OMG, skisłem :D nie no, trzeba się generalnie zgodzić. Tylko odciążenie poprawia trakcję jeszcze bardziej :)
wylej śladowe ilosci oleju na tarcze hamulcową :D to skoro wpływ nie jest bardzo dużo, to po co zalecają ostrożność przez kilkaset km? :P
Printable View
Ci do “docierania” opon. Osobiscie sprawdziłem w mocnym (400+) aucie rwd parokrotnie ze nowe opony przez krótki czas trzymają beznadziejnie. Sprawdzone empirycznie na gumach Michelin, Dunlop, pirelli oraz Toyo. A “przyjemności” dostarczaja P-zero rosso assimetrico założone w marcu przy temperaturze ~5 stopni, wtedy dopiero jest ciezko i ślisko.
Takze zdecydowanie warto dać troche czasu oponom. Ja przy nowych gumach zawsze kontrolnie szybkie przyspieszenie I ostre hamowanie pare razy I jest ok.
cóż za wspaniałe porównanie Masz jeszcze jakieś? :D
Ok cofam wszystko. W Spiderze nie dotarłem opon. Totalnie to olałem. Efekt widać na wideo. 3 opony kompletnie do wymiany.
Docierajcie dobrze radzę.
https://streamable.com/bzx8c
co za OT dyskusja. pytanie było "ciut" na wyrost od docieranie opon, tak jakby to było nie wiadomo co. [MENTION=73165]azar[/MENTION], nikt z dyskutujących z Tobą nie twierdzi że trzeba stosować jakąkolwiek super zawanasowaną procedurę, ale trzeba przez pierwsze kilometry uważać, bo opona nie ma jeszcze właściwych parametrów. pewnie dystans "dotarcia" to trochę więcej niż dojazd z salonu na pierwszą stację benzynową, choć pewnie przez nawet taki parokilometrowy odcinek osiągnie się już dużą część wstępnego oczyszczenia opony z różnych substancji i nadania jej odpowiedniej przyczepnej faktury. tylko głupio byłoby tuż po wyjeździe komuś wbić się w tyłek czy wyjechać na zakręcie, nie uważasz (a takie przypadki się zdarzają). w przypadku aut nie jest to aż tak ważne, bo najczęściej nic się nie stanie przy drobnym poślizgu albo pognie się blacha, ma to natomiast super znaczenie w przypadku motocykli gdzie uślizg koła może skończyć się bardzo źle.
Co do motocykli to się zgodzę. Jest sporo materiału na ten temat. Wczoraj rozmawiałem nawet z właścicielem nowej aprilli i potwierdził te zjawisko. Znam też "statystyki" jednego z salonów Warszawskich od początku lat 90 czyli jak sprzedawano tam maluchy na zapisy i ludzie pod bramą stali. Nigdy nie słyszałem o czymś takim jak docieranie opon a każdy nowy samochód ma nowe opony i przez tyle lat ktoś by o tym wspomniał nawet z tysięcy odbierających klientów. CO innego wyważanie i tzw "układanie" nowej opony. Po prostu trzeba normalnie jeździć i obserwować czy nie trzeba powtórzyć wyważenia. Nigdy też nie zdarzyło się, że ktoś wpadł w poślizg w pierwszych kilometrach po wyjechaniu z wydawalni. Zdarzały się różne inne sytuacje jak np pani nalała ropy do malucha w 15 min po odbiorze albo wjechała w bramę bo pierwszy raz jechała automatem :D Oczywiście opony są zabezpieczane chemicznie ale ma to pomijalne znaczenie nawet przy pierwszych kilometrach. Takie są moje obserwacje. Ekspertem nie jestem ale w życiu widziałem więcej nowych samochodów z nowymi oponami niż starych. Jeździłem też testówkami z licznikiem od 2km i mimo, że nogę mam ciężką to żadnych poślizgów nie pamiętam.
Takie sa Twoje obserwacje, no własnie. Miałeś też obserwacje w wątku o ESP, że auta się nie a wprowadzić w poślizg, podczas gdy inni potrafili to zrobić :D
Piszesz, że nikt nigdy o tym nie słyszał, a przecież dostałeś informacje prosto od strony producentów, że trzeba przez pierwsze kilkaset km uważać :D
sorry, ale no szkoda szczempić ryja :D
Bo nikt tego nie stosuje bo nie ma to totalnie żadnego znaczenia.
Rozmawiałem przed chwilą ze sprzedawcą w salonie (15 lat doświadczenia). Mówi że nie ma to żadnego znaczenia. Sprzedał setki nowych samochodów z nowymi oponami. Myślisz, ze wszystkich naraził na wypadek nie informując o tym. Nie wszyscy producenci piszą o docieraniu opon. Tak samo jak nie wszyscy producenci piszą o docieraniu silnika. Dlaczego? Bo nie ma to znaczenia albo jest marginalne :P
W robocie mam 25 osób. Wszyscy cisną bekę już tego tematu jak im pokazałem. Wybornie się bawimy. W sąsiednim temacie też już jest zdrowa beka odnośnie do wykładziny :D
- - - Updated - - -
Dawaj cytat :D Każdy samochód się da wprowadzić w poślizg. Jest granica gdzie elektronika mówi ci, że idzie na kawę i radź sobie sam. W ogóle po co zmieniasz temat jakimiś personalnymi wycieczkami?
Azar, przeczytaj proszę jeszcze raz co Epsonix napisał w swoim ostatnim poście. Jak nie zrozumiesz, to przeczytaj jeszcze raz. Aż do skutku.
Zawsze w swoich wywodach zasłaniasz się swoimi kolegami, jakimiś znajomościami, rozmowami ze sprzedawcami etc. Ludzie podają Ci tu na tacy linki do stron producentów opon, gdzie masz wszystko potwierdzone co omawia ten wątek. To jest najgorsze dla człowieka podejście "ja tego nie doświadczyłem więc na pewno to nieprawda". Bardzo się ograniczasz tym sposobem.
Na wszelki wypadek przetłumaczę Tobie, co Epsonix napisał:
- nowa opona musi się dotrzeć aby zyskała parametry podawane przez producenta.
- nie odczujesz różnicy między nową a dotartą przy spokojnej jeździe;
- odczujesz natomiast różnicę przy bardziej agresywnej jeździe, albo sytuacji awaryjnej takiej jak np. ostre hamowanie.
Wniosek: po prostu powinno się bardziej uważać na nowej oponie przez pierwsze kilometry, aby zminimalizować ryzyko sytuacji awaryjnej.
Pozdro