej i 13tys km nalatane na mobilu 10w 40 w miedzy czasie po 10tys km dolałem 0,5l lotosa 10w 40
obecnie mam 3/4 wskaźnika bagnetu i kolor kawy z mlekiem pod korkiem tez kawe z mlekiem
a jaki kolor powienien byc?
wg mnie lepiej kupic autko od dziadka który wymienial olej co 3lata i robil rocznie do 5tys km niz od mlodej osoby która auto łądnie mówiąć "używała"
on sobie z nas jaja robi , za chwile dowiemy sie, ze został mu olej po frytkach i tez go dolał, ja wysiadam :stop:
kylo1986 "Po 3- 4 latach jak mechanik odkręci korek to albo będziesz miał kisiel z oleju...", albo kisiel w majtkach.