mimo wszystko, w tej temperaturze parafina ma prawo się krystalizować;
dolewasz coś do paliwa przy tych mrozach?
Printable View
Ja wczoraj trochę ładowałem... ale teraz patrzę, że płyn chłodniczy mi zamarzł... normalnie zlodowacenie u nas...
Nic nie dolewałem nigdy, liczyłem że Verva/Gold będą git nawet na Syberii. To był chyba mój błąd.. Piszą na necie że Verva ma do -25*. Jak dzisiaj było przy odpalaniu -30* to miała prawo stracić właściwości swoje..
Z tymi środkami do paliwa to jak to jest? Na cały bak się leje? Jak uda mi się odpalić to co w pierwszej kolejności zrobić?
-25 i odpaliła za pierwszym razem, choć na początku porzęzila trochę ;)
Za to przymarzły mi klocki do tarcz z przodu i przez chwilę miałem stresa że nie mogę ruszyć, ale po chwili odpuściły.
Centralny nie otwiera drzwi tylnych prawych.
Zawieszenie skrzypi że masakra.
Ale włoszczyzna daje radę ;)
Poniżej - 10 stopni trzeba go chwilkę zakręcić, jednak po odpaleniu przez tak kilka sekund mam wrażenie jakby nie pracował na wszystkie gary.
Jednak co najbardziej mnie wczoraj ździwiło, to że nie właczył się pod odpaleniu z rana INFOCENTER. Pomyślałem, że zepsuł się i znowu coś :/. Jednak po zagrzaniu samochodu zaświecił się i zrobił całą procedure Check i poziom oleju pokazał. Dzisiaj rano to samo. Też tak macie. Instrukcja nic o tym nie wspomnina. Zaskakuje mnie to auto.
mi tez pieknie zapalila :) za pierwszym razem ale wczoraj wyjmowalem filtr paliwa bo jak parafina sie wytraca to jest masakra strasznie bylo to poprzymarzane podgrzewalem podgrzewalem...lecialo z niego i lecialo ;)
z soboty na niedziele u mnie było - 33 a w sobote nie jezdzilem wiec musiał mnie kolega pomógł kablami i odpaliła bez problemu dzie w nocy było też podobno -33 ale odpaliła bez problemu za pierwszym razem ale wystąpił nowy problem :( wczoraj stała moja bella troche czasu na parkingu Galerii gdzie była dodatnia temperatura a po wyjezdzie płyn od wspomagania chyba przeżył szok termiczny bo wyjechalem na temp. - 20 no i dzis rano jechałem bez wspomagania, wiec pojechała bella do doktora i kolejny wydatek.
środki są różne, na opakowaniu każdego jest instrukcja obsługi - dolewasz ok. kilkadziesiąt ml na bak - ja to robię przed tankowaniem i powtarzam przed kolejnymi przy prognozowanej temperaturze < - 10;
dzięki temu przez 7 zim jeżdżonych dieslem (a mrozy zdarzały się podobne) nie miałem problemów z odpaleniem (odpukać!!!)
Klątwa żyje.. więc albo akumulator padł przez 3 dni nieużywania (najcięższe mrozy), albo paliwko.. albo jedno i drugie, bo zanim mi się podładował to i temperatura wzrosła, teraz jest koło -26*.. aż czuć wiosnę!
mi też wspomaganie świruje. jak auto postało przez noc na -20 to rano po uruchomieniu strasznie wyła pompa od wspomagania. z tym że w miarę nagrzewania się silnika hałas ten zniknął. wspomaganie działa jak należy...może trochę skacze przy skręcaniu. ktoś może powiedzieć co jest przyczyną? płyn? pompa?
pozdrawiam
Podobno dzisiaj była najgorsza noc, rano -26 chwila stresu ale odpalił bez problemu, za to jak popatrzyłem na wyświetlacz przebiegu to kilka ciepłych słów się dostało mrozom za piękny wykwit który całe szczęście zaczął się wchłaniać ze wzrostem temperatury wewnątrz.
Oczywiście wyjąca pompa wspomagania ale to norma.
A wczoraj alfa służyła za dawcę prądu koledze z Volvo diesel :) co ciekawe V6 ma większy i bardziej wydajny prądowo akumulator od jego diesla 740A vs 600A
u mnie było rano po 5 około -35 ( skala w termometrze się skończyła ) i bela odpaliła za pierwszym razem :)
wczoraj wieczorem wlane bylo 0,250ml denaturatu + ropa zimowa :)
Nie dziwie się, że Rosjanie ciągle ciężarówki benzynowe oferują na rodzimy rynek
Ja swoją Bellę odpaliłem wczoraj zaraz po skończonej pracy o 2 w nocy po 14 godzinach stania na mrozie, termometr na zewnątrz budynku wskazywał minus 24....odpaliła bez problemu :) benzynka 1.8
A u mnie dziś akumulator powiedział dość,wycieraczki się zacięły drzwi się nie zamykają i wspomaganie strasznie wyje.No i jeszcze mam walnięty termostat.
Panowie,
Piszecie o magicznym dzialaniu dodatkow. Niestety po wczorajszych problemach z zapchanym filtrem stwierdzilem, ze je sobie odpuszcze. W moich rodzinnych okolicach w nocy bylo -32C. Okolo godziny 14, przy -20C probowalem odpalic autko i przy 3 dlugich kreceniach wydawalo z siebie niestety tylko odglosy "odpalania" pojedynczych cylindrow.
"Ropa" w ktora zaopatrzone było autko, pochodzila z Bliskiej i miala byc do -26C. Przy tankowani dodalem do niej rowniez dodatek Xeramic Diesel Protector, dawke taka, ze nie powinno sie nic dziac do -35C.
Niestety autko odpalilo dopiero po zagrzaniu filtra, przy pomocy suszarki do wlosow:D i podladowaniu akumulatora (2 letni, dosc mocno rozladowany przy probie odpalenia).
Co ciekawe, sasiad przyszedl z odsiecza z dmuchawa na olej napedowy, ktora niestety rowniez odmowila posluszenstwa. Zdaje sie, ze ze wzgledu na zgestniala rope. Chcielismy dolac do niej paliwa, wiec przynioslem okolo 3 litrow w wiadrze i wrzucilem do niego końska dawkę Xeramica, ktory notabene mial konsystencje kisielu... Zamieszalem wszystko przy pomocy patyczka, poniewaz na instrukcji pisza, ze dodatek ma prawo tak wygladac w niskich temperaturach... Niestety konsystencja ropy sie nie zmienila...
W zwiazku z tym pojechalem na stacje, zatankowalem do baku 5 litrow benzyny, tak jak to robia wszyscy tirowcy i dolalem do pelna ON. Dzisiaj z rana (co prawda przy -18) autko odpalilo, musze przyznac, ze nie rewelacyjnie, ale nie musialem tez krecic rozrusznikiem zbyt dlugo.
Wniosek z tego taki, ze na przyszle ataki syberyjskich mrozow bede stosowal metody rodem z Syberii a nie przereklamowane i drogie &^$$%!
Pozdrawiam
P.S. Pan ze stacji benzynowej stwierdzil, ze ropa gestnieje glownie przez dodatki wytworzone z olejow roslinnych..
u mnie odpalila bez problemu...:P ale mam problem bo podczas hamowania, pomimo wcisnietego (do konca) sprzegla silnik szarpal (tak jakby hamowac z biegiem bez sprzegla)... 2-3 szarpniecia i koniec.. i tak do czasu kiedy sie nie nagrzal do 90st:( a zajelo mu to z 10-15km... Macie pojecie skad takie objawy??
A moja historia z ... podtekstem :)
Co prawda ja ze swoim jtd miałem dziś pierwszy tej zimy problem. Nie odpalił od razu i musiałem podładować akumulator. Ale jest usprawiedliwienie - autko stoi na powietrzu, aż mi go szkoda nieraz, bo zmrożone i brudne jest niesamowicie, akumulator naprawdę średni i ...wstyd się przyznać ale mam też niesprawne świece żarowe - ile? - nie wiem, świeci kontrolka ale jeszcze nie sprawdzałem dokładnie. Ale zapalił!
Natomiast, szwagier, piewca germańskiej technologii, szukający właśnie jakiegoś passata - igiełki, musiał skapitulować! :) Zarówno Cordoba jak i Polo jego żony odmówiły posłuszeństwa. I to benzyniaki! Pewnie bardziej to świadczy o kulturze technicznej szwagra (muszę przyznać, że niskiej) ale to ile mam teraz z niego ubawu to moje :)
Nie ma co gardzić niemieckimi dieslami i silnikami.....
Ja odpalałem alfę - http://www.youtube.com/watch?v=1BZTWmQV2Dw
i zadzwoniłem do brata z ironią czy mu golf zagada bo moja bella odpaliła dość ciężko wtedy (to było w grudniu) Mówi przyjedz to zobaczymy oto filmik tego samego dnia http://www.youtube.com/watch?v=mawYvFTJPsc
Macie tu porównanie alfy z przebiegiem 218 tyś i golfa z przebiegiem 500 tyś
Nadmienię że ja w belli mam nowe świece, nowy aku filtry etc.... a brat stary aky stare świece - tylko filtr paliwa nowy...
Dla porównania moje berlingo tego samego dnia http://www.youtube.com/user/TheManAzz#p/u/5/EbbP8R3cVYM
Wczoraj - w niedzielę moja bella nie odpaliła..... pomimo tego że kręciła jak wściekła..... Jurto wyjmuje regulator ciśnienia do sprawdzenia.....
Co myślicie o dolewaniu tych 5l benzyny na cały bak ropy?? Nie zaszkodzi wtryskiwaczom??
-25 i odpala z pierwszego kręcenia :)
a poza tym odpala na transfuzji ople, fordy, seaty i vw... :)
jestem z niej dumny!
Cóż w Szczecinie w nocy jest najwyżej -17, więc to żadna duma, żonka codziennie rano bez problemu odpala belle JTD. Ciekawostka, że ma popsuty (bella, nie żonka :D) jakiś tam regulator czy przekaźnik świec żarowych (sygnalizuje to tak jak przy niesprawnych świecach kilkakrotnym miganiem kontrolki świec po odpaleniu), ale nie ma to wpływu na jakość odpalania. Nie wiem do czego on właściwie służy - miałem wymienić aby nie mrugała, ale jakoś nie miałem kiedy :)
Według wskazań godzinę temu było u mnie -25'C a Alfa za 2 razem odpaliła. Jeszcze mnie nie zawiodła tej zimy :D
A co do tej benzyny to jestem za, choć bym pewnie 5L nie dolał.
Mimo że bak 60L to prawie 10%
rano coś około -20 Belcia odpaliła bez problemu, co dziwne wszystkie drzwi się otworzyły bez problemu tak samo klapka wlewu paliwa i znaczek na bagażniku nawet się odchyla :) także nie jest źle jeszcze. Jedyny minus to piękne wzory jakie mróz wymalował od wewnątrz na szybach.
Nic tylko wam pogratulować chłopaki.....
Alfy ładnie wam palą....
Moja żona w niedziele rozbiła berlingo więc teraz ja jeżdżę alfą (tylko rano muszę ją podwieźć do pracy) Przy tych mrozach moja alfa nie gada
Palę ją na zmywaczu uniwersalnym :) Wtedy pali
Id wymontować regulator ciśnienia bo coś mi się wydaje że to jego wina
Jeszcze raz gratuluje Wam chłopaki
Moja 166 dzisiaj przy -22 odpaliła bez żadnego problemu. Usłyszałem tylko pompe wspomagania jak zawyła, ale pochodziła troche i sie uciszyła. mam nadzieje ze ten cholerny mróz nic nie uszkodził...
Pzdr
Po 2 dniach na mrozach kontrolka od świec zgasła dopiero po 20-30s - ojjjj zimno musiała mieć. Zakręciła kilka razy i odpaliła.
Już ją miałem pochwalić, a tu fotel kierowcy nie działa. Tzn, nie grzeje i nie świeci dioda. Drugi jest ok. Gdzie szukać przyczyny?
Moja 2,5 V6 jest mrozoodporna ;] Stała sobie prawie 2 miesiące nie ruszana na dworku, dziś rano wsadziłem akumulatorek, i od pierwszego strzała gada ;] a się ludzie dziwnie patrzyli, prawie zakłady były że nie odpali ;]
Rekord zimna dzisiejszego dnia: Toruń -31C godzina 6.30. Benzynowiec z napedem na gaz odpalil za pierszym razem po jakiejs sekundzie krecenia rozrusznikiem :) Za to infocenter i wyswietlacz radia i Bluetootha wyraznie nie nadazaly za komunikatami... Grunt ze po rozgrzeniu zaczely dzialac :) Najwiekszym szokiem bylo dla mnie to ze po 7-10 min skrobania szyb i wylaczonym nawiewie temp. silnika 70C...
heh, no pewnie, codziennie dojezdzam do pracy na wstecznym. Zalozylem filtr powietrza na tlumik a tlumik włozyłem do władu filtra powietrza i jest git:D.
Te 5 litrow benzyny na 58litrow ropy wlalem troche na probe (bylem lekko zdesperowany po porazce z Xeramic). Panowie na stacji twierdzili, ze do 10% mozna smialo lac. Zreszta to nie jedyne zrodlo gdzie o tym slyszalem. Fakt, silnik chodzi troche glosniej i ma chyba troszke mniej mocy, ale nie zauwazylem innych niepokojacych objawow. Do plusow mozna zaliczyc, delikatnie szybsze nagrzewanie sie i dochodzenie do 85*C.
Póki co 'odpukać' pali na dotyk, fakt faktem chwile po odpaleniu chodzi jak ursus, ale później się uspokaja. W pierwszą noc po zakupie Alfy było w Gliwicach -24'C także strach był, okazuje się, że niepotrzebnie:)
Z Alfą nie mam problemu jedynie rano okazało się że z koła zeszło powietrze, po wizycie w warsztacie nie stwierdzono ani przebicia ani rozdarcia. Prawdopodobnie przyczyną był uszkodzony zawór.
a czytaliscie to
http://policyjni.gazeta.pl/Policyjni...plodowalo.html
Ja jeszcze nie miałem żadnych problemów z moim jtd-ekiem, wystarczyło poswięcic na jesieni dwa popołudnia na gruntowne przygotowanie auta do zimy i zero problemów, pali od strzała, drzwi nie zamarzają, nic nie skrzypi, nawet ten guzik w klamce mi jeszcze się nie zaciął....jestem very happy.