Jeżeli chodzi o zawieszenie tylne to u mnie skrzypienie powodowały linki hamulca ręcznego i mocowanie linek. Po wizycie w Carserwisie cisza.
Printable View
Jeżeli chodzi o zawieszenie tylne to u mnie skrzypienie powodowały linki hamulca ręcznego i mocowanie linek. Po wizycie w Carserwisie cisza.
Witam!
Swoją Giuliettą jeżdżę już dwa lata. Od samego początku było słychać skrzypienie z okolic przedniego zawieszenia, szczególnie denerwujące przy niskich temperaturach (<10 stopni). Przez dwa lata odwiedziłem serwis w tej sprawie chyba z sześć razy. Gdy już straciłem nadzieję, na dwa tygodnie przed upływem gwarancji, nowy pracownik serwisu wpadł na pomysł żeby wymienić oba przednie wahacze. I to był strzał w dziesiątkę. Po wymianie przejechałem już 1500 kilometrów i jest cisza. Moją radość może zrozumieć chyba tylko ten kto z tym problemem się boryka. Dopiero teraz mogę docenić jakim jeżdżę dobrym autem.
Nie chciał bym byc złym prorokiem ale ... u mnie ich wymiana nic nie dała. Mialem wymieniane i to nie jeden raz (w tym rowniez i na te pozmianowe) i niestety ale efekt nadal wystepuje. Moim zdaniem to nie wahacze ale cos innego jest przyczyną-tylko ze nikt do tej pory nie wie co. Jak przesmarują wszelkie elementy w zawieszeniu sprayem teflonowym to jest na jakis czas cisza. I to nie sa jednostkowe przypadki . Najbardziej zenujace jest to ze auto jest juz przeszło 2.5 roku na rynku a nikt we Wloszech sie do tej pory tym tematem na powaznie nie zajał , serwisy wymieniaja chaotycznie i w desperacji coraz to inne elementy w zawieszeniu a skrzypienie jak bylo tak jest....
We Włoszech im nie skrzypi - mają równe drogi i poza górami brak ujemnych temperatur. Ja się chyba przyzwyczaiłem w 147 i na progach nie zwracam uwagi na lekkie skrzypienie. Pewnie koło 30 tys wymienią mi całe zawieszenie jak to miało miało miejsce w starej Alfie i później kolejny raz przy 60;)
Ciekawe w sumie, u mnie wydaje mi się, że nic nie skrzypi. Objaw za to miałem w poprzednim aucie, znikał gdy było wilgotniej czyli gdzieś pomiędzy elementami pojawiał się naturalny lubrykant. Pytanie jak objawia się skrzypienie? trzeszczenie jak by sprężyn? czy może metal o metal (dwa elementy) ?.
Pozdrowienia,
Ł.
Wprawdzie moją Giuliettą przejechałem dopiero 3 tysiące ale nie mogę narzekać. Nic nie skrzypi, nie stuka, nie trzeszczy. Poza tym nic kompletnie nic. Też miałem wiele obaw po przeczytaniu "całego internetu" ale nie żałuje zakupu :)
U mnie dobija tył na małych zagłębieniach w jezdni (np przy 30 cm dekielkach chyba od instalacji gazowej). Przejechałem niecałe 7.000 km. Poprzednio jeździłem parę ładnych lat Citroenem, mam jeszcze świeżą Toyotę _Verso (tatowóz) i tam tak nie stuka. Ale tych aut nie da się porównać.
Ja doceniam, walczyłem długo, bardzo długo wymieniali mi 2 razy wahacze ale jest wreszcie sukces!!!!!!!! ;)
Pozdro.
- - - Updated - - -
Zgadzam się z tobą, u mnie znaleźli zgnite takie belki 2 w przedniej części, nie mam zdjęcia bo bym wam pokazał o co mi chodzi. Te belki są mocowane na 4 śrubach na przedniej części strona prawa i lewa, a do nich jest mocowany zderzak. Są tam takie tulejki które dają czadu ( blacha o blachę ) mi to wymienili i jak na razie efekt rewelacyjny, z tym że jednocześnie wymieniali mi wahacze. Żeby dostać się do tych wsporników trzeba zdemontować zderzak.
U mojej starej w Giuliecie skrzypi od samego początku. Daliśmy sobie z tym spokój bo to służbowe auto i jakoś mnie to nie boli. W tej chwili Giulietta ma już blisko 100tkm najechane i brak oznak zużycia zawieszenia. Brak luzów i prowadzi się jak nowe. Jedyne co się nasila to odgłosy z deski rozdzielczej. Jednak spasowanie niektórych plastików mogło by być lepsze. Wkrótce i tak idzie do Żyda.
Sent from my MB860 using Tapatalk 2