Textar-y też się nie mieściły, a że nie chciało mi się walczyć z zaciskiem to zeszlifowałem i nie wiem czy nie stąd te piski teraz.
Chyba że klocki do poliftowych zacisków klocki mają inne rozmiary?
Komuś klocki pasowały idealnie do poliftów?
Printable View
To jest nienormalne, że klocki dedykowane do tych zacisków trzeba przed montażem szlifować ;)
Naklejasz nakładki antywibracyjne?
Narazie bez nakładek antywibracyjnych. Najwyzej doloze je po miesiącu jazdy. Ale to racja, że to jakaś paranoja z "docinaniem" klocków na miarę. Włoska precyzja :D
Zmieniam zeznania, 2 dni wsłuchiwałem się bardzo dokładnie i jest cisza :) Ale za to mam już zwichrowane tarcze, więc textarów już nie kupię [emoji3]
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Chciałem podzielić się swoją opinią na temat swapu zacisków Brembo ze 166 do 159 1.9:
1. Klocki i tarcze jakie zamontowałem u siebie - komplet firmy TRW,
2. Przy okazji wymiana płynu hamulcowego na ATE typ 200 i przewodu hamulcowego Bosch,
3. Przy przymiarce klocków okazało się, że wchodzą z dużym oporem lub prawie nie da się ich prawidłowo wsadzić do zacisków. Trzeba było nowe klocki (chore!) od razu wziąć pościnać z lewej i prawej strony kątówką, tak żeby swobodnie weszły na swoje miejsce. Przy pracy tłoczków nie mogą o nic się zahaczać, a tym samym blokować.
Otwory montażowe przez które przechodzą "szpilki" zacisków nie wymagały rozwiercania! W moim przypadku po przymiarkach kompletu (zacisków z klockami i z tarczami) okazało się, że klocki nie wystają poza tarczę jak to bywa u niektórych, co może powodować piszczenie,
4. Tarcze 305mm, wymiana na zasadzie P&P,
5. Między tłoczki, a klocki przyszedł smar miedziany.
Uwaga! Na co zwrócić dużą uwagę: przed braniem się za swap zacisków posprawdzajcie sobie stan gwintów śrub montażowych oraz stan odpowietrzników - czy dają się swobodnie odkręcić! U mnie jeden zestaw (kupiłem dwa komplety przed montażem) miał zerwany 1 z 4 otworów na śrubę montażową - regeneracja 80zł. A w drugim zestawie dwa odpowietrzniki przygrały w *uja - poszły do regeneracji. Koszt kolejne 120zł + parę zł za odpowietrzniki.
No i podsumowanie: po przejechanych ok 120km ... od początku błoga cisza :D Hamulce łapią dużo szybciej, wystarczy lekko musnąć pedał hamulca i już zaczynam hamować. Ostrego hamowania jeszcze (i oby) póki co nie było więc nie próbuje jak nie muszę, przynajmniej pierwsze 400-500km. No i przede wszystkim ten wygląd! (PS - zaciski będą jeszcze raz malowane, strasznie poobijali je przy regeneracji. A po malowaniu wpadnie biały napis "Alfa Romeo").
A poniżej mała fotorelacja:
Załącznik 225176Załącznik 225177Załącznik 225178Załącznik 225179
https://www.youtube.com/watch?v=qy03EDdDsBw
Kolejny raz przeczyściłem zaciski, przesmarowałem. Zeszlifowałem rant zewnętrzny klocków, ponieważ jakimś cudem mimo rozwiercenia ucha klocka wiertłem 12 mm nadal był blisko rantu tarczy. Na dwóch klockach dokleiłem dodatkowe nakładki antywibracyjne, na pozostałych klocek nie mieścił się w zacisk z nakładką (Textary posiadają fabryczne).
Przez 200 km była błoga cisza. Nawet byłem zadowolony, bo gdy hamulce nie piszczą to się człowiekowi wydaje, że lepiej hamują :)
Ale po tym dystansie znów coś zaczęło w jednym zacisku popiskiwać w losowych sytuacjach.
Generalnie mam dość, moja natura na dłuższą metę tego nie zniesie.
Niedługo montuję stare zwykłe zaciski.
A kiedyś jak bedzie mi się chciało to zamontuję oryginalne Brembo ze 159.
Tak, nowe tarcze i klocki Textar. Klocki od początku wystawały za tarczę kilka mm, więc rozwierciłem otwory tak, żeby się schowały.
Nie wiem czy problem nie leży w smarowaniu... Od początku używałem Ate plastilube. I do 100-150 km po smarowaniu była cisza, potem zaczynały się piski.
Ale szczerze już mam dość zabawy z tym zestawem.
Piszczenie to często pochodna skutecznych hamulców, mikrowibracje których ciężko się pozbyć. Większy współczynnik tarcia (dużo żelaza w klocku) - dużo wibracji. Trzeba z tym żyć albo mieć gorsze hamulce.
Moje ds2500 również piszczą. Szczególnie gdy są suche i rozgrzane. Na końcowym etapie hamownia, wystarczy trochę mocniej dociskać i jest ok. Wyleczyłem się z kompleksów po pierwszej wizycie na torze gdzie normą jest kakofonia hebli niezależnie od marki i ceny aut. Skuteczność moich hamulców wynagradza mi "opinie" innych ludzi, kompleksów żadnych z tego powodu nie mam. Z czasem przestaje to być uciążliwe a nawet zaczyna się podobać.
To walka z wiatrakami, jednym konfiguracja klocek-tarcza będzie piszczeć, innym nie.
A propos szlifowania brzegów blachy klocka. To nie wina klocków tylko zacisku. Prowadnice to stalowe blaszki (przykręcone dwoma śrubkami) pod którymi puchnie aluminium. Dlatego klocki pasują mniej lub bardziej.
Po oczyszczeniu każdy wejdzie z należytym luzem.
Nie wkładaj kija w mrowisko bo zacznie się niepotrzebna przepychanka. :)
Chciałem tylko wyrazić moje spostrzeżenia i doświadczenia, co kto z tym zrobi - nie wiem. Tylko podejście dziwne, zjeść i mieć ciastko. Zdziwienie że na 18-tkach gorszy komfort niż na 16-tkach.
Taki urok brembo, po prostu.
mi nawet piszczy ori Brembo 330 z 159/Brera/Giulietta, a właściwie to nie Brembo tylko zestaw tarcze/klocki. Tarcze nawiercane Zimmermana + klocki Galfer Sport... Sprzedawcy z TopBrakes polecali mi te zestaw, że też go używają w 159 i nic nie piszczy. No i mieli rację, tylko że tak było przez pierwsze 3 miesiące, potem zaczeły się piski przy dohamowywaniu tuż przed zatrzymaniem, wystarczy mocniej hamować i nic nie piszczy, no ale i tak niesmak pozostał jak sobie przypomne cene tych klocków. Miały być miękkie, na mieszance organicznej, pozbawionej cząstek metali, ale chyba jednak coś tam mają, bo wystarczy kilka mocniejszych hamowań żeby zedrzeć z klocków te cząstki, z tym że cisza znów się kończy kiedy znów na powierzchni klocka znajdzie się jakiś opiłek... Jednak nie mogę zapomnieć o skuteczności zestawu - w porównaniu do poprzedniego SWAPU z AR 166 tu jest totalna przepaść na korzyść 330, a zestaw tarcze+klocki hamują nawet zbyt dobrze, muszę teraz uwarzać na auta za mną/ większość z nich nie posądzam o posiadanie tak skutecznych hebli
a co do SWAPU z 166, to też dopiero po kilku miesiącach zaczeły się piski, gdy z klocka wyszły cząstki metali - zestaw Tarcza nawiercana Zimmerman + klocek Zimmerman
także jak wam coś piszczy to polecam się zastanowić w jaki sposób żeby wyeliminować zaciski bądź zestaw tarcza + klocki
Kilka slow sprzed kolku lat pana Wójcika odnosnie piskow w hamulcach.
Cytat:
Niestety, piskliwosc na zimno narasta z twardoscia mieszanek. Jeszcze nie
wymyslono klockow do sportu "cichych".
Standardowe Ferodo maja tlumiki drgan i na czystych oraz nasmarowanych
sworzniach w zaciskach Brembo nie powinny halasowac.
U mnie nigdy nie piszczaly. Ryzyko pisku jest zwiazane z budowa zaciskow
Brembo i ciezarem klockow. Tutaj Salomon nie naleje.
Pylenie i iskrzenie. Celowo nie podalem cen klockow DS3000, które sypia
iskarami, a te iskry wtapiaja siê w felgi.
Klocki DS3000 by³y dobre w XX wieku. Karcher raz w tygodniu zmywa pyl z felg.
Im bardziej sportowa mieszanka tym pylu jest mniej i jasniejszy.
No to chyba wszystko.
Pozdrawiam
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Slavol, Omen - zgoda sportowe klocki mają "inną" mieszankę i siłą rzeczy piszczeć będą.
Jednak przy swapie do 159 zacisków z 166 pojawia się jedne ISTOTNY problem. Tarcza z 159 ma 305 mm, a nie 310 jak w 166. Tak więc klocek "wystaje" co doprowadza do piszczenia. I mieszanka nie ma tutaj nic wspólnego. Były testowane różne mieszanki, począwszy od Ferodo Premier aż do Galfery Sport i efekt jest ten sam. Piszczy.
Więc proszę nie róbcie z ludzi "mądrych inaczej" bo u każdego kto robił swap zacisków z 166 na tarczę 305 takie piszczenie się pojawia i koniec kropka.
Mieszanka ma znaczenie przy fabrycznych rozwiązaniach np 330 w 159 i tutaj zgoda. Jednak przy 305 i 4 tłok, klocek może być z gównolitu a i tak piszczeć będzie.
Pozdrawiam
Brembo predzej czy pozniej bedzie piszczec czy fabryczne czy tez dokladane przez uzytkownika.
Pan Lech sam rowniez potwierdzil to co czym my tu puszemy. Obojetne czy to beda klocki 'sportowe' czy cywilne.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Zwłaszcza, że "standardowy" zestaw do 159 czy nawet 166 ciężko nazwać sportowym. Super Ferodo czy inne Galfery w połączeniu z nawiercanymi tarczami mogą Wam piszczeć jeśli jeździcie z tym na tor.
Ja jeżdżę po drogach publicznych i tutaj żaden zestaw sportowy się nie sprawdzi, ponieważ nie ma możliwości utrzymywania odpowiedniej temperatury zestawu hamulcowego.
Założyłem Brembo (ze standardowym w moim mniemaniu klockiem Textar na tarczy Textar) tylko i wyłącznie z powodu wyglądu. Bo jeśli chodzi o jakość hamowania to nie czuję żadnej różnicy w porównaniu do zestawu (również marki Textar), jaki zakładałem 2 lata temu w mojej poprzedniej 159. Za to tam było nawet lepiej, ponieważ tamten zestaw nie wydawał absolutnie żadnych niepożądanych dźwięków, a jakość hamowania w cywilnym użytkowaniu była nawet bardziej niż zadowalająca. Znam to nie tylko z własnej, ale również z opinii ludzi (co prawda nielicznych), którym pozwoliłem usiąść za kółkiem mojego wozu.
Zgadzam się, że zestaw na tor może piszczeć czy nawet musi piszczeć, aby skutecznie hamować. Ale zdecydowana większość ludzi, którzy robią takie swapy w 159, na pewno na tory nie jeździ.
Mi to piszczenie się nie podoba, a skoro nie czuję różnicy w hamowaniu, to jednak wrócę to standardowego zacisku. Wygląda ch*jowo, ale może to jakoś przeżyję :)
Omen, nie mogę się z Tobą zgodzić. W dużym Brembo, które siedzi w mojej alfie seryjnie nie ma problemu piszczenia. Nie było na starym komplecie (nie znam producentów) jak i nie ma na zestawie gładkie Brembo - Galfer (w pudełku Ricambi Originali, ale nie znam modelu klocków). Więc nie jest to problem wszystkich 4-tłoczkowych zacisków Brembo w Alfach.
Piszczenie nie pojawiło się też po konkretnym zagrzaniu zestawu. 3 razy byłem na torze. Pierwsze 2 razy, tylko się kopciło, a ostatnio w Słomczynie pedał zrobił się miękki. Za każdym razem po takich przegrzaniach były przejazdy studzące i tarczom nic się nie stało (jedynie pojawił się niewielki rant już po 10 kkm), klockom też nie.
Mocne słowa, robiłem swap na tarcze 310 i na "cywilnych" klockach było cicho. Piszczeć zaczęło na ds2500. klocki wystawały około milimetra ponad tarczę wiec u mnie nie to powodowało piszczenie.
Powtórzę...... mix tarcza-klocek-spasowanie-podkładki.... piszczy lub nie, reguły nie ma. A w sumie jest, na "sportowych" piszczy.
Robiłeś na 310, ok miało prawo piszczeć na sportowych bo inna mieszanka. Pełna zgoda. Powtórzę raz jeszcze, 159 ma tarcze 305 nie 310. I tutaj jakichkolwiek klocków byś nie założył będzie piszczeć. Nie gra tutaj roli twardość klocka, podkladki, smary, czary mary, rozwiercanie, szlifowanie etc. Piszczeć będzie. Uwierz mi, przerabialem ten watek 2 lata temu i po 3 mc wpadł zestaw 330, bo piszczalo nawet na Ferodo Premier.
A pomiedzy 305 a 310 jaka jest różnica w średnicy?? Milimetr?
Nie chce się Tobą kłócić, bo to nie ma ani sensu ani nie mam takiego celu.
Zrobiłem ten swap na 159, nie w inny aucie. Jeździłem na kilku rodzajach klocków przez te 3 mc. Klocki były szlifowane, pakowane podkladki i inne cudawianki. Piszczalo. I jak zycie pokazuje nie tylko mnie. A klocki mialem różne, Zimmermany, oemy (nie wiem co dokładnie, Nagórski zamówił i wkładał, takie same podobno mial w swojej 166 i było ok nie piszczaly u niego), Galfery Sport, Ferodo Performance, Ferodo Premier. Zmieniłem na 330 i jest spokój.
W 156 robil.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Ja mam u siebie w 2 aucie juz.
W 147 po przesiadce na 330mm 50 tys km byla cisza potem zaczely sie piski.
W GT od poczatku.
Lecz sa to piski w trakcie dohamowań.
Jednak wole skuteczne hamulce niz brak pisków wiec nawet nie mysle o 1 tłoku a raczej orzesiadce na 6-8 tloczkow i wieksza srednic + brembo na tyl.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Pełna zgoda. Ma hamować bo po to właśnie się montuje 4 tlok.
Ale....
Mówimy o przypadku 159, a nie, z całym szacunkiem Panowie, o innych autach.
Czytając pobieżnie, zakładając 4 tłok do 147 i 156 korzystaliscie z adapterow? Bo takie info gdzies mi się przewinęło.
Jesli tak, to pamietajmy ze w 159 zaciski wchodzą p&p.
I tutaj jest problem. Bo jesli mozemy dobrać odpowiednia glebokosc osadzenia klocka w zacisku wzgledem tarczy to jest ok. W 159 tak nie jest. Ten zacisk nie byl projektowany do 159 ale do 166, pod inna tarcze 310 vs 305. To raz. Dwa zobaczcie sobie chociazby w starym temacie Alcesa na stronie 81 bodajze, jak ulozony jest zacisk. On nie idzie pionowo względem tarczy, lecz jest pochylony. Przy tarczy 330 tego nie ma. I w kazdej 159 z zaciskiem od 166 tak jest. Inna plaszczyzna styku klocka z tarcza, mniejsza tarcza, inne pochylenie. Ja tutaj doszukiwalbym sie problemu. A nie w klockach. Klocek nie "bierze" rownomiernie stad te piski. Ciągłe piski.
Moim zdaniem, ale to tylko moje zdanie, gdyby zrobic adaptery, tak aby zacisk szedl pionowo wzgledem tarczy, i zniwelować różnicę 5 mm to bylby zestaw idealny. Wg mnie winne jest ulozenie zacisku wzgledem tarczy + plus roznica w srednicy tarczy.
Wiec prosze, z calym Szacunkiem do Was Panowie Omen i Slavol, nie klocmy sie o to, ze probujecie dowiesc, ze to winna tylko i wylacznie klockow i tarcz. To co sie sprawdzalo w 147 i 156 nie znaczy ze rowniez dziala w 159. A jak pokazuje nie tylko moje doswiadczenie, winne tutaj nie do konca sa klocki.
Pozdrawiam :)
Znam kilkanascie 159 i kilka brer tu na miejscu, ktore przy 330mm piszcza znacznie bardziej niz mohe GT przy seryjnym zestawie wiec imho wychodzi na moje od lat..
I od zawsze mowie ze jak piszczy to znaczy ze hamuje. Jeszcze kilka lat i obecnej gimnazjadzie bedzie przeszkadzalo ze opona wprowadzona w poslizg piszczy bo przeciez auto powinno hyc bezszelestne..
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Wytłumaczcie mi, bo ją chyba nie łapię.
W jaki sposób w 159 po zmianie tylko i wyłącznie zacisku (klocek ma nico większą powierzchnię, ale przyjmijmy, że jest wywykonany z tego samego materiału) ma się super poprawić hamowanie?
- - - Updated - - -
Ja też znam taką 159, której hamulce piszczały. Ale wsadzone było nie wiadomo co, bo starość zjadła naklejki. W połączeniu z brudem pojawiały się piski.
Omen Uparciuchu Ty...
W S3 i swapie na 380 i 6 tłok też piszczały klocki. Dlaczego? Wiesz. Przy Ferodo Uno czy ds3000 też będą piszczeć. Ceramika też piszczy.
Ok pełna zgoda. Ekstremalne klocki, wiec coś za coś.
Tutaj piszemy o innym przypadku.
Każdy kto montował 4tłok na 305 spotkał się z piszczeniem. I nie ważne czy klocek kosztował 600 zł -ds performance, czy był kupiony w budce z lodami w Mielnie za 60 zł. Piszczał. Na nic czyszczenie, podkładki, hiper smary, koszerne tarcze, piłowanie klocków - piszczą.
Robiłeś taki swap w 159? Nie... więc proszę nie mówcie że w 147 i 156 było ok. Bo to nas nie interesuje. W 159 nie jest ok, bo klocek wystaje ponad tarcze. Widziałeś taki klocek? Mierzyleś? Szlifowałeś ten rant? Sądzę, że nie... więc proszę Cię...
Tutaj nie jest problem doboru tarcza - klocek, jak w każdym innym aucie. Tutaj jest problem z ułożeniem klocka w zacisku (wystaje) i jego złej pracy.
Tutaj problemem jest ułożenie zacisku względem tarczy a nie sama tarcza.
To są powodu ciągłego piszczenia, a nie twarde klocki.
Tak jak już pisałem. Piszczały na Ferodo Premier, więc powiedz mi co znasz jeszcze bardziej miękkiego z klocków?
Poza tym, tworzy się rant na klocku, bo klocek nie styka się całą powierzchnią z tarczą. Tarcza ma 305 a powinna w tym zacisku mieć 310. Amen.
A to, że w 330 piszczy. To wyjaśnił już Magil.
Przeczyścić, dobrać odpowiedni zestaw ( to o czym Ty piszesz) i problemu nie ma.
Pozdrawiam
- - - Updated - - -
Panie...Pan się nie dopatruj :):):)
Jak mówił mój kolega "albo coś wygląda, albo hamuje" sam zdecyduj:cool:
Podsumujmy.
Duże brembo "często piszczy" ale nie zawsze, mi mimo wystającego klocka ponad tarcze (310) o milimetr na starym klocku niewiadomego producenta nie piszczał. Więc nie jest tak że wystaje-piszczy zawsze!
Wystawał bo jak kolega [MENTION=734]omen[/MENTION] wspomniał robiłem to w 156-tce na adapterze i nie można przysunąć zacisku bliżej piasty bo przeszkadzają uszy zacisku.
Więc z całej tej dyskusji wynika co następuje:
Małe brembo przeważnie nie piszczy (sportowe klocki często tak)
Duże brembo często piszczy (sportowe chyba zawsze)
Wystający klocek wzmaga ten wkurzający niektórych pisk
Rozmiar klocka, mały-większy wzmaga efekt piszczenia (lancery i subaru też piszczą a umiejscowienie zacisku jest różne)
Więc małe brembo na serii daje większe prawdopodobieństwo ciszy
Duże brembo odwrotnie. Pewnie decyduje tu rozmiar, większy łatwiej się wzbudza trąc o tarcze.
Sportowe super skuteczne ale zawsze popiskujące.
Każdy wybierze stopień korzyści i ryzyka dyskomfortu.
Peace?
No peace, peace :D
Tak tu głośno myślimy tylko.
Bo podejrzewam, że co innego taki swap w 156, a co innego w 159.
Przypomniał mi się jeszcze inny motyw odnośnie swapa w 159 na zacisk ze 166. Zacisk nie jest umieszczony idealnie w osi z tarczą. Z zewnętrznej strony w zacisku na klocek jest nieco więcej miejsca - zmieścił mi się klocek z naklejonymi nakładkami antywibracyjnymi. Natomiast wewnętrzny klocek się nie mieścił z taką nakładką. Oczywiście mimo maksymalnego odsunięcia tłoczków.
Tak czy inaczej, ten zacisk w 159 hamował dobrze - choć moim zdaniem bez rewelacji. Siła hamowania jeśli w ogóle jest większa w porównaniu z zaciskiem Ate, to nieznacznie.
Po zeszlifowaniu rantu klocka piszczenie się zmniejszyło, ale nie zniknęło całkie.
Już do mnie jadą zaciski małe Brembo z polifta 159 razem ze zwrotnicami :) Będzie kolejny swap.
- - - Updated - - -
U mnie fabryczny klocek wystawał o ok 3 mm. Rozwiercenie ucha klocka wiertłem 12 mm (fabryczne ucho ma 8 lub 9 mm średnicy) spowodowało, że klocek praktycznie zrównał się z tarczą. Potem zeszlifowałem rant klocka, ale pomogło na 150 km.
Klocki nowe, grube. Przejechałem na nich może 8000 km, ale styl jazdy mam taki, że unikam trzymania nogi na hamulcu. Dlatego niewiele się zużyły.
Z kolei [MENTION=30723]Patryczos[/MENTION] pisał, że u niego klocki TRW po montażu w ogóle nie wystawały.:confused:
Właśnie tak myślałem że coś ok. 5 mm. Bo ja ścinałem klocek o właśnie 5 mm aby wyeliminować rant i też nie pomogło.
Tak więc może kluczem tutaj jest tak jak pisałem wcześniej i piszesz Ty ułożenie zacisku względem tarczy.
Być może adaptery załatwiłyby sprawę.
Patryczos, możesz zrobić zdjęcie?
P.s nic się nie bój pojeździ trochę, popiszczy i będzie zmieniał na większe:):):):):)
A w tej kwestii to możemy wywołać kolejną burzę. W skrócie to możemy napisać że brembo wymaga mniejszego nacisku na pedał żeby hamował podobnie jak jednotłoczek.
Więc skuteczność przy podobnym rozmiarze tarczy jest praktycznie taka sama. Tu naciśniemy trochę lżej tu mocniej i samochód się zatrzyma.
Ale "moc" wielotłoczka objawia się w możliwości wielokrotnego hamowania czego jednotłoczek nie zapewnia.
Kierowcy użytkujący samochód na co dzień, jeżdżący spokojnie i przepisowo nie zauważą zalet brembo (chyba że wizualne)
Ale wycieczka na tor czy dynamiczna jazda na co dzień to "must have".
Co do torowej jazdy to klocki o większym współczynniku tarcia, wyższej temperaturze pracy i porządne tarcze to wyposażenie obowiązkowe inaczej nie przejedziemy np w Poznaniu nawet jednego okrążenia na maxa.
Dokładnie! U mnie klocki nie wystają poza tarcze, dlatego odpuściliśmy rozwiercanie otworów na szpilki w klockach. Jedyne co to klocek był ścięty kątówką z lewej i prawej strony bo nie mieścił się pomiędzy blaszkami w zacisku. Zrobiłem po swapie jakieś 500km i ani razu nie zapiszczały