Napisał
KRS
w nic sie nie wczuwam, reaguje na litanie narzekań, jakimś dziwnym trafem prawie 100 procent opinii fachowych z gazet moto twierdzi, ze TBI to bardzo udany silnik i jesli poleca sie 159, to albo z mocnym jtdm albo wlasnie z TBI, niemal zawsze odradzając słabe diesle, silnik MPI oraz JTS.
Co do sprzedazy 159, znow jakas obsesja... zeszło tych aut około ćwierć miliona przez 7 lat, strasznie mało, strasznie. Owszem, mniej jak 156 ale czemu tak było pisalismy sto razy.
159 padło ofiarą polityki Fiata, to prawda, durnowata umowa z GM dała temu modelowi wielki ciężar i dziadowskie silniki, ale na pewno dziadowskim silnikiem nie jest TBI.
159 przez swoja małą praktycznosc (ciasno z tyłu, mały bagaznik, długi nos, spore spalanie) nie był faworytem do sprzedaży nigdy. I tak moim zdaniem ponad 200 tysiecy sztuk to całkiem OK.
Przez dlugi nos kumpel nie kupił tego auta, mieszka w szeregu, gdzie zbyt stromy jest podjazd. Wiem, wiem, mógl sobie podjazd przeprofilować ale przykład moim zdaniem jest dobry.
A co do pomiaru stoperem, daj spokoj chłopie ze swoją jedną sekundą. Fabryka podaje, ze 7,7. Nam wychodziło,wielokrotnie około 8, czasem mniej. I tyle, nie robilem tego zeby coś udowadniać, napinac sie, sprawdzac fabryke, ale dla wlasnej przyjemnosci z ciekawosci. A do samego stopera jeszcze: do pewnego momentu biegi olimpijskie mierzono stoperami. I jakos sie o sekunde nie mylono. Rekord na setkę, ten co wytrzymał tak długo, od lat 60 tych, mierzony był ręcznym stoperem. Kompletnie mi zwisa, czy bedzie to 7.4, czy 8,1, sprawdziłem sobie, ze jest to faktycznie około 8 sekund i tylko o to mi chodziło. Czy teraz rozumiesz, czy nadal bedzie temat stopera wałkowany bez sensu?